Czas rozpocząć świętowanie [kolędy świata w Filharmonii Śląskiej]
W sobotnie południe 18 grudnia Filharmonia Śląska rozbrzmiała kolędami z całego świata. Koncert był to jednak o tyle niezwykły, że stanowił część projektu „Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga”, skierowanego do osób z dysfunkcją wzroku.
Początki projektu sięgają roku 2019 i kontynuowane po dziś dzień przyciągają na te specjalne koncerty rzesze melomanów w najróżniejszym wieku. Oprócz tego, że osoby z dysfunkcją przybywają do Filharmonii Śląskiej na koncerty przeznaczone dla nich, to odbywają się również audycje poza jej murami, gdy filharmonicy wyjeżdżają do różnego rodzaju ośrodków, by się tam spotkać z tymi osobami i dla nich zagrać. Jak udało mi się ustalić, projekt jest skuteczny, gdyż bardzo często zdarza się, że osoby z niepełnosprawnościami też pragną uczestniczyć w normalnych programowych wieczornych koncertach Filharmonii Śląskiej.
Tak więc w minioną sobotę na widowni zasiedli i seniorzy, ale także kilkumiesięczne maluchy, co uważam za świetny pomysł. Wspaniale wyglądały mamy ze swoimi pociechami na rękach, tulące je i zasłuchane w prezentowany repertuar. Kolejną rzeczą, która mnie zdziwiła, okazała się prawie pełna sala. Jeszcze na kilka minut przed koncertem wydawało się, że będzie garstka widzów, gdy nagle jak małe elfy z rodzicami zaczęły pojawiać się dzieciaki w najróżniejszym wieku, ale również wspomniani już przeze mnie seniorzy.
Sam projekt, choć był skierowany dla osób z dysfunkcją wzroku,przyciągnął do Filharmonii Śląskiej wszystkich, którzy chcieli wspólnie pokolędować. Narracja przygotowana z myślą o najmłodszych w niczym nie przeszkadzała dorosłym, a aktywność dzieci zaobserwować można było praktycznie wszędzie. Bo przecież jak nie tańczyć przy „Jingle Bells”? Tak więc maluchy ruszyły w tan, wdrapując się nawet na scenę, co w niczym nie zbiło z tropu prowadzącego kolędowanie zespołu wokalnego The Feel Harmonic Singers, na co dzień złożonego z muzyków Filharmonii Śląskiej. A usłyszeliśmy rzeczywiście pełen przekrój kolęd z całego świata. Widownia zachęcona przez artystów śpiewała wraz z nimi – oczywiście najgłośniej dzieci. Tak przedświąteczny sobotni poranek, który pewnie niejednej mamie kojarzy się z szaleństwem organizacji świąt, stał się początkiem świętowania. Radość wszystkich – i najmłodszych, i seniorów – malowała się na twarzach opuszczających gmach filharmonii. Tak. Bo to czas rozpocząć świętowanie.
Zarówno wszystkim zaangażowanym w projekt „Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga”, jak i wszystkim lubiącym muzykować i śpiewać życzymy radosnych i pełnych śpiewu świąt – nie tylko kolęd. Bo przecież, jak napisał Johann Wolfgang Goethe – „Gdzie słyszysz śpiew, tam idź, tam dobre serca mają. Źli ludzie, wierzaj mi – ci nigdy nie śpiewają…”.
„The Feel Harmonic Singers”, jak i cały zespół Filharmonii Śląskiej, mają dobre serca. Nieraz już sam tego doświadczyłem… Tak więc… Wesołych świąt, pełnych kolędy.
Ks. Adrian Nowak