Szukając swojego miejsca na Ziemi [29. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Etiuda&Anima]
Festiwal Etiuda&Anima odbył się w Krakowie, w dniach od 29 listopada do 4 grudnia 2022 r. – realny w Małopolskim Ogrodzie Sztuk, a drugi w przestrzeni wirtualnej. W czasie festiwalowych prezentacji zostały pokazane filmy konkursowe w trzech kategoriach: etiuda, anima i anima.pl. Wszystkie skierowane do filmowców zawodowych, studentów szkół filmowych i twórców niezrzeszonych. Oprócz prezentacji konkursowych odbywały się liczne imprezy towarzyszące.
Filmy zaprezentowane festiwalowej publiczności zostały wybrane przez trzyosobowe zespoły spośród wielu, bardzo wielu, nadesłanych… Do udziału w kategorii Etiuda nadesłano 1668 filmów z całego świata. Wybrano zaledwie 25. Mocną reprezentację miały kobiety (13 filmów). Na 25 filmów 4 zostały zrealizowane w Polsce. Ich tematyka odzwierciedla problemy aktualnie wszechobecne: relacje rodzinne, seksualizm, przemoc, śmierć, ekologia… oglądane przez filtry wytworzone w czasie trudnym. Jury konkursowe, pod przewodnictwem operatora filmowego i fotografa Piotra Jaxy-Kwiatkowskiego, Grand Prix Festiwalu – Złotego Dinozaura oraz nagrodę pieniężną przyznało filmowi meksykańskiemu ANY PLACE / GDZIEKOLWIEK w reżyserii Minervy Rivery Bolaños. Gdziekolwiek na świecie, w sposób prawie niezauważalny nawet dla najbliższej rodziny, wykorzystywane są seksualnie dzieci – to najkrótsze przesłanie filmu. Dramat dziewczynki wpisany został w czas rodzinnego świętowania. Srebrnego Dinozaura przyznano eksperymentalnemu dokumentowi OB SCENE / OB SCENA argentyńskiej reżyserki, Palomi Orlandini Castro. Postawiłabym akcent na eksperyment z tekstami seksualnego psychiatry. Brązowy Dinozaur powędrował do Stanów Zjednoczonych, otrzymał go Xiaoxuan Jiang za piękny, poetycki film GRAVEYARD OF HORSES / CMENTARZ KONI, opowiadający o zmaganiach ciężarnej matki na mongolskim stepie w czasie burzy śnieżnej. Jury przyznało także wyróżnienie NON GRATA / NON GRATA (reż. Alba Lozano). Jury FICC przyznało nagrodę pozaregulaminową filmowi Matthäusa Wörle (Niemcy) GEAMANA / GEAMANA. Do filmu Wörlego oraz filmu nagrodzonego przez Jury studenckie i Nagrody Dyrektora Artystycznego Festiwalu Bogusława Zmudzińskiego – AWOHALI / AWOHALI (reż. Dominika Kováčová, Słowacja) powrócę w drugiej części tekstu.
Na konkurs filmów animowanych nadesłano 796 obrazów. Wybrano 42 (animy trwają krócej niż etiudy). Wiele z nich powstało jako koprodukcje, często łączące odległe rejony świata. To odzwierciedla połączenia między członkami międzynarodowego świata animacji. To nowy nurt, który zastępuje szkoły narodowe. Zgodnie z przyjętymi zasadami odrzucone zostały na etapie selekcji filmy zrealizowane na terenie Federacji Rosyjskiej (20 obrazów). Na 42 filmy 14 zrealizowali studenci, co świadczy o wysokim poziomie szkolnictwa filmowego. Po obejrzeniu festiwalowych prezentacji Jury pod przewodnictwem reżyserki, animatorki, karykaturzystki – Joanny Quinn przyznało następujące nagrody: Grand Prix Złoty Jabberwocky oraz nagrodę pieniężną za animację KOERKORTER / DOG APARTMENT w reżyserii Priita Tendera z Estonii; Srebrny Jabberwocky dla filmu polsko-portugalskiego SLOW LIGHT / POWOLNE ŚWIATŁO w reżyserii Katarzyny Kijek i Przemysława Adamskiego oraz Brązowy Jabberwocky dla THE DEBUTANTE w reżyserii Elizabeth Hobbs z Wielkiej Brytanii. Dom pod psem – tak można by opisać mieszkanie bohatera estońskiego filmu. A może z żarłocznym psem, ale to nie pies, lecz umywalka pochłania pęta kiełbasy, na które – taneczną solówką z „Jeziora łabędziego” wykonywaną dla krów – zarabia bohater filmu. Intrygujące rysunki i absurdalny humor! Światło rozświetla powoli teraźniejszość, ale tęsknota za ciemną, lecz wyczuwalną przeszłością jest niezwykle silna i nie odpuszcza. Ostatni film został nagrodzony za surrealizm. W kategorii filmów animowanych, podobnie jak etiud, przyznane zostały także nagrody specjalne. I – po raz drugi – werdykt jury studenckiego pokrył się z nagrodą dyrektora Bogusława Zmudzińskiego, a także festiwalowej publiczności – ONCE THERE WAS A SEA / BYŁO SOBIE MORZE w reżyserii Joanny Kożuch.
