Krótka, lecz ciekawa historia ilustracji medycznej

17.12.2022

Narysuj to, czego nie widać, obejrzyj to, czego nigdy nie zrobiono, i powiedz o tym tysiącom ludzi, nie mówiąc ani słowa

dr Frank Netter

 

Przygotowując się do wyjątkowo trudnego zadania ilustratorskiego, zaczęłam przyglądać się rysunkowi medycznemu i zauważyłam, że podlega on tym samym prawom, co rysunek artystyczny. Liczy się tutaj nie tylko kompozycja i wierność szczegółów, lecz także indywidualność oraz artystyczny pazur, o który wydawcy atlasów anatomicznych wyjątkowo zabiegają.

Ilustracja medyczna jest bardzo trudną umiejętnością do opanowania. Często wykonywana jest przez artystę bez wykształcenia medycznego lub przez lekarzy o ograniczonych umiejętnościach artystycznych. Najsłynniejsi ilustratorzy są rozpoznawani tak jak najsłynniejsi malarze. Zdaję sobie sprawę, że w tej opowieści będą ogromne luki oraz niedopowiedzenia, lecz na pewno będzie to zachwyt nad pięknem i funkcjonalnością ludzkiego ciała. Tu pozwolę sobie przytoczyć słowa najwybitniejszego ilustratora medycznego wszech czasów – Leonarda da Vinci "Przyczyna, dla której dusza płacze w chwili śmierci, to konieczność opuszczenia tego cudu, jakim jest nasze ciało"

 

Najstarsze rysunki, umownie zwane „medycznymi”, pochodzą z czasów prehistorycznych! Gdy cofniemy się do rysunków naskalnych, możemy zauważyć na jednym z nich zaznaczone serce mamuta, co umownie można by już nazwać ilustracją medyczną, gdyż pokazuje niewidoczny gołym okiem organ anatomiczny! Możliwe, że ów rysunek miał nie tylko znaczenie rytualne, lecz także sugerował, jak polować na mamuta lub jak go oprawiać, czyli – tak jak współczesna ilustracja medyczna – był instrukcją.

odwzorowanie rysunku naskalnego mamuta z sercem

Wiemy, że około pięciu tysięcy lat temu Imhotep – starożytny egipski inżynier, lekarz i doradca faraona Zosera – zapoczątkował medyczną rewolucję, twierdząc, że uzdrawianie nie jest czymś, co należy pozostawić magii i bogom, ale polega na obserwacji, diagnostyce i leczeniu. Jego nauka oraz zrozumienie działania organizmu ludzkiego to był ogromny krok naprzód w historii medycyny.

 

W egipskiej Aleksandrii, zarządzanej przez Greków, w IV-III w. p.n.e. król Ptolemeusz, który rządził od 323 do 282 r. p.n.e., założył Muzeum Aleksandryjskie i Wielką Bibliotekę Aleksandryjską, która miała być „zbiorem wszystkich ksiąg zamieszkałego świata”. Wielka Biblioteka przyciągała poetów, filozofów, muzyków, historyków, matematyków i naukowców. Między nimi było trzech, którzy wywarli głęboki wpływ na kształtowanie się przyszłości ilustracji medycznej: Herophilus, Erasistratus i Galen, który pochodził z Rzymu, ale był pod wielkim wpływem lekarzy Aleksandrii. Ptolemeusz zniósł wcześniejsze tabu dotyczące sekcji zwłok, w wyniku czego tamtejsza szkoła medyczna stała się awangardą naukowych studiów medycznych. Herophilus i Erasistratus w pełni wykorzystali tę nowo odkrytą wolność i, unikając wcześniejszych tradycji obserwacji fizycznych i opisów chorób, dostarczyli precyzyjnych opisów anatomii i fizjologii. Wraz z ostatecznym upadkiem Wielkiej Biblioteki wszystkie pisma tych dwóch pionierów medycyny zaginęły, chociaż na szczęście w dziełach Galena zachowało się wiele ich interpretacji.

