Karłowicz ekstremalny
A co w tym Karłowiczu jest ekstremalnego, zapytacie Państwo. Odpowiemy pytaniem na pytanie – a kiedy ostatnio słuchaliście muzyki na 1500 m n.p.m.? No właśnie. Muzycy Capelli Cracoviensis zmierzą się z wysokością, temperaturą i pogłosem, z warunkami dalekimi od komfortu sali koncertowej. Ale i góry kojarzą się raczej z ekstremalnymi doznaniami, nie z luksusami wakacji all inclusive. Jedyny luksus to usłyszeć serenadę owianą halnym, zaburzoną szumiącymi jodłami, na tle Tatr, ostro rysowanych w przejrzystym powietrzu. Chcecie? W programie także „bogata oferta bisów uzależniona od entuzjazmu publiczności.” – obiecują organizatorzy.
Podążajmy śladem Mieczysława Karłowicza. Spróbujmy jego Serenadę na smyczki usłyszeć w innym kontekście – w schronisku Murowaniec, w dodatku zagraną na historycznych instrumentach.
A wcześniej przejdźmy w towarzystwie muzyków Capelli Cracoviensis trasę z Kuźnic na Halę Gąsienicową, poznajmy ich, skonfrontujmy z romantycznym mitem artystów-demiurgów. Idźmy na wycieczkę, przewietrzmy się, rozglądajmy i nasłuchujmy.
Plan wycieczki: 16 kwietnia, w sobotę, o 9:00 wyjście z Kuźnic szlakiem do schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej, koncert o 12:30
Koncert jest bezpłatny, niemniej prosimy pamiętać, iż wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego kosztuje – 5 zł bilet normalny, 2,50 zł ulgowy. Natomiast dojście oraz zejście ze schroniska Murowaniec uczestnicy odbywają na własny koszt i ryzyko.
Więcej informacji: capellacracoviensis.pl
(red)