Co dwa lata odbywa się konkurs polskich filmów animowanych. Do tegorocznej Animy.pl zgłoszono 103 filmy, w tym 48 studenckie. Do prezentacji konkursowej wybrano 40. Były wśród nich filmy dla dorosłych, ale i pogodne dziecięce animacje oraz wideoklipy. Jury konkursowemu przewodniczył profesor Mariusz Wilczyński – reżyser nagradzanego na wielu festiwalach filmu ZABIJ TO I WYJEDŹ Z TEGO MIASTA, który chwilę wcześniej sam odebrał nagrodę za całokształt twórczości. Złotego Żmija – Grand Prix otrzymał film 3 GENARRATIONS / 3 GENARRACJE w reżyserii Pauliny Ziółkowskiej; Srebrny Żmij przypadł Katarzynie Miechowicz za obraz HEADPRICKLES / SZCZYPIGŁÓWKI; zaś Brązowy znanemu już filmowi SLOW LIGHT / POWOLNE ŚWIATŁO. Także w tej kategorii przyznano wyróżnienia i nagrody specjalne. Szczegółowe werdykty jury – wraz z uzasadnieniami – można znaleźć na festiwalowej stronie.
29. Międzynarodowy Festiwal Etiuda&Anima to nie tylko prezentacje konkursowe, ale także wiele imprez towarzyszących, jak Gala Stowarzyszenia Filmowców Polskich, wystawy, promocje książek, panel dyskusyjny i pokaz filmów z audiodeskrypcją… A także prezentacje filmów tych, którzy odeszli w ostatnim czasie, a byli związani z krakowskim festiwalem (m.in. profesor Giannalberto Bendazzi, twórca i historyk animacji, Borivoj Dovinković Brodo, czy Marcin Giżycki, twórca poznańskiego Festiwalu Animator prowadzący – jak powiedział na konferencji prasowej B. Zmudziński – w swoich filmach nieustający romans z awangardą). W czasie pięciu seansów filmowych zaprezentowane zostały animacje National Film Board of Canada, głównie niezwykłego Normana McLarena. Kanadyjskie pokazy – niezależnie od czasu stworzenia animacji – stanowiły antidotum na przygnębienie i smutek ziejące z obrazów młodych reżyserów. To właśnie nastrój był barometrem, który odróżniał to, co dawne, od tego, co współczesne. Czas po izolacji, czas wojny, czas zagubienia… jakby zabrały radość i pogodę ducha.
Kilka filmów i panel Green Filming w praktyce. Opisanie tego bloku jako ekologiczny byłoby dużym uproszczeniem, ale czasami trzeba coś zaszufladkować. Zatem ekologia… Dwoje twórców, Niemiec – Matthäus Wörle i Polka – Joanna Kożuch, podjęło wyzwanie opisania językiem filmowych obrazów fragmentu świata, który zginął dzięki pysze ludzkiego umysłu. Wörle w poruszający sposób ukazuje Rumunię czasów Nicolae Ceaușescu. W latach 70. w pobliżu wioski Geamana odkryto duże złoża miedzi. Władze podjęły decyzję o zbudowaniu olbrzymiej kopalni odkrywkowej Roșia Poieni, ale pojawił się wówczas problem, ponieważ przy wydobywaniu miedzi w kopalni zużywano olbrzymie ilości różnych toksycznych substancji, które trzeba było gdzieś składować. W socjalistycznej Rumunii nikt nie przejmował się ekologią, w związku z czym podjęto decyzję o utworzeniu w pobliżu kopalni sztucznego zbiornika, do którego miały trafiać wszystkie zanieczyszczenia. Wybór padł na Geamanę, której teren idealnie nadawał się do zalania. W związku z tym 400 mieszkańców wysiedlono i przeniesiono do okolicznych miejscowości, a w 1978 roku zaczęto zalewać dolinę. Nie usunięto domów ani górującego nad miejscowością kościoła. Narratorką w prezentowanym na festiwalu filmie jest Valeria Praţa, ostatnia mieszkanka wioski, która odkłada wyjazd z zalewanego terenu o każdy możliwy dzień, która w opowieściach przywołuje dawne życie i żegna się z każdym metrem zabieranej przez wodę ziemi.
