Z cumbią przez świat [Coco María presents Club Coco ¡AHORA! The Latin Sound of Now]

21.08.2023
Z cumbią przez świat! [Coco María presents Club Coco ¡AHORA! The Latin Sound of Now]

Zapalona kolekcjonerka płyt i didżejka Coco María postanowiła przygotować nową i bardzo letnią kompilację (poprzednia pochodzi z 2021 r.). Rzecz jasna nie jest to zbiór muzakowych nagrań czy dźwiękowych tapet do hotelowych wind monotonnie wspinających się po szynach all inclusive, a wręcz przeciwnie – eklektyczny album naszpikowany cumbią, psychodelią, tropikaliami i afro-latynoską esencją.

A kim jest właściwie Coco María? Pochodzi z małego miasta Saltillo w północnym Meksyku, gdzie dorastała w domu przepełnionym muzyką, rozmaitymi instrumentami, a niekiedy imprezami do białego rana. Jej ojciec grał w lokalnych zespołach. Dziś María jest obywatelką świata. Pomieszkuje w Amsterdamie, a koncertuje w różnych częściach globu. Zaczynała niegdyś w Cashmere Radio w Berlinie, później prowadziła audycję radiową za pośrednictwem Bandcamp Weekly, a następnie zaczęła działać jako prezenterka/didżejka radiowa programu Breakfast Club Coco na falach londyńskiej stacji Worldwide FM. Obecnie nadaje ją przez własną stronę internetową.

Coco Maria

 

Album Coco María presents Club Coco ¡AHORA! The Latin Sound of Now ukazał się w lipcu tego roku nakładem szwajcarskiej oficyny Bongo Joe Records – znajduje się na nim czternaście nagrań. Więc posurfujmy wśród tych dźwiękowych fal i odkryjmy nową muzykę latynoską z różnych galaktyk. Płytę otwiera krótka miniatura Pacific Dreams stworzona przez izraelskiego producenta mieszkającego w Londynie, Raza Olshera. Ten drobiazg mógłby nam towarzyszyć przez całą dobę w trakcie przesiadywania czy polegiwania gdzieś na przyjemnej i nieco wyludnionej plaży, a czas odmierzałyby flegmatyczne uderzenia w güiro. Tropikalny ambient.

 

Fanom szalonej kolumbijskiej cumbii nie trzeba przedstawiać szerzej grupy Los Pirañas, która co najmniej od ponad dekady przesuwa granice muzyki tropikalnej w rejony awangardy. Członków Los Pirañas – Pedro Ojedę, Eblisa Álvareza i Mario Galeano – znamy jeszcze z innych znakomitych projektów, jak Frente Cumbiero, Meridian Brothers czy Romperayo. Na składance pojawił się ich utwór Puerta del Sol, będący taneczną mieszanką rock’n’rolla z lat 60. z latynoskim twistem, perkusyjną salsą, synkopowanym basem cumbiero i funkiem z elementami latynoskiego hip-hopu Orishasa.

 

Z każdym kolejnym fragmentem płyniemy dalej, przekraczając kolejne stylistyczne ograniczenia. Lola’s Dice to latynoskie combo z Rotterdamu, w ich nagraniu Sacúdete słychać głos samej Coco Maríi. Tu z kolei można pokusić się o stwierdzenie, że obcujemy z czymś na kształt tropikalnie-funkującego punka, choć pozbawionego jakichkolwiek agresywnych turbulencji rytmicznych. Francuski duet Guess What szczególnie zapisał się w muzycznej historii autorki kompilacji. Wspierali ją w różnych działaniach. Ponoć María kupiła ich winyl jako pierwszy za własne pieniądze. W Sacudete Guess What mieszają cyfrową beat cumbię z funkowymi syntezatorami niespiesznie napędzanym mięsistym i afrykańskim groovem.

 

Jeśli jest jakiś zespół, który reprezentuje dziedzictwo kolumbijskiej eksplozji latynoskiej muzyki elektronicznej – ten, który eksplodował w dobie Internetu 2.0 pod koniec 2000 roku z takimi zespołami, jak Bomba Estéreo, Systema Solar czy Sidestepper – to jest to Acid Coco. Bracia Paulo i Andrea Olarte Toro rozwijają elektroniczne brzmienia w kompozycji Seguimos Sonriendo z domieszką neo dancehallowego rozmarzenia. Always Ready To Smoke Juana Hundreda – tajemniczego producenta z Holandii (to pierwszy perkusista Mauskovic Dance Band) – to przykład bulgoczącej, barczystej i jednocześnie grząskiej cumbii wykręconej przy użyciu samplera MPC-1000.

