Mity: abstrakty z rzeczywistości

04.04.2023
Pieter Bruegel, Pejzaż z upadkiem Ikara

Mity niosą w sobie znaczenie symboliczne i wymagają myślenia alegorycznego. Kiedy mamy do czynienia z mitem, musimy szukać sensu, tak jak archeolog penetruje kolejne warstwy ziemi w poszukiwaniu znaków przeszłości. Dzieła sztuki – utwory muzyczne, obrazy czy poezja – wymagają od nas takiego samego podejścia.

Opera: ścieżka dźwiękowa do greckich mitów

Mity można więc traktować jak dzieła sztuki, a dzieła sztuki jak kolejne próby opowiedzenia jakiegoś mitu. Doskonale ilustruje tę zależność opera – gatunek muzyczny, który powstał z inspiracji starożytnymi, greckimi opowieściami.

 

Opera łączy w sobie muzykę instrumentalną i wokalną, poezję, dramaturgię, efekty wizualne i taniec. Powstała z inicjatywy grupy humanistów z Florencji w czasach, w których fascynacja antyczną kulturą odciskała piętno na każdej dziedzinie sztuki. W okresie, w którym libreciści i kompozytorzy pisali pierwsze opery, powstawały takie dzieła malarstwa i literatury, jak Narcyz Caravaggia, Pejzaż z upadkiem Ikara Bruegla, Fedra Recine’a czy Amphitryon Molièra.

 

Między rokiem 1597, kiedy Jacopo Peri skomponował pierwszą operę, a rokiem 1700 teatry w Europie wyprodukowały ponad 50 dzieł opartych na greckich mitach. W kolejnym stuleciu było ich już ponad 200! Peri zaczerpnął materiał do pierwszej opery z mitu o Dafne – tak samo Heinrich Schütz, autor pierwszej opery w języku niemieckim. Filar opery francuskiej to interpretacja opowieści o Kadmosie i Hermionie Jean-Baptiste’a Lully’ego, a najsłynniejsza z wczesnych angielskich oper to dzieło Henry’ego Purcella, opowiada mit o Dydonie i Eneaszu.

Istnieją opery, w których tytule i libretcie nie ma wyraźnych odniesień do konkretnego mitu. Nawet w tych dziełach znajdziemy jednak wiele mitologicznych aluzji. W operze La Traviata Giuseppe Verdiego główna bohaterka, Violetta, porównuje się do Hebe, czyli mitologicznej bogini młodości, która nektarem i ambrozją napełniała kielichy bóstw zamieszkujących Olimp. W Rigoletcie tego samego kompozytora natomiast tytułowy bohater śpiewa w arii Questa o quella:

"Nawet gdyby sto oczu Argusa na mnie spoglądało,

Nie zatrzymałbym się, gdybym zobaczył piękność miłą dla oka”.

Argus to olbrzym z greckiego mitu o niewierności Zeusa. Jego charakterystyczną cechą było posiadanie stu oczu – symbol znajomości prawdy.

Gdzie szukać mitów dzisiaj?

Nawiązań do mitów można z powodzeniem szukać we współczesnych dziełach sztuki. To nie przypadek, że autorka bestsellerowej serii powieści o Harrym Potterze, J. K. Rowling, na symbol głównego złego bohatera, Voldemorta, wybrała węża. Mity wielu kultur utożsamiają to zwierzę z nieprawością. W Księdze Rodzaju wąż kusi Ewę do sprzeciwienia się zasadom Boga; w mitologii greckiej wzrok Meduzy, czyli kobiety-serpenta, zamienia w kamień każdego, kto stanie na jej drodze; zaś według mitu egipskiego Apep, czyli bóg-wąż, jest największym wrogiem Ra – boga światła.

 

Twórcy muzyki współczesnej również dają się zainspirować mitami. Niektórzy, niczym kompozytorzy oper z XVII wieku, sięgają do źródeł greckich – na przykład Georg Friedrich Haas, którego utwór na sopran i kwartet smyczkowy Dido odnosi się do tej samej bohaterki, co opera Purcella; lub Thomas Ades, którego Arcadiana z 1994 roku nawiązuje do mitycznej utopii; albo wrocławski kompozytor, Michał Ziółkowski, którego utwór symfoniczny z sierpnia 2020 roku nosi tytuł Akhlys. Według starożytnych bogini ta uosabiała mgłę, którą zachodzą oczy mającego umrzeć za chwilę człowieka. W VII wieku przed naszą erą tak opisał ją Hezjod: „posępna i odrzucona, zielona i blada, brudno-sucha, zapadnięta z głodu, spuchnięta na kolanach… i stała tam, szczerząc się wiecznie, a kurz, który zebrał się i leżał na jej ramionach, był zabłocony łzami”. Utwór Ziółkowskiego przyciąga uwagę do skomplikowanego profilu psychologicznego Akhlys: z jednej strony – potworna i odrażająca, z drugiej jednak zapłakana i budząca litość.

