Sztuka: dusza a organy wewnętrzne
Poszukiwać duszy można na wiele sposobów, można też próbować za wszelką cenę spotkania z nią unikać. Bo takie spotkania wymagają wiele odwagi, zapraszają do przekroczenia pewnej intymnej granicy w samym sobie. Do głębokiego wglądu w siebie, na który bywamy gotowi w przełomowych momentach życia. Może nam w tym pomóc sztuka.
Zakończona właśnie wystawa malarstwa, grafiki i tkaniny Doroty Pietrzyk „Poszukiwanie Duszy” została zorganizowana przez Content Art Galeria Kraków w ramach KRAKERS Cracow Art Week w klimatycznych, piwnicznych salach wystawowych na poziomie –2 w Ministerstwie Tajemnic.
„Projektem tym pragnę nawiązać do pandemicznego zamknięcia i związanej z tym tęsknoty: za przestrzenią, zielenią i słońcem, za podróżami do niezwykłych miejsc, za 'podróżą artystyczną'" – powiedziała o tym projekcie artystka, podkreślając zarazem, jak istotna w jej odczuciu jest rola sztuki w naszym życiu – „Sądzę, że sztuka jest najwyższym darem dla pozbawionego sensu świata. (...) Odbiorcy są nierozerwalnym elementem sztuki, bez którego ta istnieć nie może. Może skrywać się gdzieś poza oczami i uszami ludzi, ale będzie wtedy jedynie zwykłym przedmiotem, który nie otarł się o magię, którą sztuka jest, była i zostać powinna. Jakże tęsknimy, by znowu wyjść z koncertu nieprzytomnym z zachwytu, by widok pięknego obrazu wywołał dreszcze". Dorocie Pietrzyk doskonale znana jest zarówno pozycja odbiorcy (zresztą m.in. z troski o odbiorców współpracuje z redakcją Presto), jak i twórcy; choć na co dzień realizuje ilustracje na zamówienie, także bardzo precyzyjne medyczne, to dla samej siebie tworzy pomysłowo i w duchu twórczej wolności. Dorota Pietrzyk łączy zatem ze sobą różne techniki i z sukcesami – brała udział w licznych plenerach oraz wystawach zbiorowych (ponad dwadzieścia wystaw indywidualnych!), jej prace są znane na całym świecie,a od 1998 roku należy do Związku Polskich Artystów Plastyków.
Na wystawie znalazły się więc i urokliwe kolaże celebrujące urodę winogron, granatów, gruszek czy malin, i prace ilustrujące poezję Bolesława Leśmiana, i „chwile zatrzymane”, czyli uchwycone migawki z podróży do różnych miejsc świata. Najciekawszy jednak i paradoksalnie najbardziej wymagający w odbiorze okazał się cykl poświęcony ludzkiej anatomii, tu jednakże ujętej z fantazją twórczą tak jeśli chodzi o formę, jak i pod względem kolorów i doboru opracowywanych tworzyw. Nie wiem wprawdzie, czy analizując organizm człowieka tak dosłownie, jeszcze możemy mówić o poszukiwaniu duszy, ale z pewnością zyskujemy nowy pogląd na ludzką tożsamość, złożoność życia, a nawet postrzeganie zjawisk i działań artystycznych, w tym muzyki. Wielość tematów poruszonych w ramach – koniec końców kameralnej – ekspozycji „Poszukiwanie duszy” zaskakuje, chociaż techniki wykonania poszczególnych prac składają się na spójny obraz artystki kompletnej, w swej sztuce charakterystycznej, co przecież cenne. Poruszyła mnie śmiałość, z jaką pytając o duszę, Dorota Pietrzyk przygląda się mięśniowi sercowemu. Na to mogą zdobyć się poza artystami chyba tylko ci, którzy stracili zbyt wiele, aby bać się zapytać.
(MB)