Na Festiwalu rządzi Chopin. I Profesor Jasiński!
O takich dniach mówi się: niezapomniany.
Wszystko to było zasługą Andrzeja Jasińskiego – pianisty i pedagoga, który zafundował publiczności niezwykłą muzyczną podróż. Artysta miał w planach koncert w Głogówku już w zeszłym toku, ale występ nie doszedł wtedy do skutku z powodu kontuzji palca, tym bardziej więc publiczność oczekiwała go teraz. Pomimo prawie osiemdziesięciu lat Profesor Jasiński był w świetnej formie. Nie tylko zresztą przy fortepianie – prowadził koncert razem z Panem Woleńskim, dzieląc się z publicznością swoimi przemyśleniami na temat muzyki. Słuchacze przybyli wyjątkowo tłumnie i chciwie chłonęli każdy dźwięk i każde słowo.
Koncert rozpoczął się od "Sonaty c-moll KV 457" Mozarta, utworu, w którym Profesor Jasiński dopatruje się nie tylko pogodnego, ale także bardziej refleksyjnego oblicza tego kompozytora. Jako drugą wykonał "Sonatę Waldsteinowską" Beethovena. Zagrał ją w bardzo wyważony i elegancki sposób – słychać było, że to wykonanie dokładnie przemyślane, opanowane, ale przy tym pełne energii i wyczucia.
Drugą część koncertu wypełniła w całości muzyka polska – polonez, etiuda, nokturn i mazurki Chopina, oraz "Legenda i melodia op. 16" Ignacego Jana Paderewskiego. Zanim jednak wysłuchaliśmy tych utworów, Profesor Jasiński opowiedział, jaką rolę odegrała w jego życiu ta muzyka i jak rozumie te utwory. W jego słowach czuć było niezwykły szacunek, jak ma dla twórców. Same wykonania sprawiły, że czas przestał się liczyć, a publiczność słuchała w wyjątkowej ciszy i skupieniu. Entuzjazm po koncercie był ogromny – Profesor Jasiński bisował dwa razy, ze wzruszeniem podkreślając, że recital w Głogówku sprawił mu wyjątkową przyjemność.
Również po koncercie pianista był do dyspozycji publiczności, która dziękowała za koncert i składała życzenia. Kolacja po koncercie również należała do wyjątkowych – artysta to urodzony gawędziarz, który bardzo chętnie dzielił się swoimi wspomnieniami. Usłyszeliśmy wiele ciepłych słów na temat jego znajomości z Arturem Rubinsteinem, dowiedzieliśmy się, jak od kulis wygląda praca jury Konkursu Chopinowskiego, i jak rozpoczęła się kariera Krystiana Zimermana – ucznia Profesora Jasińskiego. Dowiedzieliśmy się też, że dużym uznaniem darzy... Lang Langa. Jeśli ktoś przegapił koncert w Głogówku – nic straconego. Następny koncert Andrzeja Jasińskiego w Prudniku, 18 października.
Profesora Jasińskiego wysłuchał Oskar Łapeta
Słowa i dźwięki dokumentował jak zwykle Lucjan Wójcik: [gallery]365[/gallery]