Zagrożona demokracja [„Powrót cenzury?” w ARTE TV]

31.10.2020
fot. mat. pras.

Powrót cenzury?” z cyklu „Filozofia” to program dość kontrowersyjny, ale jednocześnie odważny i potrzebny. Stawia niełatwe pytania o różne aspekty życia społecznego, w tym demokracji i wolności oraz manipulowania tymi pojęciami w imię idei danej grupy społecznej.

Za realizację całości odpowiada reżyser Philippe Truffault, a na ekranie obserwujemy ożywioną dyskusję: Raphaël Enthoven debatuje z pisarzem i badaczem Michelem Ermanem oraz z Rissem, dyrektorem francuskiego tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo”, w którego redakcji 7 stycznia 2015 r. doszło do zamachu po przedrukowaniu karykatury Mahometa.

„Czyż potrzeba konformizmu, a nawet pragnienie poddania się nie są silniejsze niż duch wolności? Czy popularność politycznej poprawności, często wiodąca do odrzucenia różnorodności opinii, nie jest znakiem, że prawie nie troszczymy się już o praktykowanie wolności osądu?” – pyta Michael Erman, filozof, pisarz i wykładowca lingwistyki na Uniwersytecie Burgundzkim. W programie zostają przytoczone interesujące anegdoty, m.in. o amerykańskiej pisarce Patrice Williams Marks, która pracuje też jako „sensitivity reader” i która wyłapuje w tekstach literackich sformułowania i opinie, które mogłyby się okazać krzywdzące dla członków mniejszości. „Moja praca polega na czytaniu tekstu i nanoszeniu na wydruk czy rękopis notatek w stylu: »Możesz chcieć wziąć pod uwagę to…«, »Tę kwestię widzę w taki sposób...« itp. A potem piszę całościowy raport, zazwyczaj o objętości ponad 10 stron, zależnie od wyjściowego tekstu, w którym mówię: »Możesz nie zdawać sobie sprawy, ale…« i wyjaśniam, dlaczego coś nie jest właściwe, co jest przeinaczeniem. Potem tłumaczę autorom, jakie rozwiązania mogą zastosować. Zawsze jest to sugestia, nigdy nie mówię, że muszą coś zmienić. Podkreślam także właściwie napisane rzeczy, ponieważ chcemy wspierać pisarzy czy twórców i pomagać im w podniesieniu jakości ich tekstów. (…) Pokazujemy badania, przesyłamy linki do nagrań i artykułów. Być może stworzyli bohaterów bardzo stereotypowych albo pochodzących ze społeczności, którą ukazali wyłącznie w złym świetle”. – W takiej sytuacji, jak opowiada Marks, wysyłane są dowody na to, że w danej społeczności wydarzyły się być może też fantastyczne rzeczy, które warto ująć, w celu nakreślenia pełnego i rzeczywistego jej obrazu. Brzmi bajkowo, a pisarka wypowiada się o autorach z wielką życzliwością. Niemniej rodzi się pytanie, czy jej działanie nie jest już pewnego rodzaju „miękką” cenzurą? Pokazywanie, co jest dobrze widziane, a co nie, ingerowanie w zamysł twórcy, kontrowanie jego opinii na etapie pracy nad dziełem… W pewnych sytuacjach może dochodzić do absurdu, o czym świadczy wywiad z Franco Lollią, rzecznikiem Brygady przeciw Negrofobii, który w rozmowie wyjaśniał, dlaczego organizacja, którą reprezentuje, próbowała zablokować wystawienie sztuki Ajschylosa, uznając ją za rasistowską z powodu pomalowania białego aktora na czarno (tymczasem było to zgodne z ówczesną antyczną konwencją teatralną!). Nie jest to zresztą jednorazowy przykład kontrowersyjnego podejścia do swobody twórców – niedawno Amerykańska Akademia Filmowa postanowiła zachęcić producentów do zatrudniania kobiet, niepełnosprawnych, osób LGBT i przedstawicieli mniejszości rasowych, ustalając określone wytyczne i kryteria w tym zakresie dla filmów starających się o tytuł najlepszego filmu podczas ceremonii wręczania Oscarów. I oczywiście – można pochwalać takie działania, uznając, że nagrodę w tej kategorii z reguły przyznaje się producentom i że to jedyny sposób na skuteczną obronę grup pomijanych czy wykluczanych. Niemniej niepokoi fakt, że w dziedzinach sztuki zaczyna się doceniać dzieła za kwestie pozaartystyczne. W toku debaty dostrzegamy, jak wiele niejednoznaczności kryje się w wielu aspektach społecznego dyskursu, jak wiele zależy od obranego przez nas kontekstu. Z jednej strony należy bronić osób wykluczanych, z drugiej – walka o ich godność może komuś innemu odebrać wolność myśli i słowa i pojawia się pytanie, czy to również nie stanowi przekroczenia czyichś granic. Mimo nieco przerysowanych reakcji prowadzącego, gorąco polecam „Powrót cenzury?”, nawet po to, aby się ewentualnie z jego rozmówcami nie zgodzić, lecz przynajmniej by właśnie… zastanowić się nad ich sugestiami, nad tym, czy „wszystko, co głębokie, lubi maskę”, powtarzając za cytowanym w programie Nietzschem, i czy rzeczywiście „na wolność nigdy nie ma dobrego momentu”.

ZOBACZ:

https://www.arte.tv/pl/videos/092170-013-A/powrot-cenzury/

(MB)

 

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.