„Śląska Jesień Gitarowa” - piękny czas nie tylko da muzyków

22.10.2022
gitara

Co dwa lata, na kilka październikowych dni Tychy stają się międzynarodową stolicą gitary. Instrument ten wybrzmiewa zarówno w recitalach najwybitniejszych artystów, jak i w programie konkursowym młodych adeptów sztuki muzycznej. Występy te stanowią zawsze zjawisko pełne swoistej magii, o szczególnej aurze i ekspresji, nieporównywalne z grą solową na jakimkolwiek innym instrumencie”.

prof. zw. dr hab. Alina Gruszka, Kierownik Katedry Gitary i Harfy Akademii Muzycznej w Katowicach , dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu i Konkursu im. Jana Edmunda Jurkowskiego  Śląska Jesień Gitarowa” w Tychach w latach 1990–2014
 

Po czteroletniej, podwojonej przez pandemię przerwie na Górnym Śląsku spotkają się ci, którzy kochają gitarę. Miejskie Centrum Kultury w Tychach organizuje festiwal w ścisłej współpracy z Akademią Muzyczną w Katowicach i partnerskimi instytucjami, takimi jak orkiestry AUKSO czy NOSPR. To największe święto gitarowe po tej stronie Tatr. To także czas zmagań konkursowych młodych wirtuozów przybyłych z wielu krajów. Renoma konkursu podobna jak w Konkursie Chopinowskim. Laureaci tego festiwalu zaczynają liczyć się w świecie gitary.

 

Tychy nie są pięknym miastem, chociaż zmieniły się bardzo i ładnieją z dnia na dzień. Pogoda końca października to też smutny czas, często pada, jest zimno i mglisto. Są to idealne warunki, by zaszyć się w przytulnej sali Szkoły Muzycznej, Teatru lub Mediateki i słuchać, słuchać, słuchać… Przyjeżdżam tu od lat. Od drugiej edycji festiwalu. Śmierć Jana Edmunda Jurkowskiego w 1989 roku nie przerwała jego festiwalowego dzieła. Podczas przygotowań do trzeciej edycji kierownictwo artystyczne festiwalu objęła prof. Alina Gruszka. Doceniając zasługi zmarłego inicjatora i dyrektora artystycznego I i II „Śląskiej Jesieni Gitarowej”, jury podczas trzeciej edycji festiwalu postanowiło nadać konkursowi imię Jana Edmunda Jurkowskiego. Festiwal krakowski odbywający się w maju i jesienny tyski bardzo ze sobą współpracowały. „Wymienialiśmy” między sobą artystów, zapraszaliśmy tych samych dziennikarzy, lutników i wydawców – jak chociażby Danielle Ribouillault z Paryża czy Colina Coopera z Londynu. Jestem bardzo dumna z tego, że pomogłam w zorganizowaniu koncertu podwójnego Astora Piazzolli, który rozpoczynał VII edycję festiwalu. Na bandoneonie zagrał Juan José Mosalini, a na gitarze Roberto Aussel – moi parysko-argentyńscy przyjaciele.

gitara, jesień

Istniało na festiwalu cykliczne wydarzenie, którego bardzo zazdrościłam Tychom, a którego nie było w Krakowie. Był to organizowany przez Jerzego Dudę-Gracza, katowicką filię krakowskiej ASP oraz Miejskie Centrum Kultury w Tychach konkurs "Muzyka w malarstwie". Obrazy były tak eksponowane, by mogli je każdego wieczoru zobaczyć uczestnicy, słuchacze i goście festiwalu. Wystawom towarzyszyły wspaniałe katalogi. Z łezką w oku przeglądam je, wspominając swój udział w paru malarskich konkursach. Tyski festiwal był oknem na świat dla nas, ludzi zza żelaznej kurtyny, niemających dobrych gitar, porządnych strun. Wymienialiśmy adresy, telefony, nuty, a w hotelowych pokojach, gdy zakończył się konkurs – do rana odbywały się prywatne jam sessions. Na korytarzach również. Rozluźnieni po występach artyści wraz z polskimi gitarzystami grali i śpiewali. Czasem tańczono… Śniadania i kolacje trwały po parę godzin, przeradzając się w gorące dyskusje o gitarze, muzyce, życiu.

