I grasz jak profesjonalista!
MARTYNA KAŹMIERCZAK: Dla pokolenia Carla Philipa Emanuela Bacha profesjonalistą uznawany był ten, kto komponował, wykonywał swoje kompozycje i improwizował przed publicznością - innymi słowy, był pełnowymiarowym muzycznym oratorem.
Widząc znak powtórki w klasycznej sonacie, profesjonalista z czasów Carla Philipa wiedział, że powtórzenie całej sekcji utworu ma sens tylko wtedy, gdy ów "drugi raz" wzbogacony jest ornamentami, zmianami faktur, dodanymi biegnikami etc. Amator zaś... ponownie grałby całą sekcję dokładnie tak samo, jak to zrobił za pierwszym razem. Tym samym - amator złamałby złotą zasadę oracji: nie należy mówić tego samego zdania dwa razy w ten sam sposób.
W 1760 roku Carl Philip postanowił dać szansę amatorom i początkującym, by brzmieli tak jak profesjonaliści: w tym celu opublikował sześć sonat z rozpisanymi, ornamentowanymi repryzami.
{źródło: GoClassical }