Widz lubi się mylić? [serial Wednesday w reż. Tima Burtona na platformie Netflix]

25.02.2023
Widz lubi się mylić? [serial Wednesday w reż. Tima Burtona na platformie Netflix]

Jako publiczność – czy to kinowa, teatralna, cyrkowa, telewizyjna, czy też literacka – pragniemy być nie tylko uwodzeni, lecz także zwodzeni, a nawet wodzeni za nos. Świadczy o tym wielka popularność pokazów iluzjonistów, niesłabnąca poczytność kryminałów oraz wysoka oglądalność filmów i seriali ze skomplikowanym labiryntem wątków odsłaniających rzeczywistość, w której nic nie jest takie, jak się wydaje.

Najnowsza produkcja Tima Burtona bazuje na dziecięcej, lecz niesłabnącej z wiekiem potrzebie, by dać się zaskoczyć przez królika wyciąganego z kapelusza prestidigitatora. Serial Wednesday okazuje się całkiem ciekawym królikiem, który jednak, mimo groźnej miny i ufarbowanego na czarno futerka, jest w rzeczywistości zupełnie niegroźną przytulanką.

 

Mimo iż premiera miała miejsce stosunkowo niedawno (23 listopada 2021), jego popularność jest tak wielka, iż bez wielkiej przesady można go określić mianem zjawiska popkultury. Zapanowała prawdziwa moda na Wednesday. Portale społecznościowe zalała fala tutoriali instruujących, jak wykonać makijaż w stylu głównej bohaterki, prezentowany przez nią gotycki styl ubierania z impetem przedarł się do modowego mainstreamu, zaś przedstawiony w jednym z odcinków „taniec kruka” był, z różnym powodzeniem, naśladowany przez najrozmaitsze gwiazdy i gwiazdeczki − od tych najjaśniejszych o wielomilionowych zasięgach, po lokalnych celebrytów, których treści trafiały głównie do grona rodziny i znajomych.

O serialu zażarcie dyskutowano, toczono na jego temat spory, wymieniano argumenty, tworzono hipotezy i stawiano diagnozy. Zupełnie nieźle jak na jeden z telewizyjnych filmów w odcinkach skierowanych do nastoletniego odbiorcy (nie ujmując niczego filmom tego rodzaju). I chyba właśnie w tym tkwi szkopuł. Wednesday tylko pozornie jest skierowaną jedynie do młodych odbiorców produkcją należącą do tego samego typu, co Sabrina, nastoletnia czarownica czy Buffy: postrach wampirów (nie oznacza to jednak, że niewidoczne są pewne nawiązania do tych obrazów). W rzeczywistości twórcy serialu z dużą skutecznością kokietują dużo starszego widza, który o wiele częściej niż po filmy zgromadzone w serwisie VOD zwykł sięgać po książki ulubionych autorów. W dziele Burtona aż roi się od literackich nawiązań, od wszechobecnego w Akademii Nevermore Edgara Allana Poe’a (warto zauważyć, że imię Nevermore nosił kruk występujący w poemacie tego twórcy), przez Artura Conan Doyle’a, Agathę Christie, po Joanne Rowling i Ransoma Riggsa. Na czytelnicze smaczki natykamy się właściwie wszędzie: w budynku szkoły niezwykle przypominającej Hogwart, w zadziwiającej zbieraninie odrzuconych przez społeczność niezwykłych istot, przywodzących na myśl społeczność zamieszkującą osobliwy dom pani Peregrine, wreszcie w godnych Sherlocka Holmesa, Herkulesa Poirota lub panny Marple metodach śledczych, jakimi główna bohaterka posługuje się, aby odkryć sprawcę tajemniczych morderstw popełnianych w sąsiadującym z Akademią Nevermore miasteczku Jericho. Oczywiście nie oznacza to bynajmniej, że Wednesday Burtona nie spodoba się osobom niebędącym wielkimi entuzjastami czytania. Większość utworów, do których odwołuje się reżyser, zostało zekranizowanych, zresztą literackie tropy w serialu można zignorować bez szkody dla jasności fabuły.

 

Faktyczna grupa wiekowa oraz profil widzów to zresztą niejedyne „pułapki” zastawione na oglądających Wednesday. Do kolejnych należą charakterystyka głównej bohaterki oraz to, o czym w istocie opowiada przedstawiona w serialu historia. Wednesday Addams (Jenna Ortega), która trafia do szkoły z internatem Nevermore, to nieco doroślejsza wersja mrocznej i niepokojącej córeczki dwojga ekscentryków o funeralnych upodobaniach: Morticii (Catherina Zeta-Jones) i Gomeza Addamsów (Luis Guzmán), jaką znamy z filmu Barry’ego Sonnenfelda Rodzina Adamsów (1991), komiksów publikowanych przez Charlesa Addamsa w amerykańskim „New Yorkerze” oraz nakręconego w roku 1964 serialu.

Najnowsze wcielenie Wednesday wydaje się o mocno złagodzoną i ugrzecznioną wersją swoich poprzedniczek. Mimo sarkastycznych, ciętych ripost i gustowania w klimatach grozy i makabry próżno doszukiwać się w niej rysu sadyzmu cechującego choćby Wednesday graną przez Christinę Ricci w Rodzinie Addamsów z roku 1991. Bohaterka serialu jest niezwykle inteligentną, lecz zagubioną nastolatką; introwertyczną, wrażliwą, mającą problemy z nawiązywaniem więzi oraz uzewnętrznianiem swych uczuć. Gdy dodamy do tego skomplikowane relacje z matką oraz pierwsze wzloty i upadki życia uczuciowego, otrzymamy raczej luźne nawiązanie do filmowego i komiksowego pierwowzoru. Przed popadnięciem w obraz typowej amerykańskiej licealistki „z problemami” chroni ją iście burtonowskie poczucie humoru i charakterystyczny, złośliwy uśmieszek, pojawiający się na twarzy dziewczyny wówczas, gdy uda jej się zrobić komuś wyjątkowo złośliwego psikusa.

 

Nie mniej myląca jest płaszczyzna fabularna serialu. Kontynuacja losów przedstawicielki drugiego pokolenia rodziny Addamsów to sequel, który można by określić mianem czarnej komedii detektywistycznej. Co ciekawe, posiada on również drugie dno, będąc w istocie historią trudnego i bolesnego (często dosłownie) procesu dorastania oraz apologią pozytywnych wartości: przyjaźni, bliskości, odwagi bycia sobą oraz wartości rodzinnych, uosabianych przez dziwacznych, lecz bardzo ze sobą zżytych i kochających się Addamsów. A że są to wszystko chwyty, triki i manewry dające się łatwo przejrzeć przeciętnie spostrzegawczemu odbiorcy? Cóż, w żadnym razie nie umniejsza to przyjemności oglądania. Wszak nie od dziś wiadomo, że widz może i lubi się mylić, lecz jeszcze bardziej lubi mieć rację.

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Może Cię zainteresować...

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.