Krytyka społeczeństwa patriarchatu [Moc przeznaczenia w reżyserii Mariusza Trelińskiego w ramach cyklu Met: Live in HD]

22.02.2024
Moc przeznaczenia, Verdi,  reż. Treliński

Po blisko 30 latach od ostatniej premiery tego dzieła Moc przeznaczenia Giuseppe Verdiego  powraca na afisze nowojorskiej Met. Jest to operowe połączenie thrillera psychologicznego z porywającym filmem akcji. Fabuła rozciągająca się na 20 lat, ekscytująca warstwa muzyczna, zawierająca słynny leitmotif tytułowego przeznaczenia, a także szlagierową uwerturę czy arię Leonory z IV aktu Pace, pace, mio Dio!, stanowią tylko kilka z licznych powodów, dla których warto zmierzyć się z tym monumentalnym dziełem. Jako koprodukcja z Teatrem Wielkim – Operą Narodową w Warszawie Moc przeznaczenia powróci na scenę nowojorskiego teatru 26 lutego, a spektakl 9 marca będzie można oglądać w kinach na całym świecie podczas transmisji w ramach cyklu Met: Live in HD.

Spektakle poprowadzi dyrektor muzyczny Met Yannick Nézet-Séguin, który podkreśla, jakim zaszczytem jest brać udział w przywróceniu tego wyjątkowego dzieła do repertuaru nowojorskiej opery. Za reżyserię i scenografię odpowiada duet Mariusza Trelińskiego i Borisa Kudlički, który w Met wystawiał już dyptyk Jolanta / Zamek Sinobrodego (Czajkowski/Bartók) w 2015 roku oraz Tristana i Izoldę Wagnera (2016).

 

Przed warszawską premierą w ubiegłym sezonie artystycznym Treliński wspominał, że jest to największa produkcja Teatru Wielkiego – Opery Narodowej, a także jedno z największych przedstawień, jakie sam kiedykolwiek realizował. Rozmach ten jest całkowicie uzasadniony i sięga do oryginalnych motywacji kompozytora: po premierze Mocy przeznaczenia, która miała miejsce w Teatrze Cesarskim w Petersburgu 10 listopada 1862 roku, Verdi podkreślał „ogromne wymiary” tej opery oraz „wielką staranność”, jakich wymaga, zwracając uwagę na to, że wspaniałe głosy i wysublimowany artyzm śpiewaków nie wystarczą, aby uczynić dzieło zrozumiałym we wszystkich jego aspektach. Śpiew, gra aktorska, kostiumy, scenografia – wszystko musi tworzyć kompleksową całość, aby opera tej skali mogła wybrzmieć w całej swej okazałości, bowiem Moc przeznaczenia to trwająca ponad 4 godziny opowieść o nieszczęsnej miłości, konfliktach rodzinnych i śmiertelnej zemście, która jednak niepozbawiona jest także elementów stricte komediowych. Verdi, niestrudzenie poszukując nowatorskiego materiału dramatycznego, chciał zmierzyć się z epicką narracją, obejmującą wiele lat i miejsc i łączącą wątki wzniosłe z przyziemnymi. Udaje mu się to właśnie w Mocy przeznaczenia, która zawiera nie tylko najbardziej rozbudowaną scenę religijną ze wszystkich oper kompozytora, ale też jego pierwszą znaczącą rolę komiczną (irytującego brata Melitone). Tak więc bazujące na hiszpańskiej sztuce Don Alvaro Angela de Saavedry libretto autorstwa Francesca Marii Piave, wielokrotnego współpracownika Verdiego, łączy patetyczny tragizm z komedią, nie po raz pierwszy wskazując na inspirację tak uwielbianym przez Verdiego Shakespeare’em.

