Tom Hanks na Dzikim Zachodzie [„Nowiny ze świata” na Netfliksie]
Dostępne na Netfliksie „Nowiny ze świata” to wyjątkowo wdzięczna opowieść o więzi, która rodzi się pomiędzy kapitanem Jeffersonem Kiddem (Tom Hanks) a małą Johanną (Helena Zengel, znana m.in. z rewelacyjnej roli w „Błędzie systemu”). Akcja dzieje się w Stanach Zjednoczonych zaraz po wojnie secesyjnej, w malowniczych sceneriach Dzikiego Zachodu.
Weteran wędruje przez kraj, aż przypadkowo znajduje sierotę – dziewczynka przez kilka lat wychowywała się wśród Indian, z którymi czuje się bardzo związana. Gdy jednak jeden z nich próbował ją odwieźć do jej rodziny o niemieckich korzeniach, został napadnięty na szlaku – w końcu biali darzyli większość rdzennych mieszkańców kontynentu nienawiścią. Kapitan Kidd stara się więc załatwić małej eskortę, która zawiezie ją do domu, ale szybko okazuje się, że nikomu na dobru Johanny nie zależy. Wobec tego podejmuje się niebezpiecznej – na bezdrożach Ameryki – misji sam. Tak rozpoczyna się odyseja tej dwójki przez Teksas. Ich komunikacja z początku nie jest prosta, bo dziewczynka nie wszystko rozumie, wciąż chce uciekać, a do tego mówi i śpiewa po indiańsku, co w niewłaściwym towarzystwie na szlaku bywa kłopotliwe. Jednak z czasem okaże się, że te umiejętności kilkakrotnie uratują im życie. Jednocześnie Kidd otacza Johannę opieką niczym ojciec i uczy angielskiego. Uzupełniają się wprost idealnie, a to sprzyja stopniowemu budowaniu wzajemnego zaufania. Każde z nich kogoś na tej wojnie straciło i obydwoje mają zamiłowanie do dobrych opowieści. To ostatnie to zarazem sposób zarabiania na życie kapitana Kidda – w różnych amerykańskich miastach opowiada ludziom naprawdę dobre historie. Nadejdzie czas, gdy zacznie mu „na scenie” asystować i Johanna, przeszczęśliwa w roli autorki ilustracji dźwiękowych…
Opowieść jest zgrabna, prosta, choć po prawdzie też trochę banalna. Mimo to z prawdziwą przyjemnością patrzy się na aktorski duet tej klasy (mimo pokoleniowej różnicy!). Czuć w naszych bohaterach niekwestionowane dobro, które wyróżnia ich na tle ówczesnej, skonfliktowanej przez spory o ziemię i niewolnictwo, Ameryki. Wiele scen wzrusza, szczególnie ta, gdy podczas podróży Johanna odwiedza opuszczone domostwa, mimo że kapitan Kidd najchętniej zrobiłby wszystko, aby dziewczynka uniknęła kolejnej traumy; tymczasem Johanna nauczyła się wśród Indian, że aby coś mogło odejść, najpierw trzeba to wspominać i swoim szczerym podejściem niemal odmienia stosunek kapitana-wdowca do cierpienia. Porusza także moment, gdy dwójka naszych bohaterów traci konie oraz kiedy przychodzi im się na jakiś czas rozstać.
Piękna jest też muzyka z subtelnymi partiami wokalnymi i odniesieniami do muzyki country (rzecz jasna zrozumiałymi w wypadku westernu), którą skomponował James Newton Howard oraz zdjęcia Dariusza Wolskiego – oczywiście, ów polski akcent również może ogromnie cieszyć.
Ten niezbyt wybitny, ale jednak w doborowej obsadzie, ciekawy i przede wszystkim bardzo miły i dający do myślenia film wyreżyserował Paul Greengrass (m.in. „Lot 93”, „Krwawa niedziela” czy „Kapitan Phillips” – również z Tomem Hanksem w roli głównej) na podstawie powieści Paulette Jiles. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich szukających tematyki indiańskiej w kinie i na pewno warta uwagi dla miłośników filmów familijnych.