Fortepian, wiolonczela i Piazzolla [koncert Cracow Duo na IX Krakowskiej Wiośnie Wiolonczelowej]

22.04.2022

Parę dni temu usłyszałam w radiowej Dwójce sonatę g-moll Chopina, przepięknie zagraną przez duet Marek Szlezer na fortepianie i Jan Kalinowski na wiolonczeli. Panowie byli z Krakowa, więc zamarzyło mi się, by usłyszeć ich na żywo.

Miałam szczęście! Marzenie się spełniło! Okazało się, że muzycy ci grają na zakończenie IX Krakowskiej Wiosny Wiolonczelowej w najbliższą niedzielę. Niewiele myśląc, w niedzielne popołudnie wybrałam się do Florianki, niewielkiej sali koncertowej o wspaniałej akustyce.

 

Na rozgrzewkę Orkiestra Kameralna Krakowskiej Akademii Muzycznej, prowadzona przez wiolonczelistę i dyrygenta Adama Klocka, zaproponowała Divertimento D-dur K. 136 Mozarta. Forma to krótka i bezpretensjonalna, jedna z wczesnych kompozycji wiedeńskiego klasyka. Poszczególne części są oparte na kontraście rytmicznym i zapowiadają rozwój talentu i pomysłów muzycznych Wolfganga Amadeusza. Śpiewne Allegro pierwszej części jest eleganckie w swojej prostocie, będąc jednocześnie niewielką, ale doskonale oddaną formą sonatową. Andante pełni funkcję menueta, a najprostsza część – Presto – to jakby posumowanie i pożegnanie ze słuchaczami. Orkiestra radzi sobie wspaniale. Czujemy zapał młodych ludzi oraz ich radość z muzykowania.

 

Jako drugi utwór tego wieczoru zabrzmiał „Ukiyo-e” Marcela Chyrzyńskiego na orkiestrę smyczkową. Jest to efekt fascynacji kompozytora muzyką oraz filozofią Dalekiego Wschodu. Samo słowo ukiyo-e oznacza obraz lub obrazy (w języku japońskim nie istnieje liczba mnoga) przepływającego świata. Jest to również rodzaj malarstwa i drzeworytu japońskiego, funkcjonujący od połowy XVII do początku XIX w. Termin ten początkowo był związany typowo z buddyzmem, wskazywał na ulotność otaczającego nas świata i przypominał znane w Europie „memento mori”. Jednakże w XVII w. zmieniono jego zapis, a co za tym idzie, także znaczenie. Od tego momentu ukiyo-e oznaczało raczej ulotne przyjemności czy ulotne piękno, którym powinniśmy się cieszyć. Taka jest właśnie ta kompozycja. Jesteśmy jakby zanurzeni w dźwięku. Pojawiające się glissanda wywołują niezwykły nastrój. Ciekawe jest nietypowe zastosowanie smyczków, co nie pozbawia kompozycji konsonansowych współbrzmień.

Cracow Duo

Najbardziej wyczekiwanym utworem był dla mnie koncert podwójny na gitarę i bandoneon, tzw. Hommage à Liége, wykonany po raz pierwszy na festiwalu gitarowym właśnie w Liége w 1985 r. Na gitarze grał legendarny Cacho Tirao, na bandoneonie maestro Piazzolla, a orkiestrę poprowadził kompozytor, gitarzysta i dyrygent Leo Brouwer. Bałam się, jak zabrzmi ten tak bardzo argentyński koncert, kiedy instrumentami koncertującymi będą wiolonczela i fortepian. Panowie – pianista Marek Szlezer oraz wiolonczelista Jan Kalinowski grają ze sobą od lat. Od dawna także mierzą się z twórczością Piazzolli. By okazać swoją gotowość pomocy walczącej Ukrainie, artyści włożyli koszule – żółtą i niebieską. Ich wykonanie koncertu przekroczyło moją wyobraźnię! Gęstość i tempo utworu nie pozwoliło mi zaobserwować, czy przypadkiem w aranżacji instrumenty nie zamieniały się głosami, czy pianista nie grał fragmentów przeznaczonych dla bandoneonu, a wiolonczelista dla gitary. Tak jak w Divertimento mamy tutaj trzy części. Oprócz wstępu są jeszcze dwie, będące jednocześnie tańcami. Są to Milonga i Tango. Ta pierwsza, z dominującą wiolonczelą, jest bardziej melancholijna, z przewijającą się delikatnie jak cień kubańską habanerą oraz melodią nawiązującą do gatunku typowego dla regionu La Platy, czyli śpiewu z gitarą. No i Tango! Doskonałe prowadzenie orkiestry i fenomenalne, iskrzące się radością solowe popisy i dialogi instrumentów. Mamy tutaj fragmenty wręcz zachęcające wykonawców do jeszcze większej kreatywności. Piazzolla daje w tej części, jak w tangu z lat 40., dużą możliwość improwizacji, z której chętnie korzysta zarówno pianista, jak i wiolonczelista. To nowe odczytanie twórczości Piazzolli, gdzie bogactwo tradycyjnego tanga i nowatorskie wykonanie wzmacniają siłę muzyki, dając publiczności oraz artystom możliwość niezwykłego przeżycia.

Na zakończenie wysłuchaliśmy „Musica Concertante” na wiolonczelę, fortepian, smyczki i perkusję Krzysztofa Meyera. Pierwsze wykonanie miało miejsce pięć lat temu w Lusławicach (Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego). Utwór został napisany specjalnie dla duetu Szlezer/Kalinowski. Obok Sinfonietty Cracovia wystąpili więc tamtego wieczoru panowie Marek i Jan. To utwór wirtuozowski, a jego wirtuozeria nie jest powierzchowna. Cztery części tej kompozycji zostały zestawione ze sobą na zasadzie kontrastu tempa. Wykonawcy zostali postawieni przed bardzo wymagającym i trudnym zadaniem. Rozbudowana część perkusyjna – dzwony rurowe, werbel, ksylofon, wibrafon i jeszcze kilka mniejszych instrumentów – wymagała dużego skupienia w czasie gry. Po fragmentach solowych lub orkiestrowych perkusja jak echo odpowiadała wiolonczeli, fortepianowi i smyczkom.

 

Zdarzało się również, że to fortepian jak bęben nadawał rytm. Kompozytor postawił wykonawców przed różnorodnymi problemami, nie tylko czysto technicznymi, lecz także interpretacyjnymi. Znamienny dla tego utworu jest wysoki stopień integracji pomiędzy instrumentami solowymi i orkiestrą. Często i dużo trzeba liczyć, by się nie zgubić. Wiolonczela i fortepian odgrywają przewodnią rolę, będąc jednocześnie mocno osadzone w narracji całości. Orkiestra pozostaje istotnym partnerem kolejnych zdarzeń muzycznych; nigdy nie ma przypisanej jedynie funkcji akompaniującej. Ze względu na niezwykłą trudność tej kompozycji artyści pozostawili wykonanie jej na sam koniec, by móc całkowicie oddać się „Musica Concertante”.
 

Wspaniałym zakończeniem muzycznej uczty w auli Florianka było wykonanie przez duet Szlezer/Kalinowski przepięknej kompozycji Piazzolli „Ave Maria”.

 

Nagranie duetu z roku 2015

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl

Może Cię zainteresować...

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.