Ubrać się w kwiat [spektakl Sztuki Ciała „Pędy”]
„Pędy” to najnowszy spektakl Sztuki Ciała, stworzony we współpracy z Markiem Kowalskim z Teatru Akt, poruszający kwestię relacji człowieka z przyrodą i ze sobą samym oraz po prostu trwania tu i teraz.
Imponują barwne kostiumy, ruch organiczny, teatr pantomimy, elementy ulicznej klaunady i kuglarstwa oraz… rośliny grające muzykę na żywo za pomocą specjalnych przetworników, przy wtórze instrumentów i elektroniki. Główną inspiracją dla projektu stały się cytaty z książki Urszuli Zajączkowskiej „Patyki, badyle”: „Wzrastające rośliny tańczą. Ich liście bez przerwy wachlują też w pulsie dnia i nocy. Lecz nasza tymczasowość życia i gwałtowność oka odziera nas z widoku, że poruszają się też i rośliny. (…) Badam rośliny, by dostrzec w nich misterium. I prawie zawsze to dostaję”. Twórców zainteresowało zestawienie światów, w których życie rozgrywa się w skali mikro i makro: pęd ludzkich spraw i pęd zieleni, a w tej ostatniej: cud życia w kiełku, płatku, nasionku… Podczas dwóch warszawskich pokazów plenerowych – w Centrum Praskim Koneser oraz w siedzibie Sinfonii Varsovii przy ul. Grochowskiej – wystąpili: Jędrzej Fulara, Anna Ługowska, Katarzyna Markowska, Joanna Płóciennik i Katarzyna Wróbel, zaś muzykę na żywo wykonali Bartosz Ługowski i Krzysztof Włodarczyk. Za scenografię odpowiadał Eligiusz Baranowski, a za kostiumy Anna Rudzińska. Te ostatnie absolutnie zaskarbiły sobie serca publiczności. W sposób twórczy i oryginalny nawiązywały do form kwiatowych, ciesząc oko wysmakowaną feerią barw i lekkością tkanin unoszących się przy każdym ruchu… Zobaczcie sami w fotorelacji autorstwa Sylwii Zawadzkiej, poniżej zamieszczamy też krótkie komentarze od performerek, które wcieliły się w naparstnicę pospolitą, skrzyp polny i mak polny. Jesteśmy niemal pewni, że „Pędy” mogą się przyczynić do nowych trendów modowych, jednocześnie stawiając wysoko poprzeczkę teatrom ulicznym, jeśli chodzi o stronę wizualną.
![]()
fot. Sylwia Zawadzka
„Dla większości ludzi to nadal jakiś kosmos – świadomość, że rośliny to czujące istoty, takie jak my. Też mają swój język, wchodzą w relacje, reagują na zagrożenia, a przy tym wszystkim cały czas pozostają zanurzone w cyklu życia, rozkwitu i obumierania. Bardzo się cieszę, że stworzyliśmy spektakl na ten temat. Mam nadzieję, że dzięki niemu nasi widzowie zaczną zauważać ten fascynujący świat wokół nas, oddając mu należyty szacunek, zachwycając się nim”.
(Katarzyna Wróbel – w spektaklu jako naparstnica pospolita)
„Ten projekt był dla mnie ciekawym balansowaniem pomiędzy medytacyjnym, tak naprawdę pozornym bezruchem roślin a ekspresją i szaleństwem, których pragnie widz teatru ulicznego”.
(Joanna Płóciennik – skrzyp polny)
![]()
fot. Sylwia Zawadzka
„Rośliny fascynują mnie, gdyż łączą kruchość i ulotność z nieprawdopodobną determinacją życia i przetrwania. Z jednego maciupkiego ziarenka potrafi wyrosnąć krzak, który wykarmi człowieka i jeszcze wysieje się na sto innych sobie podobnych. Podobał mi się także koncept opowiedzenia o ich cyklu wegetacji – tak bardzo analogicznym do naszego życia. Jest coś ujmującego w tym przemijaniu i nieśmiertelności roślin”.
(Katarzyna Markowska – kolczurka klapowana)
„Paradoks tego spektaklu kryje się już w samym tytule – poprzez »Pędy« chcieliśmy dać widzom pretekst do głębokiego doświadczenia obecności roślin, odnalezienia w niej analogii do naszego wewnętrznego życia… Tymczasem ja, koordynując ten projekt, tkwiłam w strasznym pędzie i dopiero teraz »zakorzeniamy« się na nowo po premierze. Podczas przygotowań zetknęliśmy się z różnymi stylami pracy, mimo że i Sztuka Ciała, i Marek Kowalski z Teatru Akt wywodzą się z tradycji pantomimy. Jednak to zestawienie wydało niezwykłe owoce”.
(Anna Ługowska – mak polny)
(MB)