Mniej nostalgiczny, a bardziej przejmujący jest film Joanny Kożuch. Zdjęcia wykonane przez reżyserkę w czasie jej trzech wyjazdów do Uzbekistanu zostały skasowane przez cenzurę graniczną, powstał zatem przejmujący rysunkowy opis Morza Aralskiego, które kiedyś istniało i było czwartym co do wielkości jeziorem na świecie. Już w 1918 r. władze ZSRR zadecydowały, że na obszarze Pustyni Kara-kum będzie uprawiana bawełna, a potem ryż. Obie uprawy wymagają ogromnych ilości wody! Budowa kanałów przecinających pustynne obszary prowadzona była na wielką skalę od lat 30., przez pierwsze dziesięciolecia całkowicie wbrew wszelkim zasadom sztuki hydrologicznej. W rezultacie aż od 30% do 70% wody odbieranej rzekom Amu-Daria i Syr-Daria bezpowrotnie wsiąkało w glebę lub parowało, nie docierając ani do upraw, ani do jeziora. W regionie doszło do jednej z największych katastrof ekologicznych w historii ludzkości! Na dnie wyschniętego jeziora powstała Pustynia Aral-Kum. Wysychanie Jeziora Aralskiego miało także wpływ na klimat w Europie. Polskiej reżyserce w spotkaniach z kilkoma osobami – celnik; gospodyni domu, w którym się zatrzymała; przewodnik, dawny kierownik nieistniejących zakładów rybnych; komunistyczny „planista” – udało się pokazać dramat ziemi i ludzi, którzy z niej i dla niej żyli. I niezniszczalną demagogię decydentów.
Na pograniczu – między ukazaniem zagrożeń Ziemi i rozwiązań dotyczących tego, jak ją ratować – znalazł się cykl filmowy zatytułowany Natura-człowiek-kultura. Zagrożenia najcenniejszego kompleksu leśnego Europy, jakim jest Puszcza Białowieska, martwe w 95% jezioro w Iranie, życie po… I antidotum małych kroczków: oszczędne mycie naczyń, zaplanowanie, jakim drzewem chce się zostać po śmierci…
Prawdziwym antidotum na wizję ekologicznej katastrofy, na ograniczenia, które niesie cywilizacja, był film AWOHALI Dominiki Kováčovej, a raczej filozofia życiowa jej głównego bohatera – współczesnego wolnego Indianina (charyzmatycznego, jak głosi werdykt), który w zgoła nieograniczonej przestrzeni Tatr Słowackich, w samodzielnym wykonywaniu ubrań i biżuterii, w przygotowywaniu posiłków… odnajduje wolność i możliwość życia w zgodzie z naturą. Na przekór dobrowolnemu i kosztownemu ograniczaniu swojej przestrzeni życiowej przez współczesnych ludzi. Na przekór normopatologii upodabniającej wszystkich do siebie. Za duże pieniądze zarabiane nierzadko kosztem wolnego czasu.
W panelu Green Filming zarysowane zostały tropy, jakimi powinna – i nierzadko już to robi – zmierza produkcja filmowa i towarzyszące jej zasady mające na celu ograniczenie emisji dwutlenku węgla w czasie produkcji filmowej. Teoria została wypracowana przez cztery panie z Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego na potrzeby własne, ale szybko okazała się ważna dla środowiska filmowego i zaprezentowana na gdyńskim festiwalu. Ponieważ nie istnieją ustalone normy i zasady, wiele opracowań miało charakter intuicyjny. Dotyczyły one scenografii – co zmienić, by nie była ona jednorazowa i po zakończeniu nagrań niszczona, kostiumów – jak dać im drugie życie… Przykłady praktycznych rozwiązań z planu filmowego przedstawiała producentka filmu ALCYBIADES(?), z których wiele pojawiło się naturalnie już na etapie pracy nad scenariuszem, potem sytuacje – jak możliwość wykorzystania gotowych miejsc zamiast budowania od podstaw scenografii. Omówione zostały także przykłady znane z autopsji – ograniczenie papieru, rezygnowanie z jednorazowych kubków, dojeżdżanie na plan filmowy na rowerach… Czy wreszcie przykłady filmów pozytywnie zachęcających np. dzieci do segregacji śmieci, czy odwrotnie – przyglądanie się popularnym filmom (jak Seks w wielkim mieście) promującym (w sposób chyba nieświadomy) zanieczyszczanie środowiska… Piszę o tych przykładach, bowiem często nie uświadamiamy sobie, że zasady wypracowywane w życiu powinny obowiązywać także w innych – tu w czasie produkcji filmowej – sferach działalności człowieka.
29. Międzynarodowy Festiwal Etiuda&Anima był powrotem do przestrzeni realnej, do spotkań publiczności z filmami i ich twórcami… Dał możliwość niezwykle intensywnego przeżycia tego, co ma do zaoferowania młode, światowe środowisko filmowe… Większości tych filmów nie zobaczymy na dużym ekranie, a na monitorze czy w komórce tracą wiele ze swojej ekspresji. Niepokoi ogrom smutku i zagubienia, które – chciałabym wierzyć – są wynikiem izolacji, życia w czasie chaosu, ale i poszukiwania swojego miejsca na Ziemi, już całej, nie tylko tej przypisanej miejscem urodzeniem.
Przed nami kolejny jubileuszowy festiwal, na który już teraz warto zarezerwować czas.