Opierając się na pracy Herophilusa, Galen napisał setki ważnych traktatów medycznych.

perska, średniowieczna ilustracja

Niestety ani Herophilus, ani Erasistratus nie zilustrowali swoich obserwacji anatomicznych. Ich pisma zaginęły, a większość naszej wiedzy o nich pochodzi od komentatorów, zwłaszcza Paracelsusa i Galena. Pisma Galena zawierały wiele błędnych opisów anatomii człowieka, ponieważ przeprowadzał on sekcje na małpach człekokształtnych i przenosił swoje odkrycia na ludzi. Niewykluczone, że błędy mogłyby zostać wykryte wcześniej i sprostowane przez kolejnych badaczy, gdyby do obszernych tekstów pisanych dołączono rysunki i szkice. Herophilus jako pierwszy oparł swoje pisma na autoryzowanej, legalnej sekcji ciała ludzkiego. Swoje obserwacje opisał w książce O sekcjach zwłok. Jest on uważany za ojca anatomii. Wkład Herophilusa w naszą wiedzę z zakresu anatomii i terminologii medycznej jest ogromny. Poprzez swoje anatomiczne badania nad układem nerwowym Herophilus udowodnił, że siedliskiem inteligencji jest mózg, a nie serce, co było rewolucyjnym przełomem w tamtym okresie, ponieważ zaprzeczało panującej koncepcji Arystotelesa, która głosiła, że ​​serce jest siedliskiem inteligencji, racjonalnych myśli, emocji oraz pragnienia. Ilustracje powstawały sporadycznie i nie przetrwały.Podczas gdy po upadku Cesarstwa Rzymskiego Europa z trudem walczyła o swą dominację, świat islamu kwitł. Naukowcy z Persji i okolic skopiowali i zachowali wiedzę z Wielkiej Biblioteki oraz wykonali wiele zachowanych ilustracji medycznych. Wiele z nich opierało się na pracach Galena.


 

ilustracja przypisywana Galenowi

Sekcja zwłok nie była akceptowaną formą nauki w średniowiecznej Europie. Dopiero w XIII i XIV wieku stało się to dopuszczalne. W rękopisach zaczęły więc pojawiać się rysunki organów i struktury ludzkiego ciała. Następnie – po roku 1450, wraz z wynalezieniem druku – w książkach zamieszczone zostały drzeworyty przedstawiające struktury anatomiczne. Wydrukowany w Niemczech Fasciculus Medicinae był pierwszą ilustrowaną książką medyczną, która pojawiła się w druku. Jest to zbiór 6 traktatów medycznych wydanych na przestrzeni 25 lat, począwszy od 1495 r. Artysta jest nieznany.

 

Pierwszym, kompletnym i systematycznym opisem ludzkiego ciała stworzonym w Europie była De Humani Corporis Fabrica, szesnastowieczna książka autorstwa Andreasa Vesaliusa, belgijskiego anatoma i lekarza, którego sekcje ludzkiego ciała pomogły skorygować wiele anatomicznych nieporozumień. W jego czasach chirurgia i anatomia nie były uważane za ważne w porównaniu z innymi gałęziami medycyny. Przeprowadził wiele sekcji i zdał sobie sprawę, że wiele pomysłów Galena było błędnych, bo przecież ludzie nie są małpami. Vesalius miał szczęście, ponieważ zainteresowany jego pracą sędzia z Padwy udostępnił mu ciała straconych przestępców, aby mógł dokonywać wielokrotnych i porównawczych sekcji zwłok.

rys. z pierwszej drukowanej książki medycznej

Artyści renesansu odegrali kluczową rolę w doprowadzeniu do reinterpretacji lub ponownego uruchomienia dogmatów medycznych, które były niezmienione od wieków. Odrzucono autorytet Galena i na nowo powrócono do tradycji klasycznych sztuki, czyli obserwacji i tworzenia naturalnych form. Malarze i rzeźbiarze zgłębiali wiedzę o anatomii człowieka, aby dokładnie przedstawić ludzką postać. Obrazy, rysunki i rzeźby ludzkiego ciała w okresie renesansu były tak przepojone energią i realizmem, iż uważa się, że artyści tacy jak Rafael czy Michał Anioł mogli przeprowadzać sekcje zwłok. Leonardo da Vinci, słynny malarz, a także wielki wynalazca, inżynier i naukowiec, dokonał wielu obserwacji i eksperymentów, które uwiecznił w swoich szkicach i notatkach. Da Vinci był jednym z najbardziej oryginalnych i spostrzegawczych „anatomów” swoich czasów. Rysował szczegółowe ilustracje kości, mięśni i układów narządów z wyszukanymi i wnikliwymi obserwacjami. Łączył techniki znane mu z inżynierii i architektury, aby przedstawić ludzkie ciało. Jako pierwszy zaczął rysować przekroje organów i tkanek. A wszystko to potajemnie, gdyż był to czas kolejnego zakazu sekcji zwłok oraz polowania na czarownice. Jedno z jego najciekawszych dokonań, to odkryte teraz – po ponad 500 latach, dzięki tomografowi komputerowemu – nieomylne przewidywanie krążenia krwi w sercu ludzkim, zaznaczone przez artystę na jednym z jego cudownych rysunków!

