Królowe kina – Nr 8: Ewa Podgórska
W październiku prezentujemy ósmy kobiecy portret w ramach cyklu „Królowe kina”. Przez 13 miesięcy, od 8 marca 2020 r. do 8 marca 2021 r., zamieszczamy krótkie noty o kobietach istotnych dla polskiego kina, których drogę artystyczną warto zacząć śledzić lub sobie przypomnieć.
W marcu 2020 r., w Dzień Kobiet, pisaliśmy o Dorocie Kędzierzawskiej, w kwietniu przybliżyliśmy Wam sylwetkę reżyserki i operatorki zdjęć Jolanty Dylewskiej, w maju „diwę” polskiego i światowego kina Agnieszkę Holland, w czerwcu autorkę głośnej „Joanny” Anetę Kopacz, w lipcu producentkę, współtwórczynię programu Doc Lab Poland i zarazem pełnomocniczkę ds. edukacji filmowej w Centrum Kultury Filmowej im. Andrzeja Wajdy Katarzynę Ślesicką, następnie członkinię Europejskiej Akademii Filmowej, producentkę Joannę Szymańską oraz bezkompromisową, odważną reżyserkę Jagodę Szelc. Tym razem przyglądamy się innej młodej reżyserce, dokumentalistce Ewie Podgórskiej, która zwróciła uwagę branży swoim poruszającym dokumentem „Diagnosis”. I pamiętajcie – choć lubimy kierować się subiektywnym punktem widzenia, to jesteśmy otwarci na Wasze komentarze. Może kogoś ważnego przeoczyliśmy…? Piszcie!
Ewa Podgórska (ur. 1981 r.) – absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, kulturoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim i Programu Dokumentalnego DOK PRO w Szkole Wajdy. Uczestniczyła w Docu Talents from the East w Karlovych Varach, ponadto była stypendystką Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Serca miłośników dokumentu podbiła kameralnym filmem pełnometrażowym „Diagnosis”, który został nominowany do nagrody ELBE DOCK za najlepszy debiut z Europy Centralnej oraz do Polskiej Nagrody Filmowej „Orły”. W krótkim czasie stała się także laureatką Grand Prix oraz nagrody publiczności na Festiwalu Debiutów Filmowych Cynergiam, a także prestiżowej nagrody „Cierpliwe oko” im. Kazimierza Karabasza. „Diagnosis” to poruszająca podróż w głąb miejskiej podświadomości – w tym kreacyjnym dokumencie mieszkańcy Łodzi uczestniczą w sesjach na kozetce. – „Diagnosis” przede wszystkim nauczyło mnie zaufania do samej siebie. To podstawa, bo z zaufaniem żyje mi się dużo swobodniej i piękniej – mówi Ewa Podgórska. W innych swoich filmach reżyserka poruszała m.in. temat muzyki i niepełnosprawności („Przechyły i wychyły”, 2017), obecnie pracuje nad dwoma projektami. Pierwszy z nich to „Chodź, pokażę ci śmierć”, na który otrzymała stypendium Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, a drugi to „The Sacrifice”: film fabularny o polskiej rodzinie, do którego napisała scenariusz wraz z Sebastianem Wasińskim; tekst aktualnie zakwalifikował się na międzynarodowe warsztaty ScriptTeasts Workshops, które odbędą się w Warszawie podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Berlinale w Berlinie i zakończą pitchingiem na Festiwalu Filmowym w Cannes, będzie także miał szansę powalczyć o Nagrodę im. Krzysztofa Kieślowskiego dla najlepszego scenariusza z Europy Centralnej i Wschodniej.
Na pytanie o to, czym jest dla niej reżyseria dokumentu, Ewa Podgórska odpowiada: – Według mnie najważniejsze są dwie rzeczy: budowanie otwartej i przyjaznej współpracy oraz dbanie o znaczenie – główna idea musi być spójna, chociaż oczywiście może zostać zmodyfikowana w czasie procesu. Podczas pracy nad filmem dokumentalnym potrzeba dużo szczęścia. Jest się trochę prowadzonym przez okoliczności. Żeby to prowadzenie mogło nastąpić, zarówno bohaterowie, jak i ekipa muszą poczuć się dobrze, przyjaźnie. Nawet jak dochodzi do trudnych sytuacji, ważne jest, abyśmy mieli wzajemne zaufanie oraz przestrzeń do rozmowy i dzięki temu także do kreacji. Marzę, aby współpracujący ze mną ludzie sami siebie zaskakiwali, na ile ich stać. Żeby odkrywali swój potencjał. Ja jedynie mogę im do tego stworzyć przestrzeń.
Reżyserka podkreśla także, jak ważna jest wytrwałość podczas całego, skomplikowanego procesu, którym jest realizacja filmu. Dlatego tak istotne jest, aby współpracować z osobami konsekwentnymi i otwartymi.
{info. pras}