Co czytać w 2022 r.? [ Ważne zapowiedzi wydawnicze, wybór subiektywny]
Chociaż występująca chyba u każdego czytelnika lista książek-do-przeczytania ma tendencję raczej do niekontrolowanego rozszerzania się niż do stopniowej redukcji, to mimo wszystko czeka się z niecierpliwością na nowe książki, mające ją jeszcze bardziej rozszerzyć. Poniżej znajduje się małe zestawienie publikacji, które trafią na moją listę dobrowolnych czytelniczych zobowiązań w najbliższym czasie i nie będą, mam nadzieję, pozostawać na niej za długo.
Anna Bikont – Cena. W poszukiwaniu żydowskich dzieci po wojnie, Wydawnictwo Czarne
Nowa książka uznanej reporterki Anny Bikont ukaże się 23 lutego 2022 r. w dobrze rozpoznawalnej serii wydawniczej Czarnego. „Cena. W poszukiwaniu żydowskich dzieci po wojnie” zapowiada się na pozycję interesującą pod względem swoistej dramaturgii dziennikarskiego śledztwa, ale również – a właściwie przede wszystkim – jako potencjalnie ważny głos w debacie o dziejach Holokaustu.
Reporterka opisała swoje próby dotarcia do osób, których dekady wcześniej poszukiwał Lejb Majzels. Majzels był pracownikiem Centralnego Komitetu Żydów w Polsce i w latach 1947–1948 próbował odnaleźć żydowskie dzieci, które przetrwały Zagładę, pozornie wtapiając się w polskie rodziny. Szukał ich po to, aby jego naród mógł je wykupić – po ściśle określonej cenie.
Bikont dowiodła m.in. w „Sendlerowej. W ukryciu”, że potrafi rzetelnie pisać o trudnych i obrosłych mitami tematach. Takiego – rzetelnego właśnie – głosu ciągle usilnie potrzebuje debata zaogniająca się co jakiś czas w polskiej przestrzeni publicznej, zwykle po publikacjach związanych z historią Holokaustu; debata często manipulowana i nachalnie ograniczana do łopatologicznego wyboru: albo Polak-bohater, albo Polak-szmalcownik. Dlatego dogłębne, mądre i rzeczowe publikacje są tak ważne. Mam nadzieję – opartą na solidnych podstawach poprzednich lektur – że nowa książka Bikont właśnie taka będzie.
Anna Wylegała – Był dwór, nie ma dworu. Reforma rolna w Polsce, Wydawnictwo Czarne
Gdy już mowa o nowościach wydawniczych z Wołowca, warta uwagi wydaje się książka Anny Wylegały o dziejach reformy rolnej w Polsce. Ten historyczny proces Marcin Zaremba, autor „Wielkiej trwogi”, określił jako „jedno z najważniejszych wydarzeń całego XX w. w Polsce”, a Andrzej Leder jako fundamentalny element „prześnionej rewolucji”. O szczegóły można się spierać, lecz niewątpliwie rozbicie folwarków i unicestwienie klasy ziemiańskiej wywołały przemiany nieodwracalne, dogłębne i systemowe. Myślę, że reporterska książka opisująca dzieje reformy rolnej powiedzieć może wiele nie tylko o przeszłości, lecz także o przyczynach wielu dzisiejszych problemów i zjawisk.
Ponadto książka Wylegały zdaje się otwierać kolejny etap w dyskusji, którą w ostatnim czasie wywołał nawał publikacji o pańszczyźnie i przemocy wobec chłopów (by wymienić ważniejsze tytuły: „Chamstwo” Kacpra Pobłockiego, „Ludowa historia Polski” Adama Leszczyńskiego czy „Bękarty pańszczyzny. Historia buntów chłopskich” Michała Rauszera), dotyka ona wszak rozpadu starego, feudalnego świata, którego swoiste spoiwo stanowiła, tak ostatnio rozlegle opisywana, przemoc.
Abdulrazak Gurnah – Afterlives, Wydawnictwo Poznańskie
W zestawieniu oczekiwanych premier na polskim rynku wydawniczym nie może zabraknąć „Afterlives” Abdulrazaka Gurnaha uhonorowanego literacką Nagrodą Nobla 2021. Ta najmłodsza w dorobku pisarza książka będzie pierwszą jego autorstwa, która ukaże się w polskim tłumaczeniu.
Gurnah to pisarz pochodzący z Zanzibaru (dziś należącego do Tanzanii), ale od lat mieszkający w Wielkiej Brytanii i wykładający na tamtejszych uniwersytetach. Swoje powieści pisze po angielsku, co zdaje się mieć znaczenie fundamentalne dla jego twórczości, w której zajmuje się często tematem postkolonialnej schedy dotykającej do tej pory ludzi i pustoszącej kraje. To właśnie historia kolonialna stanowi osnowę „Afterlives”.
Tom poetycki Louise Glück – Wydawnictwo a5
Analogiczna sytuacja braku polskich tłumaczeń, jak w przypadku twórczości Gurnaha, miała miejsce w 2020 r. Wtedy Nagrodę Nobla dostała Louise Glück. Twórczość tej amerykańskiej poetki również nie była właściwie obecna nad Wisłą w chwili ogłaszania werdyktu Akademii Szwedzkiej. Na szczęście zmieniło się to w zeszłym roku za sprawą Wydawnictwa a5 i Krystyny Dąbrowskiej. To w tłumaczeniu tej poetki ukazała się książka Glück zatytułowana „Ararat”. W 2022 r. a5 ma wydać kolejny zbiór wierszy noblistki. Dobrze, że łatamy luki źle świadczące o naszym rynku wydawniczym.
Marcel Proust, Sodoma i Gomora, Wydawnictwo Officyna
W 2018 r. od publikacji pierwszego tomu „W poszukiwaniu utraconego czasu” (utraconego – tak właśnie w nowym przekładzie) Wydawnictwo Officyna rozpoczęło ambitny projekt wydania arcypowieści Marcela Prousta w nowych polskich tłumaczeniach. Dotychczas ukazały się trzy pierwsze tomy tego potężnego dzieła („W stronę Swanna” przetłumaczyła Krystyna Rodowska, „W cieniu zakwitających dziewcząt” Wawrzyniec Brzozowski, a „Stronę Guermantów” Jacek Giszczak).
Nowe polskie przekłady Prousta są bliższe w swej formie oryginałowi w porównaniu z translatorskim dokonaniem Tadeusza Boya-Żeleńskiego, który potoczyste frazy rozbijał na mniejsze, łatwiejsze w lekturze cząstki. Czy było to rozwiązanie właściwe, nie będę się spierał, wiem jednak z pewnością, że obcowanie z dziełem Prousta w nowej odsłonie, dziełem pełnym obszernych, tasiemcowych, a zarazem zachwycających zdań, było dla mnie do tej pory wielką przygodą i przyjemnością. Dlatego niecierpliwe czekam na kolejne części „W poszukiwaniu utraconego czasu”. Chociaż w zakładce „Zapowiedzi” na stronie Officyny nie znajdują się żadne pozycje, to może „Sodoma i Gomora” pojawi się jeszcze w tym roku? Mam taką nadzieję, a jeśli będzie trzeba, to poczekam, acz niecierpliwie, kolejny rok. Byle wydawcy i tłumacze nie tracili zanadto czasu.