Letnie nowości fonograficzne
Daniel Hope jest nie tylko jednym z najwybitniejszych skrzypków ostatnich dekad. To także artysta, którego każdy projekt muzyczny jest oryginalny i przemyślany. W swoich nagraniach przybliża publiczności piękno mniej znanych utworów i prezentuje bogactwo muzycznych tradycji. Jego najnowszy album jest tego świetnym przykładem.
„Belle Époque” zawiera utwory z przełomu wieków XIX i XX. Na tym dwupłytowym albumie usłyszymy muzykę orkiestrową nagraną z Zürcher Kammerorchester oraz muzykę kameralną z towarzyszeniem pianisty Simona Crawforda-Phillipsa. Na płytach oprócz dobrze znanych utworów, takich jak „Méditation” z opery „Thaïs” czy też „Romance” Rachmaninowa znajdziemy również kompozycje m.in. Enescu, Hahna, Koechlina, Juona, Kreislera, Bridge'a oraz wczesnego Schoenberga. Kluczowy jest tutaj jednak koncert na skrzypce, fortepian oraz kwartet smyczkowy Ernesta Chaussona. „Belle Époque” oferuje bogaty wybór kompozycji, które niejako malują dźwiękiem muzyczny pejzaż epoki. Daniel Hope gra z niezwykłą elegancją i dbałością o detale. Warto też wspomnieć, że piękna barwa jego skrzypiec to dzieło Giuseppe Guarneriego, który stworzył je w 1742 r.
Daniel Hope, Belle Époque; Deutsche Grammophon 2020
„Soir païen” jest albumem w stylu impresjonistycznym. Nagranie dokonane przez Alexisa Kossenkę, Emmanuela Oliviera i Annę Reinhold zawiera utwory z czasów Moneta. Usłyszymy tutaj kompozycje na flet, fortepian i głos Debussy'ego, Iberta, Gauberta, Capleta, Emmanuela, Ravela, Koechlina, Roussela, Delage'a oraz Hüe. Wielu z tych kompozytorów jest dziś znanych jedynie z kart historii muzyki. Być może niektórzy z nich nie stworzyli wielkich dzieł, które byłyby regularnie wykonywane w najważniejszych salach koncertowych świata, ale ich utwory kameralne zawarte na albumie „Soir païen” są prawdziwymi perełkami. Flecista Alexis Kossenko jest znany przede wszystkim jako wykonawca muzyki barokowej. Zapewne dzięki technice opartej na wykonawstwie baroku gra jasnym, lekkim dźwiękiem. Jego interpretacje są dynamiczne i momentami intensywne, ale zawsze pełne uroku. Ten album odkrywa przed nami mało znany kalejdoskop francuskich brzmień z okresu impresjonizmu. Utwory są dobrze dobrane i tworzą spójną całość. Kossenko nadaje całości konsekwentną i zwartą narrację muzyczną. To piękna, pełna barw płyta. Muzyka jest dynamiczna i pełna subtelnych emocji.
Soir païen; Alexis Kossenko, Anna Reinhold, Emmanuel Olivier; APARTE 2020
W wielu ariach Georga Friedricha Haendla wydaje się trudne ustalenie właściwego dla nich typu głosu. Wiemy na pewno, że wymagają one niezwykłej techniki wokalnej. W czasach Haendla kluczowe partie w jego operach często wykonywali kastraci, ale sam głos był określany jako „countralto”. Co ciekawe, niekiedy głosy kobiece były określane jako „countertenor”, zatem trudno się dziś połapać w barokowych klasyfikacjach. Nie do końca wiemy, jak w oryginale brzmiała muzyka Haendla, pewne jest natomiast, że muzyka ta porywała tłumy i do dziś urzeka swoim pięknem. Dziś za kontralt uważamy głos kobiecy, który ma najniższą tessiturę, ale zarazem największą skalę. To rzadko spotykany głos, który być może jest najbliższy oczekiwaniom Haendla. Jego arie wymagają niezwykłej skali, którą ma niewielu śpiewaków. Warto zatem posłuchać albumu amerykańskiej śpiewaczki Avery Amereau. Z towarzyszeniem Philharmonia Baroque Orchestra pod batutą Nicholasa McGegana wykonuje ona arie z oper Haendla. Jej głos ma wyrazistą, ciemną barwę, a zarazem artystka wyróżnia się brawurową techniką. Nie jest pewne, czy w XVIII-wiecznym Londynie tak właśnie wykonywano dzieła tego kompozytora, ale z pewnością można powiedzieć, że wykonanie Amereau jest imponujące.
Avery Amereau, Haendel; Philharmonia Baroque Orchestra Nicholas McGegan; PBP 2020
Reinhard Goeble to znany specjalista od baroku, który jednak ostatnio wydał kilka albumów z muzyką z czasów Beethovena. Nazwisko Beethovena ma tutaj zadanie czysto marketingowe, bowiem jego utwory na tych płytach się nie pojawiają, ale za to usłyszymy niezwykle ciekawe kompozycje, które dziś są prawie kompletnie zapomniane. Na najnowszym krążku wydanym przez Sony znajdziemy utwory Antoine'a Reicha, Bernharda Romberga oraz Josepha Eyblera. Jako soliści występują wiolonczeliści Bruno Delepelaire oraz Stephan Koncz, a gra Deutsche Radio Philharmonie. Utwory Eyblera są nagrane po raz pierwszy, ale to raczej sztampowe klasycystyczne tańce dworskie na orkiestrę. Fascynujące są natomiast swoiste koncerty na dwie wiolonczele. Sinfonia Concertante for 2 Cellos in E major Reicha to pomysłowe i ekspresyjne dzieło. To piękny, chwilami słodki, a czasem dramatyczny dialog wiolonczel z wybujałą orkiestracją. Concertino for 2 Cellos in A Major Romberga to lżejszy, bardziej tradycyjny utwór, który momentami przywołuje Haydna. Styl Rombera wydaje się nieco figlarny, lekki, pełen barw. Goebel przybliża nam zapomniane utwory w najlepszym stylu. Jest to wysokiej jakości wykonanie, które nie jest muzyczną ciekawostką, ale oferuje po prostu piękną muzykę.
Reicha, Romberg, Concertos for Two Cellos; Delepelaire, Koncz, Deutsche Radio Philharmonie, Reinhard Goebel; Sony 2020
Dr Jacek Kornak