Technologia w służbie sztuce [rozmowa z Profesorem Julianem Gembalskim, autorem koncepcji nowych organów NOSPR]
Uwaga, nowe organy! Od 13 stycznia nad Salą Koncertową NOSPR górować będzie oficjalnie długo wyczekiwany, potężny instrument słoweńskiej firmy organmistrzowskiej Škrabl. O szczegółach projektu mam przyjemność rozmawiać z Profesorem Julianem Gembalskim, autorem koncepcji organów NOSPR, organistą, nauczycielem, organologiem i wieloletnim rektorem Akademii Muzycznej w Katowicach.
Martyna Włodarczyk: Dzięki Pana inicjatywie powstało już w Polsce wiele wspaniałych instrumentów. Ciekawi mnie, co było pierwsze w przypadku organów NOSPR: potrzeba instrumentu i decyzja dyrekcji NOSPR, by poprosić Pana o konsultację, czy może Pana pomysł na organy właśnie w tym miejscu?
Profesor Julian Gembalski: Pomysł budowy organów w sali NOSPR wyszedł od byłej Dyrektor Narodowej Orkiestry – prof. Joanny Wnuk-Nazarowej. Podczas spotkania w Akademii Muzycznej w Katowicach w trakcie rozmowy o planach instytucji zaczęliśmy rozmawiać o potrzebie budowy organów, co było zresztą już brane pod uwagę, kiedy projektowano budynek. Pani Dyrektor zaproponowała, żebym opracował ideę takiego instrumentu. Tak powstał projekt ideowy wraz ze szczegółowym opracowaniem koncepcji brzmieniowej, technicznej i ogólnych założeń instrumentu.
Koncertów inaugurujących nowe organy w siedzibie NOSPR będzie kilka. Na jednym z recitali wykona Pan najpierw Preludium i Fugę C-dur Johanna Sebastiana Bacha, a następnie kilka dzieł francuskiego symfonizmu: utwory Césara Francka, Alexandre’a Guilmanta i Jehana Alaina. Zabrzmi również Pana kompozycja i improwizacje. Z czego wynika tak zróżnicowany program – na jednym jego biegunie uczony Bach, zaś na drugim symfoniczne bogactwo kolorów francuskiej szkoły organowej?
Program mojego recitalu uwzględnia uniwersalne cechy nowych organów. Na tak dużym instrumencie możliwe jest wykonywanie muzyki wszystkich epok; konieczne jest oczywiście dobranie odpowiednich głosów oraz koncepcji stylistycznej. Bach musi zostać zarejestrowany tak, jak grało się go na wielkich organach późnego baroku albo w okresie wczesnego romantyzmu, natomiast utwory Francka i Guilmanta muszą zabrzmieć podobnie, jak brzmiały w XIX wieku. Wybór koncepcji podpowiadają wspaniałe głosy nawiązujące do głosów organów symfonicznych, zwłaszcza głosy języczkowe, a także urządzenia stosowane wówczas dla ubogacenia brzmienia, takie jak łączniki oktawowe. Nowe organy stwarzają także ogromne możliwości w interpretacji muzyki współczesnej i improwizacji.
Jest Pan nie tylko organistą i zasłużonym nauczycielem, ale również organologiem. Czy warunki techniczne, dyktowane przez budowniczych instrumentów, wpływają na naturę komponowanej muzyki?
Organy, jako instrument o bardzo skomplikowanej strukturze technicznej podlegającej w ciągu wieków zmianom i licznym udoskonaleniom, inspirowały kompozytorów do nowych pomysłów twórczych. Jednocześnie jednak budowniczowie odpowiadali na potrzeby kompozytorów. Wpływ był więc dwukierunkowy: wizje muzyczne podpowiadały budowniczym organów nowe rozwiązania, te zaś napędzały wyobraźnię kompozytorów, zwłaszcza w zakresie nieznanych dotąd brzmień czy systemów sterowania. Wprowadzane w XIX wieku urządzenia, takie jak wolne kombinacje czy tzw. crescendo, umożliwiały np. szybsze i częstsze zmiany rejestrów w trakcie gry czy płynną zmianę dynamiki. Inspiracja dla kompozytora płynęła więc z samego instrumentu i jego możliwości technicznych.
Czy nowo powstałe organy w siedzibie NOSPR mogą prowadzić kompozytorów do tworzenia nowych, wcześniej nie słyszanych dźwiękowych struktur?
Każdy instrument – również organy w sali koncertowej NOSPR – może także dziś być inspiracją dla twórców muzyki. Niezwykły potencjał mieści się nie tylko w ogromnych możliwościach brzmieniowych (kombinacje 105 głosów to praktycznie nieograniczona ilość brzmień, zestawów dynamicznych, struktur, pomysłów fakturalnych), ale także w urządzeniach sterujących (traktura, pamięć elektroniczna, wspomniane już urządzenia pomocnicze). Organy te już stają się źródłem kolejnych, nowych utworów i ubogacają twórczość na ten instrument.
