Fredrowskie komedie [o twórczości Aleksandra Fredry]

20.07.2023
Aleksander Fredro (1793-1876)

Sejm ustanowił rok 2023 Rokiem Aleksandra Fredry. „W 2023 przypada 230. rocznica urodzin polskiego komediopisarza, pamiętnikarza, poety i żołnierza kampanii napoleońskiej” – czytamy w uchwale.

 

Twórczość Aleksandra Fredry, największego polskiego komediopisarza, stanowi przeciwieństwo naszej dramaturgii romantycznej. Nie ma w niej motywów patriotycznych ani związków z tragiczną historią podzielonej Rzeczpospolitej. Fredro tworzył równolegle z polskimi wieszczami, jednak bliższa była mu komiczno-humorystyczna wizja świata niż ta związana z cierpieniem narodu.

 

Artysta urodził się 20 czerwca 1793 r. w Surochowie koło Przemyśla. Jako młodzieniec wstąpił do armii Księstwa Warszawskiego i tam pełnił funkcję oficera wojsk napoleońskich. Za patriotyczną działalność został odznaczony Orderem Virtuti Militari i Legią Honorową. Ożenił się z Zosią z Jabłońskich Skarbkową. Wiódł dostatnie życie, co pozwoliło mu na podróżowanie. Dożywszy 83 lat, zmarł 15 lipca 1876 r. we Lwowie. Z pewnością każdy zna takie dzieła, jak: „Mąż i żona”, „Śluby panieńskie”, „Zemsta” czy „Dożywocie”. W mniej znanym utworze „Pro memoria” (z łac. dla pamięci) twórca podsumował swój barwny żywot pisarski. Wspomniał udział w wojnach napoleońskich, charakter swojego talentu, samotną drogę twórczą ze względu na złośliwe ataki krytyki, powodzenie u publiczności, zatargi z władzami austriackimi oraz późniejszy powrót do pióra.

 

Najwięksi romantycy nie mieli tyle szczęścia, co Fredro, żeby obejrzeć swoje sztuki na deskach teatru. Fredro pisał, współpracując z teatrem lwowskim, gdzie jego dzieła były natychmiast inscenizowane. Stylistyka pisanych przez niego przeważnie wierszem komedii sięga jeszcze korzeni XVIII-wiecznego klasycyzmu, jednak bliska jest również realizmowi teatru mieszczańskiego. Fredro był atakowany przez romantyków, przez co w latach 1842-1854 wycofał się ze swojej twórczości. Romantycznym wieszczom nie przypadły do gustu komedie, które wyrastały z życiowej obserwacji, nie zaś z tradycji literackiej. Atakowano Fredrę za błahą tematykę oraz brak ducha patriotycznego. Gdy twórca po latach powrócił do swojej działalności, zastrzegł sobie, że nowo powstałe utwory mogą być wystawiane dopiero po jego śmierci. Po latach krytyka literacka przestała atakować artystę, przeciwnie – w jego twórczości widziano upamiętnienie tradycji sarmackiej. „Zemstę” porównywano do „Pana Tadeusza”, uznano ją za kunsztowne pożegnanie odchodzącego świata szlacheckiego, wychwalano kultywowanie patriotyzmu. Tadeusz Boy-Żeleński nazwał „Zemstę” „klejnotem jedynym w skarbcu komediowym wszystkich literatur”. Pod całym komediowym kostiumem oraz w błazeńskich postaciach znalazł prawdę na temat relacji międzyludzkich – obłudę, rozwiązłość, lekkomyślność, interesowność i ciemnotę. I w ten sposób przewrotna komedia o zacietrzewionych intrygantach, Cześniku i Rejencie, szybko znalazła się w kanonie utworów arcypolskich. Do dziś czytelników bawi gwałtowność Cześnika, fałszywy spokój i skromność Rejenta czy pozorna odwaga błazeńskiego Papkina. Spór o mur graniczny między znienawidzonymi sąsiadami był przeszkodą do wspólnego szczęścia Klary (synowicy Raptusiewicza) i Wacława (syna Milczka). Ich małżeństwo doprowadziło zwaśnionych intrygantów do zgody.

