Wspomnienia o Jarosławie Bręku
W wieku 46 lat zmarł Jarosław Bręk - ceniony bas-baryton, profesor Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu. Pełnił także funkcję Dyrektora Artystycznego Festiwali Muzycznych w Drezdenku i Krzyżu Wlkp.
Był laureatem nagród na konkursach wokalnych w Barcelonie, Vercelli i Lizbonie. Współpracował z wieloma wybitnymi dyrygentami i orkiestrami. Został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, Brązowym Medalem Gloria Artis, odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej, Odznaką Honorową za zasługi dla Województwa Wielkopolskiego oraz Odznaką Honorową za zasługi dla Województwa Lubuskiego.
Świat kultury pogrążony jest w smutku. Instytucje oraz przyjaciele tak wspominają Jarosława Bręka w mediach społecznościowych:
Z niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jarosława Bręka, wybitnego śpiewaka operowego, profesora, wykładowcy Akademii Muzycznej w Poznaniu.
Jarosław Bręk w latach 1984-1996 śpiewał w chórze "Poznańskie Słowiki" prof. Stefana Stuligrosza. Ukończył Wydział Wokalny Akademii Muzycznej w Warszawie, w klasie śpiewu prof. Jerzego Artysza.
Śpiewał na scenach i estradach m.in. Niemiec, Hiszpanii, Włoch, Holandii, Austrii, Rumunii i Japonii. Współpracował ze 150 orkiestrami i 200 chórami z całego świata, wykonał ponad 20 partii operowych oraz ponad 140 dzieł oratoryjnych.
Był laureatem nagród na konkursach wokalnych w Barcelonie, Vercelli i Lizbonie. Występował z wybitnymi dyrygentami, jak Giovanni Antonini, Tomasz Bugaj, Agnieszka Duczmal, Edward Higginbottom, Jacek Kaspszyk, Jerzy Katlewicz, Michał Klauza, Jerzy Maksymiuk, Tadeusz Strugała, Antoni Wit, Alberto Zedda i wielu innymi. Występował ze znakomitymi orkiestrami, m.in. Berliner Philharmoniker, Symphoniker Hamburg, NDR Radiophilharmonie, BBC Concert Orchestra. Z naszym Teatrem artysta współpracował po raz ostatni w czerwcu ubiegłego roku, kiedy pod batutą Maestro Paula Esswooda wykonał „Stworzenie świata” Haydna.
Rodzinie i Bliskim Artysty składamy szczere wyrazy współczucia.
Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu
Jarosław Bręk nie żyje (1977-2023)
Miał 7 lat, gdy przyszedł do "Poznańskich Słowików" prowadzonych przez prof. Stefana Stuligrosza. I przez całą swą szkolną edukację, w latach 1984-1996, śpiewał w Chórze Chłopięcym i Męskim Filharmonii Poznańskiej. A po ukończeniu - z medalem "Magna cum Laude" - Wydziału Wokalnego Akademii Muzycznej w Warszawie (w klasie śpiewu prof. Jerzego Artysza), wyfrunął w daleki świat.
Śpiewał na scenach i estradach Niemiec, Hiszpanii, Włoch, Holandii, Austrii, Rumunii, Ukrainy, Bułgarii, Rosji, Francji, Monako, Szwajcarii, Belgii, Czech, Litwy, Łotwy, Anglii, Izraela. Libanu i Japonii, występując m.in. w tak prestiżowych salach jak Filharmonia Berlińska, Palau de la Música de València, Tonhalle w Zurychu, Laeiszhalle w Hamburgu, Tokyo Bunka Kaikan, Kyoto Concert Hall.
Współpracował ze 150 orkiestrami, w tym m.in. Berliner Philharmoniker, Symphoniker Hamburg, NDR Radiophilharmonie, BBC Concert Orchestra, Orquesta Sinfónica del Principado de Asturias, Real Filharmonia de Galicia, Neue Düsseldorfer Hofmusik oraz 200 chórami z całego świata.
W repertuarze miał utwory od renesansu po współczesne (brał udział w prawykonaniach dzieł m.in. Wojciecha Kilara, Krzysztofa Knittla, Andrzeja Kurylewicza, Pawła Łukaszewskiego), w tym partie operowe, oratoryjne oraz pieśni. Nagrał wiele płyt CD wielokrotnie nagradzanych Fryderykami, a wydane przez Naxos nagranie "Stabat Mater" Karola Szymanowskiego z jego udziałem otrzymało nominację do nagrody Grammy.
Chętnie wracał do Filharmonii Poznańskiej, biorąc udział w wykonaniach dziel oratoryjnych. Ostatnio – w listopadzie ubiegłego roku, podczas koncertu zatytułowanego "Magnificat". Pod koniec marca miał wystąpić wraz z "Poznańskimi Słowikami" i Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej w "Stabat Mater" Josepha Haydna.
Choroba zmieniła te plany...
Jarosław Bręk, śpiewak operowy (bas-baryton), profesor poznańskiej Akademii Muzycznej, zmarł w wieku 46 lat.
Najbliższym Zmarłego, składamy wyrazy współczucia.
Filharmonia Poznańska
Ze smutkiem zawiadamiamy, że odszedł znakomity śpiewak, bas-baryton Jarosław Bręk. Nasz wieloletni kolega, wybitny artysta, interpretator wszechstronny od strony repertuaru, niebojący się wyznań. Mentor dla wielu młodych śpiewaków nie tylko w naszym kraju.