Ze strony NOSPR dowiadujemy się, że nowe organy składają się z niemal miliona części: są skomplikowanym mechanizmem, potężną machiną, efektem pracy wielu ludzkich umysłów i rąk. We współczesnym świecie często oddziela się technologię – jako coś robotycznego – od naturalnego, wypływającego z ludzkiej duszy artyzmu. Tymczasem dla Arystotelesa, techne, od którego wywodzi się słowo „technologia”, oznaczało „sztukę” lub „rzemiosło” – pojęcia nierozerwalnie złączone z muzyką czy innymi artystycznymi dziedzinami. Czy mógłby Pan zdradzić, w jaki sposób w nowych organach została wykorzystana technologia?
Musimy pamiętać, że organy, mimo iż są najbardziej skomplikowanym technicznie instrumentem muzycznym (można nawet uznać je za urządzenie techniczne, wręcz „maszynę”), służą w pierwszym rzędzie muzyce, a więc pozostają w służbie sztuki. Ich struktura techniczna nie może przysłaniać celu, jakiemu organy służą. Bywały oczywiście okresy, w których techniczne rozwiązania tak bardzo komplikowały korzystanie z instrumentu – np. poprzez awaryjność systemu sterowania, że kreowanie muzyki stawało się problematyczne. Dlatego technologie stosowane we współczesnym budownictwie organowym służą w pierwszym rzędzie udoskonaleniu samego procesu budowy, precyzji wykonania elementów i ich wysokiej jakości. Nowe urządzenia, takie jak dźwignie Barkera, wspomagają sterowanie trakturą i umożliwiają większy komfort gry. Podobną funkcję pełnią urządzenia elektromagnetyczne, sterujące wentylami. Jest to nieodzowne przy dużych instrumentach.
Więc we współczesnych organach jest również miejsce na elektronikę?
Tak, elektronika stała się sprzymierzeńcem współczesnych organów w zakresie programowania zestawów brzmienia i sterowania urządzeniami. Należy jednak pamiętać, że nie ma żadnego związku z samym brzmieniem: ono pozostaje rezultatem podstawowego, naturalnego procesu powstawania fali dźwiękowej w piszczałce.
Oczekiwanie na efekt brzmieniowy nowego instrumentu można porównać do zniecierpliwienia, które towarzyszy dzieciom czekającym w Wigilię Bożego Narodzenia na otwarcie prezentów. Podczas montażu nowych organów i przygotowań do koncertów inauguracyjnych musiał Pan już mieć możliwość usłyszenia, jak dźwięki organów wypełniają Salę Koncertową NOSPR. Jakie były Pana wrażenia, gdy po raz pierwszy usiadł przy gotowych do muzykowania organach NOSPR?
Brzmienie organów rodziło się stopniowo. Powstawało ono w miarę postępującego procesu intonacji głosów, czyli nadawania każdej piszczałce, a potem każdemu głosowi, właściwego brzmienia. Trwało to prawie pół roku, kiedy stopniowo kolejne głosy objawiały swoje walory brzmieniowe. Było to zawsze duże przeżycie, kiedy można już było je łączyć w zestawy i odkrywać ich niespotykane możliwości. Pod koniec intonacji, kiedy gotowe były wszystkie głosy, organy objawiły całą gamę dynamiczną, kolorystyczną, emocjonalną. Od najcichszych, fletowych i smyczkowych głosów, do potężnych głosów języczkowych, a w efekcie do możliwości poznania tzw. organo pleno, czyli brzmienia wszystkich głosów. Ukazały swoją potęgę, swój potencjał brzmieniowy, niezwykle inspirujący i bogaty. Uzyskane brzmienie pokazało, że powstał instrument o najwyższych walorach artystycznych, organy godne najlepszych sal koncertowych świata.
Inauguracja orgaNOWA vol. 1 / Salonen / Apkalna
NOSPR
13.01.2023 godz. 19:30
Dyrygent
Esa-Pekka Salonen
Wykonawcy
NOSPR
Iveta Apkalna – organy
Program
Witold Lutosławski
IV Symfonia
Esa-Pekka Salonen
światowa premiera Koncertu na organy i orkiestrę (współzamówienie NOSPR, Berliner Philharmoniker, Finnish Radio Symphony Orchestra, Philharmonie de Paris, Los Angeles Philharmonic, NDR Elbphilharmonie Orchestra)
Inauguracja orgaNOWA vol. 2 / Julian Gembalski
NOSPR
15.01.2023 godz. 12:00
Wykonawcy
Julian Gembalski – organy
Agnieszka Nowok-Zych – prowadzenie
Program
Johann Sebastian Bach
Preludium i fuga C-dur BWV 547
César Franck
„Pièce héroïque”
Alexandre Guilmant
I Sonata organowa d-moll op. 42, cz. II (Pastorale) i III (Final)
Julian Gembalski
„Epitafium” (pamięci Witolda Zabornego – prawykonanie)
Jehan Alain
„Litanie” JA 119
Julian Gembalski
Improwizacje