W muzyce barokowej nuda jest absolutnie nietolerowana [relacja z finału VI Baltic Neopolis Festival]

10.08.2020
fot. Mocarska, mat. pras.

Liderzy Baltic Neopolis Orchestra wraz z artystami londyńskiego Royal Opera House zaprezentowali to, co najlepsze w muzyce barokowej w programie Covent Garden Soloists.

W ostatni piątek lipca w Szczecinie mieliśmy okazję wysłuchać koncertu, który z powodu epidemii koronawirusa musiał nieco zmienić swoją formułę, na czym skorzystało wielu melomanów, mogących uczestniczyć w koncercie nie tylko na miejscu, lecz także online w ramach bezpłatnej transmisji.

Idealny finał przepięknego cyklu koncertów podróżujących po całym województwie w ramach VI Baltic Neopolis Festival, którego dźwięków słuchali audiofile m.in. w Kołobrzegu, Złocieńcu, Pyrzycach czy Wolinie.

Nie można nie wspomnieć o samym Royal Opera House, którego instrumentaliści byli głównymi gwiazdami wydarzenia. Jest to jedna z czołowych instytucji muzycznych w Londynie, zaraz obok English National Opera, dlatego też pojawienie się solistów na finale festiwalu było nie lada gratką dla wielbicieli muzyki klasycznej.

Na scenie, którą stał się kościół św. Jana Ewangelisty w Szczecinie, mogliśmy usłyszeć utwory w wykonaniu dyrektora artystycznego Baltic Neopolic Orchestra - bułgarskiego skrzypka Vaska Vassileva, a także Andriya Viytovycha grającego na altówce, Christophera Davida Vanderspara na wiolonczeli i Tony'ego Houghama na kontrabasie. Razem z nimi zagrali liderzy Baltic Neopolis Orchestra, m.in. Emanuel Salvador na skrzypcach.

Tworząc program wydarzenia, organizatorzy skupili się na przedstawieniu publiczności ciekawych aranżacji muzyki barokowej, umieszczając w repertuarze utwory mniej i bardziej znanych mistrzów. Wśród nich znalazły się kompozycje m.in. J.S. Bacha, Johanna Pachelbela oraz Johanna Halvorsena.

Wiele osób wśród publiczności zauważyło, że jest to idealne upamiętnienie znanych wszystkim J.S. Bacha, którego 270. rocznicę odejścia obchodzono trzy dni wcześniej, oraz Antonia Vivaldiego w jego 279. rocznicę śmierci.


fot. Mocarska, mat. pras.

Koncert rozpoczął się harmonijnym brzmieniem smyczków w Concerto Grosso C-dur op. 6 nr 10 A. Corelliego. Pozwolił od razu wczuć się publiczności w barokowy klimat. Zamykając oczy, mogliśmy wyobrazić sobie piękno tamtych czasów w ciepły letni wieczór, pełen barw i przepychu.

Niemałe poruszenie wśród zgromadzonych wywołał znany i lubiany przez wszystkich (również twórców muzyki rozrywkowej) kanon D-dur J. Pachelbela, który, mimo że jest przyjemny i liryczny, równocześnie potrafi być wymagający i zaskakujący zarówno dla słuchaczy, jak i instrumentalistów, których kunszt można było zauważyć od pierwszych zagranych nut.

W melancholijny i błogi nastrój wprowadziła publiczność aria na strunie G J.S. Bacha, jeden z najchętniej wykonywanych utworów tego kompozytora. Była ona wielokrotnie wykorzystywana w kulturze popularnej oraz aranżowana w ramach różnych stylów muzycznych, co sprawiło, że popularność wspomnianej suity urosła do tak ogromnej rangi. Dzieło wykonane podczas wydarzenia u wielu wywołało przyjemną gęsią skórkę i sprawiło, że ten wieczór był jeszcze bardziej urokliwy.

Jak wspominali organizatorzy, w muzyce barokowej jedna rzecz była absolutnie nietolerowana. Nuda. Nie wolno było grać tak, żeby słuchacz się nudził, trzeba było grać tak, żeby był zafascynowany. Na nudę słuchacze na pewno nie mogli narzekać podczas wykonania passacaglii op. 20 nr 2 norweskiego twórcy J. Halvorsena – pieśń ta dosłownie rozruszała publiczność, która się rytmicznie kołysała, wsłuchując się w przepiękne dźwięki instrumentów smyczkowych.

Dopełnieniem tego wieczoru był podwójny koncert skrzypcowy a-moll R. 522 A.Vivaldiego. Mimo braku klawesynu, tak popularnego w muzyce barokowej, koncert zachwycił publiczność, która żywo reagowała również online. Owacje na stojąco trwały prawie 10 minut, a i sami instrumentaliści byli zachwyceni tak ciepłym przyjęciem i reakcją słuchaczy.

Należy uznać, że finał IV Baltic Neopolis Festival był z pewnością efektowny, mistrzowie w swoim fachu nie zawiedli, a ciepły lipcowy wieczór w Szczecinie stał się jeszcze piękniejszy za sprawą wyjątkowej muzyki. Muzyka barokowa jest różnorodna, wielobarwna i w takim wykonaniu może przekonać do siebie nawet największych sceptyków, a mimo ograniczeń, spowodowanych obecną sytuacją, kultura jest dostępna dla wszystkich, na miejscu i na wynos, nawet na krańcu świata, za pośrednictwem najnowszych technologii.

Magda Golubska

 

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.