 

Czas na piosenkę Ronca kolumbijskiego duetu Las Mijas: La Muchacha i Briela Ojeda. I dzięki temu nagraniu María „przecina” nastrój i wiedzie nas w nieco jeszcze inne rejony. Tutaj mam nieodparte wrażenie zbliżania się do tego, co proponuje Argentynka Juana Molina czy Lorena Blume z Peru. Las Mijas z podobną wrażliwością i oszczędnością (gitary, wokale) udają się w melancholijną, emocjonalną i liryczną podróż. Po czym zza zakrętu wyskakuje znakomity producent mieszkający w Peru i podpisujący się jako Dip In The Dub. W jego nagraniu La Cumbia Del Sufi Que No Sabía Baila cumbia zawędrowała do sufickiego świata okraszonego basem cumbiero i eteryczną gitarą pustynnego bluesa Sahary chociażby w rękach Mdou Moctara. Czy to już arabska cumbia?

 

W tym zestawie furorę robi awangardowy kolumbijski projekt Chupame El Dedo (Pedro Ojeda i Eblis Alvarez). Tempo znacznie wzrasta wraz z ich nagraniem Metalero. Mroczne, odrealnione wokale z pogranicza grindcore’a z żartobliwą wszywką, gdzie punkowa energia co chwilę zatapiana jest w tropikalnej i rozpędzonej cumbii. Chupame El Dedo mają na koncie kilka wydawnictw, więc warto je odkryć przy tej okazji. Po tej jeździe bez trzymanki wraca duet Guess What z syntezatorową kompozycją Stickle Bricks pląsającą w stylu cosmic disco. No i ponownie odwiedzamy cumbiastą imprezę za sprawą kolumbijsko-wenezuelskiego zespołu Los Candeleros, na co dzień stacjonującego w Madrycie. Ich instrumentalny utwór El Bravo został stworzony w odniesieniu do psychodelicznych gitarowych pętli z nienachalnymi mrugnięciami w stronę takiego gatunku jak chicha. Miłośnicy kultowej kolumbijskiej wytwórni Discos Fuentes będą uraczeni i zadowoleni.

 

Iko Chérie to z kolei muzyczne alter ego Marie Merlet, bardzo wszechstronnej francuskiej artystki, która koncertuje z zespołem Monade Laetitii Sadier, znanej z grupy Stereolab. Jest także basistką i wokalistką londyńskiego bandu Malphino. Tutaj Iko Chérie wychodzi poza wszystkie wymienione projekty i serwuje autorską i senną piosenkę Lepidoptera – parującą tropikalną błogością i spokojem. Można ją zapętlać w każde letnie popołudnie. Zaskoczeń na tej kompilacji nie brakuje, co potwierdza przeskok do 1985 roku i nagrania flecisty, wokalisty Ronalda Snijdersa Off The Groove. To artysta o korzeniach holendersko-surinamskich. Off The Groove jest jednym z ikonicznych numerów wchodzących w skład ubiegłorocznych setów didżejskich Maríi, która tym numerem odbywa, wydawałoby się, radykalny przeskok w kompletnie inną przestrzeń, ale zachowując efekt spójności. Klamrą spinającą całość jest powrót izraelskiego producenta Raza Olshera i jego beatowej cumbii w Vamonos Cocos.

 

Coco María presents Club Coco ¡AHORA! The Latin Sound of Now jest idealną lekturą dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze współczesną cumbią i jej wszelakimi wariacjami. Ci już wprawieni odbiorcy również odkryją dla siebie sporo nowych nazw i tropów do dalszych poszukiwań. To zestaw nagrań doskonale pokazujący, jak można „deformować” tradycyjne formy i nadawać im zupełnie nowy wymiar. „Uwieczniać” to nie znaczy wstawiać za szybę muzealnej gabloty, a w przypadku muzyki – jakże żywego organizmu – nowe odczytanie skrywa w sobie życiodajne źródło niekończących się początków.

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Może Cię zainteresować...

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.