 

Festiwal miał swoje gwiazdy – gitarzystów, którzy lubili tu przyjeżdżać. Roland Dyens grał swoją muzykę, bracia Assad i ich rodziny również. Często przyjeżdżała Beata Będkowska-Huang, Marek Pasieczny i wielu innych. Pięknym ukłonem w stronę kompozytorów było zamawianie utworów gitarowych specjalnie na koncerty inauguracyjne festiwalu. Początkowo był nawet konkurs na kompozycję gitarową. Wielkie znaczenie dla festiwalu miała i ma współpraca z jedną z najwybitniejszych orkiestr kameralnych na świecie – Orkiestrą Kameralną Miasta Tychy AUKSO pod kierownictwem Maestro Marka Mosia. Nowy dyrektor artystyczny – Marek Nosal dba o prestiż i poziom festiwalu. Marcin Dylla, laureat I nagrody w 1996 roku, teraz sam zarządza konkursem jako przewodniczący jury.

 

Do chwili obecnej odbyło się 18 edycji i póki co, pokonując wiele trudności, festiwal nadal trwa. Nadaje Miastu Tychy nowy – po piwie i fiacie – symbol gitary klasycznej. Nie bójmy się słuchać tego instrumentu. Dzięki gubieniu wysokich częstotliwości, które drażnią uszy niewprawionych słuchaczy, gitara brzmi łagodnie, ciepło i miękko. Daje ukojenie, wprowadza w dobry nastrój. Jeśli jesteśmy blisko Tychów, warto zajrzeć do Mediateki i jej posłuchać. Wszyscy ci, którzy kochają gitarę, powinni tutaj przyjechać. Koncerty dobrane są tak, że każdy znajdzie coś dla siebie. Będą recitale solowe, będzie szalona bossa nova i muzyka dawna. Będzie flamenco i muzyka etniczna, duety, kwartety, orkiestry, a nawet pantomima! Wspaniałe menu – jak w doskonałej restauracji!

 

(korzystałam z książki Wojciecha Gurgula „30 lat Śląskiej Jesieni Gitarowej”)

Festiwal i konkurs „Śląska Jesień Gitarowa” odbędą się w dniach 25-30 października 2022 r.

gitara, noc

Nigdy nie mam dosyć gitary! [Rozmowa z Wojciechem Gurgulem, sekretarzem Konkursu Gitarowego im. Jana Edmunda Jurkowskiego]

Dorota Pietrzyk: Wiem, że parę razy pracowałeś jako kierownik konkursu. Tym razem będziesz konkursowym sekretarzem. Na czym ta praca polega?

 

Wojciech Gurgul: Sekretarzem konkursu będę już po raz trzeci. Moja praca polega na weryfikacji programów konkursowych i zarządzaniu przebiegiem konkursu, co oczywiście wiąże się przede wszystkim z procesem liczenia punktacji przyznanej przez międzynarodowe grono jurorów. W tym roku pierwszy etap po raz drugi odbył się na podstawie nadesłanych nagrań. Dopiero w kolejnym etapie artyści prezentują się na żywo. Tyski konkurs jest konkursem mistrzowskim tak jak konkurs Chopinowski w Warszawie lub Wieniawskiego w Poznaniu. Jego laureaci stają się sławni nie tylko w świecie gitarowym.

 

Tak, wygranie takiego konkursu to otwarcie drzwi do kariery.

 

Oczywiście! Zobacz, takie gwiazdy światowej gitarystyki jak Marcin Dylla, Jérémy Jouve, Gabriel Bianco i Marko Topchii to laureaci naszego konkursu festiwalowego.

 

 Czy jako sekretarzowi, który pilnuje, by konkurs przebiegał prawidłowo, nie jest ci smutno, że nie możesz się wyłączyć i oddać słuchaniu muzyki?

 

Czasem tak jest. Rzeczywiście, muszę być bardzo skupiony na przebiegu konkursu. Nie tylko koordynować pracę jurorów, lecz również dbać, by niczego im nie brakowało, a nawet – we współpracy z wolontariuszami pomagającymi przy konkursie – pilnować skrzypiących drzwi, by nie otwierano ich w trakcie trwania utworu. Wejścia na salę są możliwe tylko pomiędzy kolejnymi uczestnikami konkursu. Wyjścia również.

 

Ale wieczorem, po pracy możesz odetchnąć na koncercie? Nie masz dosyć gitary?

 

Nigdy nie mam dosyć gitary! Kocham ten instrument i doskonale przy nim odpoczywam, słuchając wieczornych koncertów.

 

A czym zajmujesz się pomiędzy festiwalami?

 

Zajmuję się pracą naukową – przygotowuję doktorat na temat polskiej muzyki gitarowej na uniwersytecie w Częstochowie – i pedagogiczną.

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.