Włoska sztuka w sercu Londynu

14.11.2019
fot. arch. autorki

Pojechałam, by zobaczyć windsorską kolekcję rysunków Leonarda da Vinci "A life in drawing" wystawionych w Queen’s Gallery Dzięki zaproszeniu mieszkającej od lat w Anglii polskiej artystki i promotorki sztuk pięknych Evy Hurt doczekałam się przy tej okazji własnej wystawy.

Mogłam zabrać ze sobą część mojego projektu „Notes dla Leonarda”. Ze 176 obrazów do samochodu zmieściło się zaledwie 56. Mój mąż był autorem pomysłu zawiezienia obrazów. Ja bardzo się tego bałam, ale wszystko na szczęście udało się znakomicie. Nawet jazda lewą stroną, którą mąż opanował jeszcze w Dover przy zjeździe z promu. Podziwiałam go… Miejsce wystawy było niezwykłe – Ognisko Polskie (elegancka willa w najdroższej dzielnicy miasta, w środku przypominająca uroczy pałacyk) pomiędzy Victoria & Albert Museum i Royal Albert Hall. Sala wystawiennicza niewielka, ale bardzo klimatyczna – z białymi stiukami, złotymi krzesłami i kryształowymi żyrandolami. Może mało renesansowa, ale za to bardzo angielska. Pani Eva przygotowała przemiłą niespodziankę – wszyscy muzycy, którzy wzięli udział w wieczorze – wernisażu z okazji 500. rocznicy śmierci Leonarda, byli ubrani w stylizowane stroje z epoki.

Muzyki było dużo oraz instrumentów wiele. Eva poza tym, że jest mistrzynią sztuki wokalnej, jest również wirtuozem harmonijki chromatycznej. To niezwykły instrument, maleńki, lecz pięknie brzmiący. Po raz pierwszy miałam okazję słuchać go na żywo, i to w repertuarze klasycznym! Eva jest kontynuatorką polskiej szkoły gry na harmonijce chromatycznej, którą założył Zygmunt Zgraja – uznany polski kompozytor i pedagog. Kontynuuje ona działalność pedagogiczną i artystyczną, promując polską muzykę i kompozytorów w Anglii. Jurand Zygadło, gitarzysta i wybitny pedagog – absolwent, tak jak i Eva, katowickiej Akademii Muzycznej, zmierzył się również z repertuarem skrzypcowym, aspirując nieśmiało do miana polskiego Paganiniego. Gisela Meyer, poza solową i kameralną grą na wiolonczeli, akompaniowała na fortepianie wokalnym popisom Evy. Drugą miłą niespodzianką był repertuar koncertu. Artyści przygotowali wyłącznie muzykę włoską, dając możliwość podróży przez epoki i style. Byli Scarlatti, Vivaldi, Corelli, Boccherini i wielu innych. Bardzo ciekawe było samo rozpoczęcie wieczoru – parę słów Rafała Jabłońskiego o Leonardzie, potem piękna, króciutka mowa Agnieszki Borzęckiej „Drogi do geniuszu” oraz moja prezentacja „Notesu dla Leonarda”. Wszystko przy blasku świec, a po koncercie odrobina żubrówki, oscypki, cukierki o smaku fiołków, woda z kwiatów bzu i kilka godzin jam session wśród moich obrazków! Potem powrót pustą Exhibition Road przez uśpiony Londyn. Podobno do Victoria & Albert Museum wstawili kiedyś łóżka i można było nocować wśród arcydzieł! Chciałabym to przeżyć…

Dorota Pietrzyk

 

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.