 

Obok „Zemsty” największą popularnością cieszą się „Śluby panieńskie”. Intryga komedii jest zawikłana, ale też niewinna i lekka. Akcja opiera się na tytułowym ślubowaniu nienawiści do rodu męskiego przez dwie dziewczyny. Wszystko kończy się podwójnym małżeństwem dzięki modnemu wówczas przyciąganiu, zwanym „magnetyzmem serc”. Podobnie jak w „Zemście” bohaterowie zostali przedstawieni na zasadzie przeciwieństw: zadziorna Klara i nonszalancki Gustaw, potulna Aniela i ślamazarny Albin.

 

O kunszcie artystycznym i wielkości pisarstwa Fredry zadecydował talent wyrażający się w jego języku pisanym, ale przede wszystkim związek z teatrem. Fredrowskie komedie oparte są na przenikliwej i zabawnej obserwacji psychologicznej i obyczajowej. Stanowią studia charakterologiczne głównych postaci, wyróżniając się ogromnym ładunkiem humoru słownego, sytuacyjnego i językowego. W komediach Fredry odnaleźć można bogatą galerię obrazów z życia ziemiańskiego, szczegóły związane z obyczajowością (przywiązanie do strojów szlacheckich, udział Cześnika w konfederacji barskiej), barwnych bohaterów występujących w zabawnych sytuacjach. Fredro swoje postacie traktuje niekiedy ironicznie, satyrycznie, co zawsze stara się łagodzić dobrym humorem. Dobrze to ilustruje scena z „Zemsty” – niezdarny i naiwny Papkin wierzy, że kiedy spełni absurdalne warunki postawione przez Klarę, ta przyjmie jego oświadczyny. Poznajemy rezolutne dziewczęta, fircyków o hulaszczym trybie życia, pogodnych staruszków. Język Fredry obfituje w liczne dowcipy i aforyzmy, które przyszło mu tworzyć zapewne bez większego wysiłku. Czytelnikom znane są powiedzonka, które weszły na stałe do języka potocznego: „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”, „Mocium panie”, „Wolnoć, Tomku, w swoim domku”, „Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby”.

 

Wiele teatrów w Polsce inscenizuje komedie Fredry, które wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością. Współcześnie każdy z realizatorów ma własną koncepcję na wystawienie jego komedii: klasyczną, tradycyjną, „sarmacką”, ale też z zastosowaniem nowatorskich zabiegów. Pisząc komedie, Fredro nie zapomniał o aktorach, którzy będą odtwarzać jego bohaterów. Dał pole do popisu wszystkim wykonawcom, nawet grającym role drugoplanowe, o czym świadczą liczne zabawne scenki z wykorzystaniem epizodystów. Dobrze widać to w znanej scenie „Zemsty” podczas pisania listu przez flegmatycznego i mało bystrego Dyndalskiego. Za brak polotu Cześnik nazywa go cymbałem.

 

W roku Fredry warto zastanowić się nad znaczeniem jego dzieł w czasach nam współczesnych i na nowo przeczytać utwory autora „Zemsty”, zinterpretować je w odpowiedni sposób. I choć od śmierci artysty minęło 147 lat, to postawy i charaktery kreowanych przez niego bohaterów są wciąż nam bliskie. Fredro pod koniec życia napisał zabawny zbiór sentencji i przypowieści – „Zapiski starucha. Też trzy po trzy”. Warto sięgnąć do lektury, która stanowi bogate zwieńczenie jego twórczości. To literacka, gorzka refleksja na temat ludzkiej natury, krytyczne spojrzenie na materialistyczne, zawistne i lekkomyślne społeczeństwo z perspektywy doświadczonego obserwatora.

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Może Cię zainteresować...

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.