 

Inny polski kompozytor, Mateusz Ryczek, inspiruje się mitami, do których jest nam dużo bliżej – przynajmniej geograficznie – niż do Dydony czy Akhlys. Jego utwór Z legend słowiańskich to muzyczny obraz czterech stworów, które wypełniały wyobraźnię naszych przedchrześcijańskich przodków: Leszego, Chochołka, Baja i Latawicy. W części pierwszej Ryczek oddaje charakter Leszego – pana lasów i dzikich zwierząt – barwą drewnianych instrumentów i tajemniczymi, niepokojącymi ćwierćtonami. Ostatni dźwięk, jaki wybrzmiewa w utworze o Leszym, to odgłos łamania leśnej gałązki. Kompozytor podkreśla, że jego bezpośrednim źródłem inspiracji był Bestiariusz słowiański, książka Witolda Vargasa i Pawła Zycha, pełna doskonałych opisów i budzących wyobraźnię ilustracji postaci ze słowiańskich legend. Chce się zapytać: być może nadszedł czas na opery oparte na naszych rodzimych mitach?

Leszy, rys. N. Bruta na okładce czasopisma Leszy, 1906

Po co nam mity

 

Kanadyjski psycholog, profesor uniwersytecki i autor światowych bestsellerów, Jordan Peterson, uważa, że mity są abstraktem rzeczywistości. Co to znaczy?

 

Doświadczenia przekraczające nasze zdolności poznawcze to powszechna część bycia człowiekiem. Wydarzenia traumatyczne na przykład pozostawiają w nas emocję dezorientacji. Umiejętności analizy, wyciągania wniosków i definiowania sensu są w ich obliczu bezradne.

 

Jeśli nie potrafimy zrozumieć niektórych elementów własnego życia, to procesy większego kalibru są tym większym wyzwaniem. Na makropoziomie społeczeństwa, państwa, historii, pokoleń czy cywilizacji pojedynczej osobie trudno jest stworzyć koherentną interpretację rzeczywistości.

 

Właśnie dlatego potrzebne nam są mity—opowieści, których fabułę, obfitującą w symbole, da się przełożyć na doświadczenia konkretnych osób, rodzin czy społeczeństw. Jeden mit jest w stanie opisać sytuacje, które różnią się od siebie w szczegółach, lecz ogólnie przynależą do tego samego, uniwersalnego ludzkiego doświadczenia.

 

Opowieść o wyjściu Izraelitów z Egiptu, opisana w Torze (najważniejszym tekście judaizmu), to przykład uniwersalności mitów. Pod przywództwem Mojżesza, Izraelici wyswobadzają się spod autorytarnej władzy egipskiego faraona i wyruszają w podróż do Palestyny, gdzie czeka ich wolność. Wędrówka jest jednak trudna: prowadzi przez pustynię i trwa czterdzieści lat, czyli długość życia całego pokolenia. Oznacza to, że niektórzy z Izraelitów nie dotrwają osiągnięcia upragnionego celu. Według Petersona, mit w sposób symboliczny oddaje sens sytuacji, które znamy z własnego życia. Kiedy postanawiamy zmienić swoje życie na lepsze, często musimy przejść przez metaforyczną pustynię. Oznacza to, że porzucenie starych przyzwyczajeń kosztuje ogrom wysiłku, a powrót do starego porządku rzeczy kusi nas iluzoryczną atrakcyjnością.

 

W interpretacji Petersona, mit o wyjściu Izraelitów z Egiptu wyjaśnia też, dlaczego wiele społeczeństw, które cierpiały w przeszłości totalitaryzm, tęskni za powrotem do politycznej niewoli. Wolność, argumentuje Kanadyjczyk, choć wartościowa, nie jest łatwa. W wielu polskich rodzinach padły kiedyś słowa: „Za komuny żyło się lepiej!” Są one dowodem na to, że wielu z nas nadal przeprawia się przez pustynię.

 

Wszystkie mity, w tym opowieści biblijne, powstawały przez pokolenia: przekazywane były drogą ustną i ulegały małym zmianom za każdym razem, kiedy ktoś je opowiadał. Kiedy w końcu zostawały zapisane, ich fabuła była już abstraktem—czyli wyciągiem tego, co najbardziej bogate w jak najbardziej uniwersalny sens.

 

Bibliografia:
 
Charles D. Perry, „Classical Myth in Grand Opera,” The Classical Journal, (The John Hopkins University Press, 1958).
Hesiod, Shield of Heracles, https://www.theoi.com/Text/HesiodShield.html. Tł. fragm., Martyna Włodarczyk.
Witold Vargas, Paweł Zych, Bestiariusz Słowiański. Część pierwsza i druga, (Wydawnictwo Bosz, 2022).
Jordan B. Peterson, Poza porządek. Kolejne 12 życiowych zasad, (Freedom Publishing, 2021).
Bessel van der Kolk, Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy, (Wydawnictwo Czarna Owca, 2022).

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Może Cię zainteresować...

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.