Hans Christian Andersen – komedia jego życia i komedia w jego życiu
Andersen i komedia? Co może mieć wspólnego autor Dziewczynki z zapałkami z komizmem? Tak może spytać przeciętny polski czytelnik. Jednak gdy zgłębi się wnikliwiej życie oraz twórczość duńskiego baśniopisarza, można dojść do wniosku, że związki Andersena z humorem są niemałe.
Angielski tłumacz R.P. Keigwin twierdził, że Hans Christian Andersen w Danii, swoim ojczystym kraju, najbardziej był kochany właśnie za humor. Dlaczego zatem w innych krajach czytelnicy nie kojarzą powszechnie pisarza z żartobliwością? Odpowiedź jest prosta: ponieważ znają jego utwory w tłumaczeniu na inny język, a najlepsze nawet tłumaczenie nie oddaje w pełni humoru czy gier językowych. Przykładowo w Anglii utwory słynnego Duńczyka były cenione za ich proste i jasne przesłanie, nasycone sentymentalizmem, który zdecydowanie górował nad ironią i humorem oryginału. Stąd też w tym kraju przylgnęła do Andersena łatka autora książek dla dzieci, zaś w Danii i w Niemczech uważano go za twórcę także dla czytelników dorosłych.
„Znałem Pana jako poetyczną karykaturę”
Tak pisał do Andersena jego wieloletni przyjaciel Edvard Collin. Hans Christian nazywany był w gronie znajomych „deklamatorem”, z upodobaniem czytał na głos swoje utwory i często opowiadał zabawne historie wzięte z własnego życia. Edvard Collin twierdził, że to przed dziećmi talent aktorski baśniopisarza rozwijał się najlepiej. Stosował on przy tym komiczne chwyty i uwagi na stronie, dużo gestykulował – tym samym sprawiał, że najsuchsze stwierdzenie nabierało kolorów i życia. Znany był z ciepła i poczucia humoru.
Andersen przez szwedzkiego pisarza Carla Dahlgrena opisywany był jako żuraw z powodu swoich długich i chudych kończyn, długiej, cienkiej szyi; jego chód też ponoć przypominał drobne kroki żurawia. Jego wygląd zdawał się komiczny, nawet gdy był u szczytu sławy, z powodu wielkich stóp i dłoni (którymi przesadnie gestykulował), chudego ciała i niezręczności.
Teatroman, który zyskał sławę jako baśniopisarz
Mały Hans Christian po śmierci ojca rozwijał swoje zainteresowanie teatrem: szył suknie dla lalek, czytał sztuki i bawił się kukiełkowym teatrzykiem, w którym wystawiał sztuki Szekspira. Podejmował również własne próby dramatopisarstwa – spod jego pióra wyszła sztuka pt. Abor i Elwira, która powstała na kanwie historii Pyrama i Tysbe; następnie kolejne utwory, które czytał sąsiadom. Wkrótce w jego rodzinnym mieście – Odense zaczęto mówić o tych dziwacznych dramatach; przez uliczników był przezywany „komediopisarzem”. Kolejną wielką pasją młodego Andersena był śpiew. Gdy zatrudnił się w fabryce tytoniu, śpiewał przy pracy, improwizując zarówno muzykę, jak i słowa – a ludzie przychodzili, by słuchać jego śpiewu.
Jako trzynastolatek wciąż wspominał o aktorstwie. Gdy do Odense zawitała trupa stołecznego Teatru Królewskiego, Andersen miał okazję statystować w śpiewogrze Kopciuszek. Zrodziło się wówczas w nim marzenie, by wyjechać do Kopenhagi i zrobić teatralną karierę. Nie marnował czasu, o jego scenicznych talentach wkrótce zrobiło się głośno w Odense; miał zwyczaj popisywać się deklamacją sztuk i śpiewem w prywatnych domach.
Kolejnym etapem drogi do spełnienia jego marzeń aktorskich był wyjazd do Kopenhagi, gdzie w pierwszej kolejności udał się do Teatru Królewskiego. Pragnął podjąć tam pracę w dowolnym charakterze: jako śpiewak, aktor, tancerz lub dramaturg. Po kilku nieudanych próbach (m.in. usłyszał, że wygląda komicznie i do teatru się nie nadaje) szesnastoletni Andersen otrzymał rolę trolla w balecie Armida. Następnie doceniono jego śpiew i zaproszono do chóru w szkole śpiewu przy Teatrze Królewskim, co zaowocowało występami w rozmaitych epizodach w rolach lokaja, pazia, pastuszka czy żołnierza. Maj 1822 roku przyniósł druzgocący cios – Andersena wydalono ze szkoły śpiewu. Siedemnastolatek próbował już dostać się na scenę jako śpiewak, tancerz i pisarz, lecz na jego niekorzyść działał brak formalnego wykształcenia.
Minęło wiele lat. W Kopenhadze otwarto pierwszą prywatną scenę – teatr Casino, dla którego Andersen napisał liczne dramaty. W przeciwieństwie do Teatru Królewskiego stosunki pisarza z nowo otwartą sceną układały się dobrze już od pierwszej chwili. Odnosił sukcesy, m.in. jego komedia Więcej niż perły i złoto przyczyniła się do sukcesu nowego teatru, podobnie inne utwory: Ole Zmrużoczko i Bzowa babuleńka. W latach pięćdziesiątych, gdy pisarz nie miał natchnienia do pisania nowych baśni, tworzenie sztuk teatralnych stało się dla niego próbą powrotu do świata fantazji.
