Wgląd w niezwykłą sztukę lalkarstwa [XVI Międzynarodowy Festiwal Teatru Lalek i Animacji Filmowych dla Dorosłych „Lalka Też Człowiek”]
Za nami XVI Międzynarodowy Festiwal Teatru Lalek i Animacji Filmowych dla Dorosłych „Lalka Też Człowiek”. W tym roku z przyczyn niezależnych w dość kameralnej odsłonie (w programie znalazły się głównie monodramy), niemniej wciąż uzupełniający krajobraz kulturalny stolicy o coś niesłychanie wartościowego – głęboki wgląd w niezwykłą sztukę lalkarstwa.
Zaczęło się niepozornie, bo od wernisażu wystawy Przemka Wiśniewskiego „Teatr Wyobraźni” z intrygującymi fotografiami sytuacyjnymi ze spektaklu „Opis Obyczajów”. Ekspozycja będzie dostępna w klubokawiarni Pora Na Seniora do końca miesiąca – warto się wybrać, zwłaszcza że miejsce pozostaje szalenie istotne na mapie Warszawy w szerszym kontekście społecznym.
Następnie przyszedł czas na festiwalowy weekend i poniedziałek. Spektakle i projekcje prezentowano w kilku miejscach, głównie na Mokotowie: w Domu Kultury „Kadr”, w Instytucie Teatralnym, w Teatrze Lalek Guliwer oraz w Służewskim Domu Kultury. Właściwy przegląd 8 października zainaugurował pokaz współtworzonego przez organizatorów (reżyseria – dyrektor artystyczny i generalny festiwalu Marek b. Chodaczyński), wielokrotnie nagradzanego (m.in. za muzykę autorstwa dyrektora organizacyjnego festiwalu Marka Żurawskiego) spektaklu „Robot” (David Zuazola i Unia Teatr Niemożliwy). Kolejnym punktem programu była unikatowa prezentacja filmów animowanych Ewy Marii Wolskiej (Polska) i Kevina McTurka (USA), tego samego dnia zaprezentowano jeszcze hiszpański spektakl „Recuerda (Pamięć)” (La Targana Teatr), podkreślając międzynarodowy wymiar festiwalu, oraz „Bezimienny/Nieznany” (Fundacja Gra/nice) z Polski.
Dzień później pokazano „Voa, Vladimir, Voa” („Leć, Vladimir, leć” Manuela Costy Diasa z Portugalii) oraz – co ważne i wręcz symboliczne – spektakl „Dziadek” autorstwa Stanisława Wojciechowskiego występującego pod pseudonimem MarionBrand. Coraz częściej pokazywany na polskich festiwalach „Dziadek” to przedstawienie lalkowe wprawdzie bardzo klasyczne w stosowanych technikach i obranej konwencji, lecz nieprawdopodobnie dowcipne i wprawiające w zadumę, wciągające zarówno młodych odbiorców, jak i tych starszych.
Wyraźnie odstawał przy nim zaprezentowany później monodram „Spotkanie” Ewy Doan – ukazujący co prawda jeszcze inne i niewątpliwie interesujące oblicze teatru lalkowego, ale jakby niedopracowany, zagrany bez przekonania, momentami infantylny, mimo iż odnoszący się do ważkiego tematu relacji ojciec-córka i traum pokoleniowych.
Nie lada gratką okazał się za to spektakl plenerowy przed budynkiem Instytutu Teatralnego, prawdziwe odkrycie tegorocznego festiwalu, choć skądinąd „Tańcząc ku korzeniom” Marka Kowalskiego & Sztuki Ciała był już w przeszłości na terenie Warszawy wykonywany. Zjawiskowe kostiumy, sceneria, rozplanowanie ruchu w przestrzeni, istotny przekaz na temat przemijania, ochrony przyrody, stanowienia z nią jedności, nieskończonego cyklu życia i śmierci, i przeistaczania się w związku z tym z bytu w byt, a do tego fantastyczna muzyka autorstwa Bartka i Ani Ługowskich, grających a to na gitarze, a to na kalimbie, skrzypcach, kontrabasie czy… pile i płynnie dołączających do tancerzy lub po prostu reagujących na taneczną akcję. Słowem – performance z prawdziwego zdarzenia, odbiorcy stali, pomimo zimna, jak zaczarowani. Całość tego dnia uświetnił „one-man-show”, czyli dość nowoczesny technologicznie i ukazujący nieznaną stronę teatru lalkowego spektakl „Cudowni mężczyźni z korbką” Adama Walnego. Pełen poczucia humoru, autoironii, historycznych odniesień z przymrużeniem oka, z doskonałymi rysunkami oraz wyczuciem i intonacją narratora, który wyraźnie świetnie się na scenie bawił (a widownia wraz z nim). Tytuł spektaklu nawiązuje do tytułu filmu, który wyreżyserował Jiří Menzel, a jego treść została oparta na cyklu poezji Andrzeja Waligórskiego „Błędny rycerz”.
Na koniec festiwalu zagrano jeszcze „Miasto Świateł” (Teatr Guliwer w koprodukcji z Unią Teatr Niemożliwy) oraz, oczywiście, ogłoszono laureatów tegorocznej „Lalki…”. Z siedmiu konkursowych przedstawień decyzją widzów najlepszym okazał się spektakl „Cudowni mężczyźni z korbką”, Nagrodę wolontariuszy Elektronicznej Orkiestry Laboratorium Dźwięku „100 za Pointe” otrzymało „Spotkanie”, Nagrodę „Cudnej chwili – za piękniejszy moment animacji” Prezesa Unii Teatr Niemożliwy otrzymał spektakl „Recuerda” – za dotknięcie ręką Złotowłosej do murów wieży zamkowej. Natomiast jury XVI edycji festiwalu w składzie: Joanna Braun – przewodnicząca, Jelena Stojanović Patrnogić i Katarzyna Proniewska-Mazurek postanowiło przyznać dwie równorzędne nagrody twórcom spektakli: „Bezimienny/Nieznany” oraz „Dziadek”, zaś Grand Prix spektaklowi „Tańcząc ku Korzeniom”.
Cóż, festiwal ten pokazuje tak zróżnicowane aspekty teatru lalkowego i w tak fascynujący dla odbiorcy sposób, że aż dziw, iż nie ma jeszcze solidniejszego mecenatu. Czas to zmienić!