Moc przeznaczenia, Verdi, reż. Treliński

 

Akcja opery koncentruje się na postaci Leonory, pięknej córki bogatego markiza Calatrava. Leonora zakochana jest w Don Alvaro, peruwiańskim szlachcicu, który ze względu na swoją inkaską krew uważany jest za niegodnego jej ręki. Zakochani, którym ojciec Leonory zabronił się widywać, planują ucieczkę, ale zostają złapani. Kiedy w geście kapitulacji Alvaro rzuca broń, ta przypadkowo wystrzeliwuje, zabijając Calatravę. Brat Leonory, Don Carlo, przysięga pomścić śmierć ojca krwią Alvaro i własnej siostry, w wyniku czego kochankowie zostają rozdzieleni. Dla bohaterów rozpoczyna się długa, 20-letnia tułaczka, podczas której każdy z nich przejdzie dogłębną osobistą metamorfozę, a na koniec z trudem będą przypominać dawnych siebie.

 

Muzykę Mocy przeznaczenia charakteryzuje niezwykła różnorodność i mnogość gatunków: od wojennych marszów i bogatych scen zbiorowych do eterycznych hymnów religijnych, pełnych dramatyzmu duetów czy momentów, gdzie zduszone napięcie poprzedza nieuchronnie zbliżające się nieszczęście. Wszystko to przedzielone jest wspomnianymi wcześniej fragmentami lżejszymi, czerpiącymi z konwencji komedii buffo. Warto również podkreślić, że Verdi – mimo że sam nie był praktykującym katolikiem – niektóre ze swoich najpiękniejszych utworów religijnych napisał właśnie w Mocy przeznaczenia. Dotyczy to w dużej mierze II aktu, gdzie zawarty jest piękny pozasceniczny chór pielgrzymów, który chwilowo przerywa ożywioną akcję dookoła, a także chór mnichów. Verdi skomponował też niezwykle efektowną muzykę dla Lenory i Ojca Gwardiana, dobrze oddającą religijną atmosferę klasztoru. Największym pojedynczym sukcesem pozostaje jednak wspomniana już wcześniej oszałamiająca modlitwa Leonory Pace, pace, mio Dio z IV aktu, czyli najbardziej znany utwór z całej opery – aria, o której wykonaniu marzy prawdopodobnie każda sopranistka.

 

Pod względem wokalnym Moc przeznaczenia jest rzeczywiście niezwykle satysfakcjonująca przede wszystkim ze względu na szeroką obsadę, w której każda postać zmaga się ze swoimi unikalnymi, wyraźnie zarysowanymi wyzwaniami, dając artystom liczne okazje, by zabłysnąć. Kluczowa jest oczywiście rola Leonory – ogromne wyzwanie zarówno pod względem czysto technicznym, jak i dramatycznym, które nierzadko stanowi kamień milowy w skali całej kariery śpiewaczki. Jednak także postacie męskie – Don Alvaro i Don Carlo – to wielowarstwowi, skomplikowani bohaterowie. Jako zaciekli wrogowie, będąc w przebraniu, nieświadomie przysięgają sobie przyjaźń, tylko po to, by zaraz odkryć swój błąd i natychmiast odnowić śmiertelną wrogość. Te drastyczne zmiany emocjonalne wymagają od śpiewaków szerokiej gamy narzędzi dramatycznych i wokalnych, dzięki której złożoność postaci będzie mogła być odpowiednio uwypuklona.

Moc Przeznaczenia, Verdi, reż. Treliński

 