Komizm w baśniach i opowieściach
Można zaryzykować stwierdzenie, iż Andersen przez całe swoje życie przedstawiał literacko własną biografię. Jako osobowość egocentryczna stale opowiadał o sobie, posługując się metaforą, przypowieścią, personifikacją. W jego baśniach odnajdujemy liczne ironiczne autoportrety.
Pisarz potrafił wpleść elementy komizmu także do tych opowieści, w których ostatecznie dominuje mrok i groza. Przykładem jest utwór pt. Ciocia Bólzęba: „Ból twórczości i (…) ból zębów. Ha, miewam ataki jednego i drugiego”.
W jaki sposób można wyrazić zakazane myśli i uczucia? Dla Andersena baśń była formą, w której dawał on upust swoim przemyśleniom, pozwalał na obnażenie i wyśmianie ludzkich ułomności – także (a może przede wszystkim) tych własnych.
Przykładowo w słynnej Calineczce zawarte zostały komiczne opisy zwierząt, które prześladują tytułową bohaterkę: m.in. mieszczańska i konwencjonalna mysz polna oburza się, gdy Calineczka nie chce poślubić „z rozsądku” kreta („Nie bądź uparciuchem, bo cię ugryzę moim białym zębem! Dostajesz przecież cudownego męża! Takiego czarnego futra jak aksamit nie ma nawet sama królowa!”).
Inna słynna baśń Andersena – Nowe szaty cesarza – stanowi ostrą satyrę społeczną; nikt z jej dorosłych bohaterów, z lęku o własną reputację, nie ma odwagi przyznać, że cesarz jest nagi, robi to dopiero małe dziecko.
W utworze Latający kufer bohater, zalecający się do księżniczki, osiąga swój cel bajką o wiązce zapałek, krzesiwie i starym garnku żelaznym, stanowiącą satyrę na kopenhaskie towarzystwo literackie. Podobnie w baśni Ole Zmrużoczko naszkicowane zostały satyryczne portrety znanych kopenhaskich postaci jako zwierząt. Baśń Słowik jest z kolei satyrą na dworskie rytuały oraz na zrzędliwych uczonych.
Kolejnymi przykładami komizmu u Andersena są trzy baśnie, powstałe jesienią 1847 roku, mówiące o ślimaku, kołnierzyku i kropli wody. Szczęśliwa rodzina to historia pary ślimaków, które żyją w gęstwinie łopianów, marząc o tym, aby je ugotowano i położono na srebrnym półmisku we dworze; baśń ta jest satyrą na snobizm. Kropla wody opisuje miasto jako dżunglę, w której słabi są deptani przez silniejszych. Kołnierzyk zaś stanowi literacki autoportret – podobnie jak Andersen kołnierzyk jest odrzucany przez wszystkie obiekty swoich uczuć: podwiązkę, żelazko, nożyczki i szczotkę do włosów. Gdy następnie trafia do worka-gałganiarza, nie przestaje się tam przechwalać i szczycić swoimi rzekomymi podbojami. Ostatecznie kołnierzyk kończy jako biały papier.
Innym przykładem wyrazistego literackiego autoportretu jest krótka, komiczna baśń Motyl. Autor wciela się w niej w motyla fruwającego niezdecydowanie między przyjaciółkami, aby ostatecznie przekonać się, że na małżeństwo jest już zbyt stary, i skończyć jako „stary kawaler (…) przypięty szpilką w gablocie z wyjątkowymi okazami”.
Córka Króla Moczarów to przykład baśni, w której autor przeplata nastrój tragiczny z komicznym. Ten drugi zostaje osiągnięty dzięki wprowadzeniu swoistego chóru greckiego – pary bocianów, które komentują (bądź też czasem kształtują) przebieg akcji. Andersen wykorzystał tu siłę kontrastu; ojciec-bocian ma szerokie horyzonty i podejmuje próby wpływania na opowiadaną historię, zaś bociania matka jest bierną domatorką. Ten element komizmu zapobiega popadnięciu w tym utworze w sentymentalizm.
Podobny zabieg został zastosowany w baśni Lodowa Pani, w której rolę komentującego chóru greckiego grają psy i koty.
To tylko nieliczne przykłady takich zabiegów pisarskich; iskierkę humoru bądź ironii można odnaleźć w niemal każdej opowieści słynnego Duńczyka. Andersen potrafił użyć literackiego dowcipu nawet w utworach o tak poważnej tematyce jak śmiertelność, czego przykładem jest baśń Strażnik Ole.
Nie tylko baśnie
Komizm u Andersena przejawiał się nie tylko w baśniach i sztukach teatralnych, można go odnaleźć także w utworach innego typu. Gdy pisarz był zakochany w Riborg Voigt, ta poprosiła go o rękopis jakiegoś wiersza. Andersen ofiarował jej żartobliwy tekst o tytule Avis aux lectrices, mówiący o tym, że jeżeli narzeczona poety nie pochwali wszystkich jego utworów, to on zerwie zaręczyny.
Nuta satyry społecznej, która jest cechą charakterystyczną dla twórczości Andersena, wskazuje na to, iż autor zwracał się zarówno do dzieci, jak i do dorosłych. Nie lada wyzwaniem dla tłumaczy stał się jego styl – gawędziarski i pełen humoru. Jak pisała Jackie Wullschlӓger, fantazja i humor są w utworach Andersena elementami kluczowymi; tym samym określił on przyszły rozwój literatury dla dzieci.