Wszystkie melodie świata [recenzja]
JACEK KORNAK SŁUCHA: Najbardziej znany wiolonczelista naszych czasów, Yo Yo Ma, wydał ostatnio dla Sony album, który z pewnością zainteresuje nie tylko miłośników muzyki klasycznej.
“Sing Me Home” nagrany wraz z Silk Road Ensamble, to album, który wymyka się wszelkim klasyfikacjom. Są tutaj elementy muzyki klasycznej, ale również jazzu i folku. Yo Yo Ma do tego albumu zaprosił muzyków z różnych zakątków świata, stąd też w utworach słychać rytmy bałkańskie, chińskie, indyjskie, irańskie, irlandzkie, japońskie, romskie, syryjskie oraz ze Stanów Zjednoczonych. Silk Road Suite wykonuje muzykę w sposób twórczy i pełen fantazji. W ich grze słychać radość ze wspólnego muzykowania, które tworzy wspólnotę ponad podziałami narodowymi czy etnicznymi.
Mityczna rzeka Ren
Drugą z nowości jest płyta Rheinmädchen zespołu Ensemble Pygmalion pod dyrekcją Raphaela Pichana. Chór jest tutaj jedynie czteroosobowy, a i sama orkiestra jest niewielkich rozmiarów, co sprawia, że utwory Wagnera, Brahmsa, Schuberta i Schumanna mają niezwykle delikatne, niemal intymne brzmienie. Nagranie ukazuje muzykę niemieckiego romantyzmu skupioną wokół tematu Renu, niemal mitycznej rzeki dla kompozytorów tamtego okresu. Znajdziemy tutaj prawdziwe perełki z lamusa, które w wykonaniu Ensemble Pygmalion mają piękne, pełne uroku brzmienie.
Trąbka opowiada XX wiek
Alison Balsom jest jedną z najbardziej znanych trębaczek w muzyce klasycznej. Nagrała już kilka albumów z muzyką barokową, jednak na swoje najnowsze nagranie wybrała utwory XX wieczne. Na albumie Légende z towarzyszeniem pianisty Toma Postra Bolsom wykonuje raczej mało znane utwory Enescu, Hindemitha, Martinů, Françaix, Bernsteina, Maxwella Daviesa, ale także Gershwina oraz Kerna. Album ten prezentuje różne tradycje w muzyce XX wieku, a sama Bolsom ukazuje jak bogaty i różnorodny może być dźwięk trąbki. Bolsom ma dość ekspresyjne, ale zarazem melancholijne brzmienie, którym tworzy unikalną atmosferę.
Ze slamsów na salony
Pacho Flores rozpoczynał swoją karierę muzyczną, grając w wenezuelskim zespole El Sistema. Zespół ten został stworzony przez Gustavo Dudamela, aby poprzez muzykę dać dzieciom ze slamsów nadzieję na lepsze życie. Przykład Pacho Floresa udowadnia, że takie programy działają. Flores grał następnie w Simón Bolívar Symphony Orchestra, a później już występował jako solista od Tokio, przez Paryż, do Nowego Jorku. Obecnie Flores wydał swój debiutancki album dla Deutsche Grammophon zatytułowany “Cantar”. Album zawiera muzykę barokową. Znajdziemy tutaj znane utwory G. F. Haendla czy J. S. Bacha, ale również mało znane utwory z nurtu hiszpańskiego baroku. Flores wykonuje je z wyjątkową gracją. Jego dźwięk jest czysty, delikatny i ma w sobie coś uwodzącego. Albumu “Cantar” słucha się z ogromną przyjemnością.