Wywiad z duchem… Moniuszki [urodzinowa gala w Operze Śląskiej]
Jeśli ktoś uparcie twierdzi, że opera jest nudna, niech żałuje, że nie był w piątek 14 czerwca pod gmachem mojej ukochanej Opery Śląskiej. Tak… Specjalnie napisałem „pod gmachem”, a nie „w gmachu”, gdyż największe cuda działy się na zewnątrz.
Przygotowania trwały od dawna pod czujnym okiem Michała Znanieckiego. Człowiek ten najprawdopodobniej nie zna ograniczeń wyobraźni, a już na pewno nie istnieje dla niego pojęcie „niemożliwe”... Jedyne, co mogło wszystko popsuć, to pogoda, ale ta dopisała aż za bardzo. W upale obchodziliśmy więc w Bytomiu urodziny Stanisława Moniuszki, a nie były to byle jakie urodziny.
200 lat to przecież jubileusz, który trzeba obchodzić hucznie, a jeśli jeszcze ma się możliwość zaproszenia na nie samego jubilata, to już lepiej być nie może. W roli Stanisława Moniuszki od godzin porannych występował aktor scen śląskich Dariusz Niebudek, którego należy podziwiać za wytrwałość i konsekwencję. Ubrany w elegancki trójrzędowy aksamitny strój rzeczywiście wyglądał jak sam mistrz Moniuszko. Do późnych godzin wieczornych pozostawał w swojej roli, bawiąc publiczność, pozując do zdjęć – przenosząc wszystkich w epokę, w której rodziła się polska opera narodowa.
Już o godz. 10 na ulice Bytomia wyruszył barwny korowód. W tramwajach rozbrzmiewała muzyka na żywo – oczywiście muzyka Moniuszki. Witryny sklepowe zostały przez ich właścicieli udekorowane na tę okazję, a każda brała udział w specjalnym konkursie na najlepszą inspirację dziełami Moniuszki. Podczas wieczornej gali rozdano nagrody w tejże kategorii.
Przed budynkiem opery również działy się rzeczy niezwykłe. I choć wszystko skupiało się na wystawieniu opery „Flis” – tak mało wciąż znanej w polskich domach – to tak naprawdę widzowie mogli zobaczyć, aż trzy przedstawienia!
„App Flis: Inspiracje” – czyli opowieść o powstawaniu dzieła. „Za Flis” – czyli co tak naprawdę dzieje się za kulisami oraz samo dzieło „Flis” – wystawione po raz pierwszy w plenerze z wykorzystaniem warunków, które zapewnia gmach Opery Śląskiej. Jakby tego było mało, można było spotkać prawdziwych flisaków, albo spróbować na dziedzińcu opery swoich sił w szermierce w strojach ze „Strasznego dworu” – co przy ponad 30-stopniowym upale było nie lada wyczynem.
W foyer sali im. Adama Didura można było wziąć udział w happeningu „Zostań szlachcicem” – prezentacji „Verbum Mobile” z gościnnym udziałem Bractwa Kurkowego Grodu Bytomskiego. Była też budka fotograficzna, a każdy uczestnik otrzymał specjalny „Paszport Moniuszkowski”, w którym po odwiedzeniu każdego punktu programu gromadził pamiątkowe pieczątki.
Ale o co chodzi z tytułowym wywiadem z duchem?
To kolejny „szalony” pomysł Michała Znanieckiego, który postanowił wykorzystać obecność Moniuszki na swoich urodzinach i wieczorna gala odbyła się w tak modnym dziś stylu talk show. Pani redaktor Violetta Rotter-Kozera na okoliczność jubileuszu przepytała gruntownie mistrza o powstawanie jego dzieł oraz życie osobiste, co zostało okraszone największymi przebojami z oper Moniuszki. W koncercie galowym usłyszeliśmy dwoje solistów – Bożenę Bujnicką i Szymona Mechlińskiego, którzy kilka tygodni wcześniej podczas międzynarodowego konkursu im. Adama Didura zostali nagrodzeni przez nasz magazyn Presto patronatem prasowym. Z tym większą dumą słuchało się ich na scenie Opery Śląskiej. Oprócz wspomnianych śpiewaków w koncercie galowym wystąpili także: Maciej Komandera, Anna Borucka, Gabriela Gołaszewska, Bogdan Kurowski i Adam Woźniak.
Po koncercie odbyła się tradycyjna gala wręczenia statuetek Opery Śląskiej. W tym roku było ich sześć, a otrzymali je w poszczególnych kategoriach: meloman roku – Aneta i Maciej Bylczyńscy, patronat medialny – Ewa Niewiadomska, mecenas – Patrycja i Marcin Drabowie H33 Apartamenty, przyjaciel teatru – Maxymilian Bylicki – dyrektor Instytutu Muzyki i Tańca oraz Adrianna Poniecka-Piekutowska, nagroda specjalna – Tadeusz Deszkiewicz. Serdecznie gratulujemy!
Statuetki wręczali Łukasz Goik, dyrektor Opery Śląskiej, oraz Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego, któremu za czynny udział w życiu Opery Śląskiej i zaangażowanie w jej rozwój artystyczny podziękowali także przedstawiciele zespołów opery.
Kolejny sezon zakończył się więc w wielkim stylu.
Ks. Adrian Nowak