Jarosław Bręk był absolwentem Wydziału Wokalnego Akademii Muzycznej w Warszawie w klasie śpiewu prof. Jerzego Artysza (rocznik 2002), a warto wiedzieć, że swoją artystyczną drogę rozpoczynał w Poznańskich Słowikach profesora Stefana Stuligrosza jeszcze w 1984 roku.
W roku ukończenia studiów stał się śpiewakiem Warszawskiej Opery Kameralnej, równolegle występując jako gość na scenach nie tylko w Polsce, jednocześnie nie stroniąc od muzyki symfonicznej. W 2008 roku rozpoczął swoją karierę naukowo-dydaktyczną, zostając wykładowcą Akademii Muzycznej w Poznaniu. W kolejnych latach przeszedł kolejne szczeble stopni naukowych: doktora (2010), habilitacji (2013) a w 2021 roku zdobył tytuł profesorski.
Laureat nagród na konkursach wokalnych w Barcelonie, Vercelli i Lizbonie. Na koncie ma występy pod tak znamienitymi batutami takich mistrzów jak: Giovanni Antonini, Tomasz Bugaj, Agnieszka Duczmal, Edward Higginbottom, Jacek Kaspszyk, Jerzy Katlewicz, Michał Klauza, Jerzy Maksymiuk, Tadeusz Strugała, Antoni Wit, Alberto Zedda i wielu innych. Można Go było posłuchać u boku takich orkiestr jak Berliner Philharmoniker, Symphoniker Hamburg, NDR Radiophilharmonie i BBC Concert Orchestra.
Wielokrotnie brał udział w prawykonaniach utworów kompozytorów współczesnych, sam wielokrotnie podkreślał, że ważna jest dlań współpraca Krzysztofem Pendereckim.
Świat krytyki doceniał Go również jako wybitnego kameralistę, interpretatora pieśni.
Za swoje dokonania został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, Brązowym Medalem Gloria Artis oraz odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej. Czterokrotnie nagrodzony Fryderykiem (łącznie 9 nominacji). Był solistą na nominowanego do Grammy (2008) albumie, pod batutą Antoniego Wita („Stabat Mater” Karola Szymanowskiego). Był też dyrektorem artystyczny festiwali w Drezdenku i Krzyżu Wielkopolskim. Miał 46 lat.
Jarku, zostajesz w naszych sercach jako wspaniały kolega, człowiek obdarzony wielkim humorem, a nade wszystko mistrz swojego fachu. Śpij w spokoju.
Warszawska Opera Kameralna
Dowiedziałem się dzisiaj o śmierci mojego kolegi ze studiów, wspaniałego człowieka i artysty, śpiewaka, bas-barytona Jarosława Bręka.
Jarka poznałem na drugim roku studiów na Akademii Muzycznej w Warszawie.
Zawsze uśmiechnięty, koleżeński i niezwykle zdolny, obdarzony pięknym głosem. Kiedy Jarek dołączył do naszego roku był już artystą pracującym w zawodzie, śpiewał koncerty. Bardzo mu wtedy zazdrościłem w pozytywnym tego słowa znaczeniu, że mimo młodego wieku (Jarek był rok młodszy ode mnie) już jest na scenie i pracuje w zawodzie. Dzięki niemu zacząłem bardziej przykładać się do studiów
Składam najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim.
Spoczywaj w pokoju Jarku.
Bardzo trudno to zaakceptować.
Artur Ruciński
Szanowny Panie Profesorze,
Nie wierzę.... Nie chcę uwierzyć...
Nieczęsto rozmawialiśmy na studiach. Widywaliśmy się raczej sporadycznie. Do końca życia natomiast będę Panu wdzięczny, że w krytycznym dla mnie momencie, gdy byłem przytłoczony osobistymi problemami pochylił się Pan nade mną i ciepłym słowem, swoją ogromną życzliwością podniósł mnie Pan na duchu. Bardzo tego wtedy potrzebowałem...
Zawsze będę Pana pamiętał jako wspaniałego Artystę i Człowieka wielkiej kultury osobistej.
Jak to słusznie napisała Małgorzata Pawłowska:
"Serce pęka na milion kawałków"
Szymon Mechliński
Jakże straszna wiadomość. Odszedł cudowny człowiek - bas Jarosław Bręk. Nie tylko wielki, wrażliwy Artysta, ale także ciepły, szlachetny, dobry Człowiek. Człowiek na którego zawsze można było liczyć.
Przegrał walkę z chorobą, ale nie pozwolimy mu odejść. O takich ludziach trzeba pamiętać, a życie trwa dopóki trwa pamięć.
Jarku, tak strasznie mi ciężko. Będzie mi brakowało naszych rozmów, Twojej mądrości i życzliwości. Spoczywaj w pokoju!
Tadeusz Deszkiewicz
Z ogromnym żalem i niedowierzaniem przyjęłam wiadomość o śmierci Jarosław Bręk 'a. Miałam wielką przyjemność towarzyszyć mu w jego debiucie z Chórem Stefana Stuligrosza, z którym śpiewaliśmy jeszcze wiele wspólnych koncertów. Szczególnie dużo było koncertów oratoryjnych. Zawsze skromny, uśmiechnięty. Tak żal...Odpoczywaj Jarku w pokoju i śpiewaj z aniołami w niebie. Będzie mi Ciebie brakować...
Bożena Harasimowicz