W Met w roli szlachetnej Leonory, czyli jednej z najbardziej udręczonych heroin w całym operowym repertuarze, zobaczymy Lise Davidsen – wiodącą w naszych czasach sopranistkę liryczno-dramatyczną. W obsadzie znaleźli się także tenor Brian Jagde jako zakazany kochanek Leonory – Don Alvaro, baryton Igor Golovatenko jako mściwy brat – Don Carlo, mezzosopranistka Judit Kutasi jako Preziosilla, bas-baryton Patrick Carfizzi jako Brat Melitone i bas Soloman Howard w podwójnej roli Markiza di Calatrava (ojca Lenory), a także Ojca Gwardiana – tak jak miało to miejsce podczas cyklu spektakli w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej, gdzie role Calatrava oraz Ojca Gwardiana wykonywał Tomasz Konieczny. Taki zabieg, który te dwie role niejako spaja w jedną, wpisuje się w narrację Trelińskiego, który podkreślał, że w tej inscenizacji najbardziej interesuje go „krytyka społeczeństwa patriarchatu”, czyli „logiki narzucania swojej woli, pewnej dominacji i siły”, która w Mocy przeznaczenia jest przedstawiona właśnie przez figurę ojca, a każda z postaci z tym brakiem ojca się zmaga. Leonora odnajduje się w patriarchalnych strukturach klasztoru, Don Alvaro w armii, a ulubiony bohater Trelińskiego Don Carlo przypomina Hamleta w tym, jak musi pomścić ojca, ale nie potrafi tego zrobić, bo jest zbyt kruchy i delikatny.

 

W realizacji tych założeń tandem Treliński/Kudlička wykorzystuje kilka dobrze już znanych „specjalności zakładu”, takich jak uwspółcześnione scenografia i kostiumy, półnagie tancerki, czy obrotowa scena, która z jednej strony jest niesamowicie efektowna, ponieważ umożliwia śledzenie akcji w kilku miejscach/pomieszczeniach jednocześnie, jednak z drugiej – niestety po prostu skrzypi, psując napięte momenty delikatniejszej muzyki czy ciszy. Można jednak wyróżnić kilka fragmentów spektaklu, które wizualnie naprawdę zapierają dech w piersiach – mnie z przedstawienia w TWON w pamięć zapadła przede wszystkim scena dotarcia Leonory do klasztoru, gdzie ascetyczna scenografia i górująca nad resztą mnichów postać Tomasza Koniecznego jako Ojca Gwardiana tworzyły niezwykle podniosłą i majestatyczną, a zarazem złowrogą atmosferę, odzwierciedlając krytyczne poglądy samego Verdiego na temat hierarchii kościelnej.

Moc Przeznaczenia, Verdi, reż. Treliński

 

Operowym konserwatystom produkcja ta najprawdopodobniej nie przypadnie do gustu – poza samym uwspółcześnieniem niektóre decyzje interpretacyjne reżysera nie wypadają do końca przekonująco, warto więc znać oryginalną wersję fabuły. Wybierając się jednak na spektakl w reżyserii Mariusza Trelińskiego i ze scenografią Borisa Kudlički, wiadomo, czego można się spodziewać – bądź co bądź nie można tym artystom odmówić własnego wyrazistego stylu. Mimo że opera to spektakl, który stworzony został przede wszystkim z zamiarem odbioru go na żywo, to transmisja do kin z pewnością dodatkowo uwypukli ten typowy dla Trelińskiego filmowy klimat produkcji. Ponadto Moc przeznaczenia po prostu nie jest szczególnie często wystawiana (ze względu na swoje rozmiary i wymagania realizacyjne, a także wykonawcze), więc należy skorzystać z okazji – dla obiecująco zapowiadającej się obsady, kilku spektakularnych wizualnie momentów, ale przede wszystkim dla muzyki Verdiego.

 

Nowojorska premiera spektaklu Moc przeznaczenia, powstałego jako koprodukcja Teatru Wielkiego – Opery Narodowej i Metropolitan Opera, odbędzie się 26 lutego 2024 roku, a przedstawienia potrwają do 29 marca. Spektakl 9 marca będzie transmitowany live do kin na całym świecie w ramach cyklu The Met: Live in HD.

 

Źródła
https://www.metopera.org/discover/articles/destinys-children/ [dostęp 9.02.2024]
https://www.metopera.org/user-information/nightly-met-opera-streams/week-34/program-notes/la-forza-del-destino/ [dostęp 9.02.2024]
https://e-teatr.pl/warszawa-moc-przeznaczenia-verdiego-w-rez-trelinskiego-od-piatku-w-teatrze-wielkim-operze-narodowej-33248 [dostęp 9.02.2024]

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Może Cię zainteresować...

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.