Leonard da Vinci rys. serca

Sto lat po da Vinci William Harvey, angielski lekarz i anatom, zauważył, że przy braku tlenu krew zmienia kolor na niebieski. Bardzo to pomogło w oznaczaniu żył i tętnic na kiełkującym w tych czasach rysunku wielobarwnym.

 

Natomiast Max Brödel był niemieckim artystą, który wyemigrował do Stanów Zjednoczonych pod koniec XIX wieku. Jego wspaniałe rysunki są dobrze znane w ilustracji chirurgicznej. Prace Brödela były nieocenionym narzędziem w nauczaniu studentów anatomii, fizjologii i procedur chirurgicznych. Jego rysunki od wielu lat są reprodukowane w licznych podręcznikach, artykułach i reklamach.

 

Brödel ciężko pracował, aby znaleźć równowagę między wystarczającą wiedzą medyczną a umiejętnościami artystycznymi. Jego ważną spuścizną jest założenie pierwszej szkoły ilustratorów medycznych w Hopkins Medical Institution.

klatka piersiowa, atlas Pernkopfa

Natomiast niedoścignionym (nigdy nie widziałam piękniejszych rysunków anatomicznych!) dla mnie wzorem ilustracji jest wydany tuż po drugiej wojnie światowej atlas anatomiczny Pernkopfa. Austriacki lekarz, Eduard Pernkopf, rozpoczął w 1937 r. trzydzieści lat trwającą pracę nad atlasem anatomicznym. Zaprosił do tego projektu czterech doskonałych malarzy z wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych. W tym czasie doszedł do władzy Hitler, wybuchła wojna, nastąpiła aneksja Austrii. Należący do NSDAP Pernkopf, tak jak i jego malarze-ilustratorzy atlasu (którzy jako zapaleni naziści nawet w podpisach pod rysunkami umieszczali swastykę i ss!), zostali po wojnie oskarżeni o korzystanie z ciał dowożonych z obozów koncentracyjnych. Ilustracje atlasu nie zawierały bezpośrednich dowodów na pochodzenie przedstawionych na jego łamach tematów, ale wkrótce pewne szczegóły w rysunkach zaczęły budzić podejrzenia. Wieloletni proces sądowy uwolnił twórców atlasu od zarzutów, a wykonane do atlasu kolorowe arcydzieła (800 sztuk!) po dziś dzień stanowią niedościgniony wzorzec ilustracji anatomicznej. Atlas, nad którym pracował Pernkopf, został oceniony jako „wybitna książka o wielkiej wartości dla anatomów i chirurgów”. „Journal of the American Medical Association (JAMA)” nazwał go „klasykiem wśród atlasów z ilustracjami, które były prawdziwymi dziełami sztuki”. Te genialne ilustracje malarze wiedeńscy wykonywali akwarelą na kartonie pokrytym żółcią wołową. Nie było lodówek, kolorowej fotografii, komputera. Rysowano i malowano twarzą w twarz ze zwłokami! Zwrócono uwagę na niezwykłą jakość i szczegółowość każdego rysunku ukazującego różne struktury anatomiczne w sposób mało zbadany wcześniej. Współczesne wydawnictwa wolą kupować prawa przedruku w firmie wydającej atlas Pernkopfa, niż zatrudniać nowych rysowników.

