Nostalgia ogrodów Aranjuez
Spalona słońcem ziemia. Kwitnące, tętniące życiem miejskie ogrody. I nieustająca tęsknota hiszpańskiej duszy. A wszystko to w jednym utworze.
Spośród bogatej twórczości hiszpańskiego kompozytora Joaquína Rodrigo w pamięci melomanów najbardziej trwale zapisał się utwór z 1939 r.: Concierto de Aranjuez. Jego nazwa nawiązuje do cudownych ogrodów podmadryckiej rezydencji królów Hiszpanii, w których twórca kochał spędzać czas z żoną (miejscowość ta odwdzięczyła mu się za rozsławienie pomnikiem kompozytora, pomnikiem utworu, król Hiszpanii zaś nadał autorowi szlachecki tytuł El Marquesado de los Jardines de Aranjuez; tam też został pochowany wraz z żoną). Klasycyzujące dzieło, napisane tak, by subtelnie brzmiąca gitara nigdy nie została „przytłoczona” brzmieniem orkiestry, urzeka urodą swych nostalgicznych melodii i roztańczonych rytmów. Szczególnie uwielbiana (i chętnie wykorzystywana w różnych, także pozakoncertowych kontekstach) jest część druga – przejmujące Adagio.
Concerto de Aranjuez już niedługo będzie można usłyszeć podczas KONCERTU