Wieczór staje się obrazem
Wiersze Adama Zagajewskiego uwodzą oryginalną poetyką, zmysłowymi określeniami, niebanalną wyobraźnią autora. Już sam tytuł tomu „Dzikie czereśnie…” inspiruje i otwiera w czytelniku nowe przestrzenie – tak dla oryginalności skojarzeń, jak i dla języka.
Pejzaż miejski niejednokrotnie już fascynował poetów, bez względu na to, czy opisywali oni miasta rzeczywiste czy też wyśnione. Niektóre z nich były niemal idylliczne bądź przynajmniej pełne nadziei na lepsze jutro, jak w wierszu „Opadły mgły, wstaje nowy dzień” Edwarda Stachury (1937–1979), inne przerażające i mroczne, jak i czasy, w których przyszło żyć autorowi, jak „O miasto, miasto” Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1921–1944). Jeszcze inne jest miasto z wiersza Adama Zagajewskiego „Nieruchomieje” – dziwne, momentami surrealistyczne, ciche i przepojone kruchością życia… Pełne zadumy:
Nieruchomieje
Nieruchomieje miasto
życie staje się obrazem
jest kruche jak rośliny w zielniku
Jedziesz rowerem, który się
nie porusza, tylko domy obracają się
powoli, ukazując swe nosy, czoła
i wydęte usta. Wieczór staje się
obrazem, nie chce mu się istnieć
i dlatego lśni jak chiński lampion
w cichym ogrodzie. Nieruchomieje
zmierzch, już ostatni. Ostatnie
słowo. W koronach drzew kryje się
szczęście. We wnętrzu liści śpią
królowie. Nie ma wiatru, żółty
żagiel słońca stoi nad dachami
jak opustoszały namiot Cezara.
Ból staje się obrazem i rozpacz
jest tylko obrazem, oprawionym
w usta tego przechodnia. Rynek
milczy w ciemnym listowiu ptasich
skrzydeł. Jest cicho jak pod Jeną,
już po bitwie, gdy zakochane
kobiety patrzą w twarze poległych.
(Adam Zagajewski, „Dzikie czereśnie. Wybór wierszy”, wydawnictwo Znak, Kraków 1992)
Adam Zagajewski urodził się w 1945 r. we Lwowie, wychował w Gliwicach, a studia filozoficzne odbył w Krakowie. Życie zaniosło go aż pod Paryż, a podróże – do USA, gdzie zaproszono go do prowadzenia zajęć z creative writing programme w University of Houston w Teksasie. Jako poeta, eseista i prozaik ma na swoim koncie wiele nagród, a jego teksty były tłumaczone na kilka różnych języków. W jednym z wywiadów przyznał, że dla niego poezja to dialog z wyobraźnią i że „interesuje go wiersz, którego jeszcze nie napisał”, bo – jak twierdzi – chyba każdy poeta wciąż pragnie napisać nowy wiersz, jakby na dowód, że „wciąż żyje i jest w formie”.
Czytajcie ciekawą poezję na naszym portalu i w kwartalniku „Presto. Muzyka Film Sztuka”, przysyłajcie Wasze wiersze oraz rekomendacje na adres: redakcja [at] prestoportal.pl .
Maja Baczyńska