głowa, rys. Frank Netter

Również pierwsze wydanie Prywatnej Kaplicy Sykstyńskiej dra Franka Nettera w 1989 roku było wielkim wydarzeniem w historii nauczania i studiowania anatomii. Niemalże w jednej chwili książka ta stała się najchętniej kupowanym atlasem anatomicznym na świecie. Kluczem do jej sukcesu jest oczywiście niedościgniony talent malarski i wiedza medyczna dra Nettera. Nastąpiło tutaj niezwykle rzadkie w ilustracji medycznej połączenie wielkiego talentu medycznego i malarskiego. Atlas ten powstawał przez pięćdziesiąt lat i dzisiaj, już po śmierci Nettera, pracując nad wznowieniem dzieła, zespół redakcyjny bardzo stara się o to, by zachować w dorysowywanych przez innych ilustratorów rycinach charakterystyczny styl i precyzję rysunków Nettera, co pozwala spokojnie myśleć o przyszłości ilustracji medycznej.

 

Szkoła ilustratorów medycznych w Hopkins Medical Institution w Baltimore nadal istnieje. Odniosła taki sukces, że w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie powstały inne programy ilustracji medycznych. Celem ich jest kształcenie profesjonalistów z wyjątkowym zapleczem naukowym, a także znakomitych artystów. Ilustratorzy medyczni zazwyczaj kończą kursy z anatomii i fizjologii, biologii, sztuki, projektowania, grafiki, ilustracji komputerowej i terminologii medycznej. W Polsce ilustratorzy właściwie szkolą się sami, lecz również potrafią stworzyć piękne i poprawne anatomicznie dzieła. Wystarczy spojrzeć na genialne prace Marty Pawelec czy Krzysztofa Czachury.

Rany postrzałowe, rys. Dorota Pietrzyk

Tworzy się wiele różnych rodzajów prezentacji graficznych do różnych celów. Często są to cyfrowe ilustracje anatomii człowieka lub zabiegów chirurgicznych do książek i publikacji. Produkowane są także animacje i trójwymiarowe modele na potrzeby seminariów i wykładów. Ilustratorzy medyczni czasami muszą rysować podczas zabiegów, są obecni na salach operacyjnych i tworzą ilustracje zarówno zdrowych, jak i chorych części ciała, aby wyjaśnić skutki schorzeń. Często szkicują odręcznie, by następnie użyć programów graficznych do tworzenia swoich ilustracji. Niektórzy z nich specjalizują się w określonych obszarach, takich jak serce, mózg lub klatka piersiowa. Dzisiejsi chirurdzy nie wyobrażają sobie nauki nowych technik operacyjnych, nie mając obok księgi bezbłędnych rysunków kolejnych etapów operacji popartych szczegółowym opisem medycznym oraz wersją video pola zabiegu. Dlatego do książek dołączane są filmy z nagranymi operacjami. Mamy wówczas pewność, że nowatorski zabieg zostanie zrozumiany i chirurg będzie mógł właściwie wyleczyć pacjenta.

Można spytać: po co ilustracje, kiedy jest film oraz doskonała fotografia? Otóż otwarcie ciała człowieka to zaledwie jeden z etapów operacji. Następny to koagulacja naczyń, by nie krwawiły, odszukanie chorego miejsca, wycięcie lub leczenie go. Potem cały, skomplikowany etap zamykania, zszywania warstw, zespalanie naczyń. A jak to dobrze zaobserwować, kiedy wszystko, co widzimy, jest czerwone? Pomimo wielu urządzeń ułatwiających obserwację na sali operacyjnej, takich jak kamery, komputery, tomografy, nie jest to proste. Do wielu zabiegów chirurdzy przygotowują się dużo wcześniej. Muszą korzystać z podręczników, gdzie prace ilustratorów przygotowane są według specjalnego kodu, ujednoliconego dla wszystkich wydawnictw, co bardzo ułatwia czytelność oraz naukę. Najważniejsze elementy kodu to m.in. kolory naczyń: tętnice – czerwone, żyły – niebieskie, nerwy – żółte, chociaż naprawdę wyglądają zupełnie inaczej. Jak widać, nie można takich rysunków zastąpić fotografią, a praca ilustratora medycznego – pomimo dodanych ogonków (kabli) do narzędzi rysowników – jest nadal skuteczna i niezbędna.

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Może Cię zainteresować...

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.