Czy to wypada? [polskie piosenki o wstydzie]
Wstyd. Jakie emocje niesie ze sobą to słowo? Czemu i czego powinniśmy się wstydzić? Wreszcie, co sprawia, że wiemy o tym, że powinniśmy go odczuwać?
Na żadne z tych pytań nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wstyd jest wielowymiarowy – podobnie jak strach, który równie dobrze może ograniczać, co uratować życie. To jedno słowo zawiera w sobie zażenowanie, smutek, zakłopotanie, skrępowanie. Wstydzimy się, bo tak nas wychowano – coś wypada, a czegoś nie. Jesteśmy lustrem, w którym odbija się cząstka każdego, kto w nie kiedykolwiek spojrzał. Rodzina, nauczyciele, przyjaciele, znajomi, współpracownicy. Jeśli było to spojrzenie życzliwe – to cudownie. Gorzej, gdy zapamiętaliśmy karzący wzrok Bazyliszka. Każdy zostawia po sobie ślad w naszych głowach i sercach. Porządki robimy dopiero wysnuwając wnioski, w dorosłym życiu. W wielu takich przełomowych momentach towarzyszy nam muzyka. Oto kilka „zawstydzonych” piosenek, które warto sobie przypomnieć, a jeśli ich nie znacie – poznać.
Patrycja Kosiarkiewicz – „Czy komuś jeszcze wstyd?”
Pierwszy singiel z czwartej, wydanej w roku 2011 płyty „Ogród niespodzianek”. Data jest w tym przypadku bardzo ważna, ponieważ pierwsze dwa wersy piosenki nawiązują do przeboju Patrycji „Jak ja wierzę” z 1997 r., będącego wulkanem radości, pełnym optymistycznego spojrzenia na świat. Tym razem w wyśpiewywanym tekście wyczuwalna jest nuta goryczy i rozczarowania. Dziewczyna sprzed lat była pełna wiary w lepsze jutro i to, że dobrem zmieni świat. Niestety, świat wielokrotnie udowadniał, że nie jest to tak proste, jak mogłoby się wydawać. Że ludzie bywają zwodniczy, a wiele pozornie pozytywnych sytuacji ma drugie dno. Tytuł jest pytaniem retorycznym, które autorka wypuszcza w przestrzeń, licząc, że ktoś w tym festiwalu nieszczerości poczuje się choć trochę odpowiedzialny za zaistniałą sytuację, zanim świat opanuje znieczulica.
Piotr Bukartyk – „Luz i zapał”
Tym razem mamy piosenkę namawiającą do niewstydzenia się. Piotr Bukartyk pisze przekornie o sobie jako o gitarowym beztalenciu. Człowieku, który braki techniczne nadrabia zapałem. Energia, z jaką to robi, rekompensuje wszelkie niedostatki. Puszczeniem oka do słuchacza jest również rada, którą daje w refrenie. Choć tekst jest przewrotny, jego przesłanie mógłbym podsumować tak: liczą się nie tylko umiejętności, lecz także osobowość, która je dopełnia. Wszak czego się nie dogra czy nie dośpiewa, zawsze można dowyglądać. :-) Bez wstydu.
Varius Manx – „Wstyd”
Anita Lipnicka ma niesamowity dar lirycznego przekazywania emocji. Tym razem jest to refleksyjne spojrzenie wstecz. Wyśpiewany na smutno obraz tego, jak bardzo rozczarowująca i niekompatybilna z marzeniami z dzieciństwa potrafi być dorosłość.
Tadeusz Nalepa – „Ale wstyd”
Tym razem autor używa pojęcia wstydu jako narzędzia autochłosty, wiedząc, jak odebrane zostaną przez ludzi niepowodzenia, które wydarzają się w jego życiu. Na każde z nich ma wpływ i pewnie dlatego jest tak sobą zawiedziony. Skoro już sprawy przybrały taki obrót, obawia się, co pomyślą ludzie. Ostatecznie jednak wszystko zrzuca na karb szczęścia lub jego braku.
HEY – „Zakryty mam wstyd”
Kasia Nosowska to kolejna z wokalistek i autorek tekstów, które działają na moją wyobraźnię. Sceny opisywane w tej piosence można niemal zobaczyć. Jako że piszę z Krakowa, na myśl przyszedł mi krakowski Kazimierz – dzielnica żydowska. Pełno tam małych sklepików z drobiazgami, które mają swój niepowtarzalny klimat. A gdyby tak w którymś z nich naprawdę można było kupić wspomnienia? Zdecydowalibyście się? Czy byłoby Wam wstyd pozbywać się własnych?
Dildo Baggins – „Wstyd, wstyd, wstyd”
Nigdy wcześniej nie słuchałem dłużej Dildo Bagginsa, ale chyba czas to zmienić. Klimatyczna muzyka, która idealnie wpasowuje się w deszczową aurę za oknem, i tekst – niby tak zwykły, a jakby opisywał sytuacje dobrze znane wielu z nas. „Przez przypadek powiedziałem prawdę. W sumie niegroźna, ale… WSTYD”. Ciekawe. Większym wstydem jest powiedzieć prawdę, czy ją zataić?
Burakura – „Wstydzi się Ciebie kraj”
Ta piosenka przy pierwszym odsłuchaniu może wydawać się dziwnie znajoma. Skojarzenia są jak najbardziej prawidłowe, bo jest śpiewana na znaną melodię „Ballady o Janku Wiśniewskim”. Zresztą nie bez powodu. Był to celowy zabieg, aby jeszcze bardziej wzmocnić przekaz tekstu będącego komentarzem do agresywnych zachowań policjantów wobec uczestniczek i uczestników Strajku Kobiet.
Kukiz i PIERSI – „Virus SLD”
Paweł Kukiz od początku swojej muzycznej działalności był postacią wyrazistą. Teksty, których jest autorem i wykonawcą, nigdy nie były grzeczne i zawsze celnie komentowały rzeczywistość. Można śmiało rzec, że politycy powinni czuć wstyd, będąc komentowanymi przez Kukiza i spółkę. Dziś Paweł Kukiz funkcjonuje po przeciwnej stronie barykady. Mimo że jest politykiem, z którego poglądami wielu się nie zgadza, nadal nie można odmówić mu wyrazistości. Jego przeciwnicy twierdzą, że własną twórczością sprzed lat ukręcił na siebie bicz. Oceńcie sami. Wstyd to czy nie?
Czesław Niemen – „Dziwny jest ten świat”
Absolutny klasyk. Dla wielu swoisty hymn. Utwór, który za każdym razem powoduje u mnie ciarki, a jego tekst, mimo zmian ustrojowych i upływu lat, jest wciąż tak samo mocny i do bólu aktualny. „Dziwny ten świat, / świat ludzkich spraw. / Czasem aż wstyd przyznać się…” Brzmi znajomo?