Dlaczego Andrzej Szadejko wycofuje płyty z Fryderyków?
Andrzej Szadejko, organista, profesor Akademii Muzycznej w Gdańsku, twórca i dyrektor artystyczny festiwalu Organy PLUS+ od lat odkrywa barokową muzykę gdańskich kompozytorów, której rękopisy znajdują się w bibliotece pomorskiego oddziału Polskiej Akademii Nauk.
To niezwykle cenne znaleziska, które można bez wstydu zestawiać z utworami kantora z Lipska, Jana Sebastiana Bacha. Szadejko zrealizował 10-płytowy cykl pod hasłem Musica Baltica, który wydał w niemieckiej wytwórni MDG, ze względu na najwyższą jakość nagrań.
Płyty realizowane w ramach projektu były wielokrotnie doceniane – nominowane do polskich Nagród Muzycznych „Fryderyk”. W 2022 roku dziewiąty krążek z muzyką Johanna Daniela Pucklitza otrzymał prestiżową niemiecką nagrodę OPUS KLASSIK.
W tym roku twórca cyklu postanowił zgłosić dwie płyty do Fryderyków zgodnie z opisami kategorii zawartymi w elektronicznych wnioskach:
1. Musica Baltica 9. Johann Daniel Pucklitz – Oratorio Secondo (1747) – do kategorii Muzyka Dawna, Musica Baltica 10. Friedrich Christian Samuel Mohrheim
2. Musica Baltica 10. Friedrich Christian Samuel Mohrheim – Sacred Cantatas & Arias – do kategorii Muzyka Oratoryjna i Kantatowa.
Według Andrzeja Szadejki obie płyty spełniają wymogi tych kategorii, co uzasadniał tym, że obie płyty były nagrane w Polsce, głównie z polskimi wykonawcami, z polskim repertuarem, za polskie pieniądze (prawa do nagrań ma Narodowe Centrum Kultury i Fundacja Trinitas Artis), wydane zostały natomiast na licencji przez niemiecką wytwórnię MDG w formacie SACD, bo żadna polska wytwórnia fonograficzna nie realizuje regularnie tak zaawansowanych technicznie nagrań. Ponadto wytwórnia MDG gwarantuje promocję światową z własnych środków.
Tymczasem Rada Akademii przeniosła obie płyty do kategorii Muzyka Polska za granicą, uzasadniając, że w regulaminie jest dodatkowy zapis (wprowadzony przez tę radę), że jeśli płyta jest wydana przez instytucję, która ma swoją siedzibę poza granicami Polski, jest przenoszona do tej właśnie kategorii. Zapis ten jest dodatkową regulacją dotyczącą tylko i wyłącznie muzyki klasycznej, dla ochrony polskich wydawców przez „zalewem” produkcji zagranicznych.
Z tą decyzją Andrzej Szadejko się nie zgodził. Jednak dyskusja z Markiem Staszewskim, pełnomocnikiem ZPAV, instytucji koordynującej Fryderyki, nie przyniosła korzystnego dla artysty rozwiązania, w wyniku czego Szadejko postanowił wycofać swoje płyty z konkursu.
Nie jest to tylko gest protestu, ale przede wszystkim zaproszenie do dyskusji o sensowności przyznawania nagród na zasadach określonych w aktualnym regulaminie, do przedyskutowania tych zasad raz jeszcze i być może przedefiniowania określonych kategorii. Nie są one dane raz na zawsze i powinny służyć przede wszystkim docenianiu najwybitniejszych, najciekawszych fonogramów roku. Nawet jeśli obecne zasady są przejrzyste, może wymagają weryfikacji stosownie do aktualnej sytuacji rynkowej. Pełnomocnik ZPAV zaproponował to rozwiązanie pod kątem nowej edycji, argumentując, że jeśli regulamin był niezbyt klarowny czy nieprzestrzegany w poprzednich edycjach, należało się mu przyjrzeć w chwili jego powołania – albo w chwili planowania wydania płyty, która poza ten regulamin wykracza.
Nagroda Muzyczna „Fryderyk” jest przyznawana w Polsce od 1995 r. Od początku budziła kontrowersje ze względu na to, że początkowo przyznawały ją największe wytwórnie działające w Polsce. Od 1999 r. przyznaje je powołana przez Związek Producentów Audio-Video Akademia Fonograficzna, którą tworzy ponad tysiąc artystów, dziennikarzy muzycznych i profesjonalistów z polskiej branży fonograficznej. Nazwa nagrody nawiązuje do imienia polskiego kompozytora, Fryderyka Chopina.
Wśród Fryderyków specjalnych znajduje się Złoty Fryderyk przyznawany za całokształt osiągnięć artystycznych. Według organizatorów nagroda ta „honoruje muzyków i twórców wybitnie zasłużonych dla polskiej kultury muzycznej”.
Niezależnie od opinii coroczne rozdanie Fryderyków jest ważnym wydarzeniem branżowym, okazją do spotkań i rozmów o kondycji sektora muzycznego. Miejmy nadzieję, że w tym roku dyskusja będzie szczególnie ożywiona i konstruktywna, a zmiany, które nastąpią, sprawią, że konkurs będzie faktycznie sprzyjał najlepszym z najlepszych.
Anna Mielcarska