Zdolnym też trzeba pomóc [Czym jest Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci?]

10.02.2021
Zdolnym też trzeba pomóc [Czym jest Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci?]

„Zdolni uczniowie traktowani są jak konie wyścigowe” – mówi Maria Mach – dyrektorka biura Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci. Organizacja ta dostrzega braki systemowe w szkolnictwie i wypełnia je, dając uczniom możliwość rozwiązywania problemów, na które nie ma (jeszcze) odpowiedzi.

- Fundusz jest stowarzyszeniem społecznym powstałym już dość dawno, bo mamy już prawie czterdziestkę na karku – mówi Pani Maria. Powstał on z myślą o wsparciu medycyny perinatalnej i neonatologii. To były lata osiemdziesiąte i jedna z najwyższych statystyk umieralności niemowląt na świecie była ogromnym problemem w naszym kraju. Fundusz zdobywał wtedy pieniądze na zakup sprzętu medycznego.

Dzisiaj jednak nie z tej działalności Fundusz jest znany. Po kilku latach pojawił się bowiem pomysł, że jest wiele zdolnych i nieco starszych dzieci, które też warto wspierać.

Problem systemowy

- Polski system edukacji, ani wtedy, ani teraz, nie sprzyja uzdolnionym jednostkom. Żadna edukacja nie lubi kogoś, kto w jedną albo w drugą stronę nie pasuje do schematu. Problem wspierania ludzi z pasją – bo nie lubię o nich mówić „wybitnie zdolni” – nie był nigdy systemowo rozwiązany. – mówi dyrektorka biura KFnrD.

I jak to często się dzieje – za nierozwiązane problemy wzięli się „społecznicy” i fundacje pozarządowe. Program rozpoczynał swoją działalność skromnie – w pierwszym roczniku miał 57 stypendystów. Dzisiaj jest ich już dobrze ponad 500 osób. Na samym początku, pracownicy przyznawali uczniom stypendia finansowe, ale szybko zorientowali się, że pomoc finansowa nie zmienia wiele w życiu tych osób.

Inaczej niż w szkole

W Funduszu Pojawiła się myśl, że ludziom z pasją brakuje wyzwań i trzeba stworzyć na nie miejsce. Pani Maria w rozmowie zaznacza, że jednym z przekleństw szkoły jest fakt, że nie ma w niej kontaktu z prawdziwą nauką, a z „przetworzoną papką” – często dawno nieaktualną. Szkoła wymaga od ucznia dokładnie określonego zakresu wiedzy i jego znajomości.

- Nie ma w tym smaku przygody, który pojawia się, gdy staje się przed pytaniem, na które nie ma jeszcze odpowiedzi – mówi Maria Mach. - Przez lata panowało przekonanie: „zdolny sobie poradzi – skupmy się na tych, którzy mają jakieś problemy”. Dzisiaj jest jeszcze inaczej, bo zdolni uczniowie wykorzystywani, jak konie wyścigowe, którymi szkoła poprawia sobie miejsce w rankingach. Szkoła jest popularna, nauczyciele są zadowoleni, bo mają olimpijczyków i wszyscy się cieszą – często jednak nie sam uczeń.

Dzięki tej idei pojawiły się pierwsze warsztaty na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas nich dzieci zadawały pytania, które okazały się ciekawie nawet dla nauczycieli wyższej uczelni. Takie spotkanie było satysfakcjonujące dla obu stron.

Pojawiły się z czasem również wspólne badania i głębsza współpraca z uniwersyteckimi pracownikami. Wymyślono spotkania podczas których młodzi ludzie trafiali do laboratoriów po dwie osoby i uczestniczyli w pracy, która się tam toczy w danej chwili – nikt nie przygotowywał dla nich specjalnych ćwiczeń, tylko pozwalał im, w miarę swoich możliwości, dołożyć cegiełkę do pracy zespołowej.

- Nie są to pokazowe eksperymenty w szkole, z których niewiele wynika, a realna praca nad rozwiązaniem konkretnego problemu – porównuje Pani Maria i zaznacza, że takie formy warsztatów są praktykowane w Funduszu również dzisiaj.

Nie tylko nauka

Podobnie wygląda to w innych dziedzinach. Dla młodych artystów organizowane są warsztaty, podczas których mają oni kontakt z wieloma profesorami. Nie pojawia się opiekun, który dyktowałby im konkretną formę interpretacji. Dzięki radom wielu profesorów tworzą własną interpretacje utworów – korzystają ze wskazówek, ale ostatecznie wypracowują własne rozwiązania.

Dyrektorka biura Funduszu wskazuje, iż największą potrzebą zdolnych ludzi nie jest nowy sprzęt, a odpowiednio trudne wyzwania. - Często nauczyciel w szkole nie jest w stanie postawić już zbyt trudnego pytania, lub dać uczniowi otwarty problem do rozwiązania – dodaje.

Fundusz stara się również by grupy humanistów, „ścisłowców” i artystów nie były całkowicie rozdzielane. Interdyscyplinarne myślenie, jest ważną częścią działania Funduszu. Tradycją wieloletnią jest poświęcenie jednego dnia warsztatów (niezależnie czy będą to warsztaty plastyczne czy chemiczne) na wizytę w teatrze czy filharmonii. Czas poświęca się również na rozmowę o dziele, które uczniowie mogli słuchać lub oglądać.

Sztandarowym wydarzeniem Funduszu jest dwunastodniowy wielodyscyplinarny obóz naukowy w Serocku. Pani Maria opisuje go jako „naukowo-artystyczny misz-masz”, choć zaznacza, że w tym szaleństwie jest metoda.

- Młody człowiek przed przyjazdem na obóz dostaje program i według własnego zamysłu układa swój plan na każdy dzień. Codziennie ma do wybory trzy wykłady z nauk humanistycznych, ścisłych i przyrodniczych. Nikt nie jest do niczego przypisany. Dostępne są również warsztaty z różnych dziedzin wiedzy i te interdyscyplinarne.

Jak zostać stypendystą?

 To tylko część proponowanych przez KFnrD warsztatów, spotkań i wydarzeń edukacyjnych. By stać się ich częścią, wystarczy zostać stypendystą Funduszu.

Pani Maria zaznacza, że w procesie rekrutacji pracownicy poszukują odpowiedzi na pytanie: „czy my się temu młodemu człowiekowi przydamy?”. Zaznacza, że procedura ta jest „miękka”. – Nie mamy tabelek i twardych wzorców, w które kandydaci musza się wpasować. Do udziału zapraszamy właściwie wszystkich, którzy gotowi są już na w miarę samodzielną pracę i nie jest dla nich problemem tygodniowy wyjazd na warsztaty.

Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci istnieje już prawie 40 lat, a wielu jego stypendystów (w tym sama Maria Mach) działa aktywnie nie tylko w samej organizacji, ale i w laboratoriach, salach koncertowych i innych pracowniach na całym świecie.

- Czasem, gdy przypadkowo spotkają się beneficjenci Funduszu, ktoś mówi: „Jaki ten świat jest mały!”, ja wtedy mówię: „Nie – to Fundusz jest duży” – podsumowuje Maria Mach.

Z jego działaniami można zapoznać się dokładniej na facebookowym profilu lub stronie internetowej funduszu. Tam też można odnaleźć informacje, które pomogą zainteresowanym w wysłaniu zgłoszenia.

Wojciech Gabriel Pietrow

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.