Strauss Forever!
Rok upamiętniający 150 rocznicę urodzin Richarda Straussa już dobiega końca, warto jednak przyjrzeć się kilku nagraniom, które ukazały się w ostatnich miesiącach, a które przedłużą nam obchody roku Straussa w domowej płytotece.
Richard Strauss, Salzburger Liederabende 1956-2010, Orfeo 2014
Albumem wyjątkowym, który nie rozczaruje nawet wybrednych melomanów jest „Salzburger Liederabende 1956 – 2010”. To wybór pieśni Richarda Straussa pochodzący z Festiwali w Salzburgu. To dwupłytowe nagranie wydała wytwórnia Orfeo w swojej złotej kolekcji. Na albumie tym znajdują się najbardziej znane pieśni Straussa z towarzyszeniem fortepianu. Znajdziemy tutaj między innymi „Morgen” op. 27/4, „Die Nacht” op. 10/3, „Caecilie” op. 27/2, czy też „Amor” op. 68/5. Na tym albumie utwory te są wykonywane przez najwybitniejsze głosy ostatniego półwiecza poczynając od Elizabeth Schwarzkopf, Christy Ludwig oraz Leontyne Price poprzez Jessye Norman i Editę Gruberową, a kończąc na Dianie Damrau oraz Thomasie Hampsonie. To zresztą nie wszyscy spośród wykonawców na tym albumie. Nagranie to jest wyjątkowe, ponieważ daje nam okazje prześledzić jak zmieniało się wykonawstwa muzyki Straussa od lat 50tych, aż po ostatnie lata, ale to przede wszystkim nagranie to celebruje piękno muzyki Straussa, która brzmi tutaj w wykonaniu najlepszych.
Richard Strauss, Metamorphosen, Concerto for Oboe and Small Orchestra, Jochun, Jansons, OEHMS 2014
„Richar Strauss: Late Orchestral Works” to album wydany ostatnio przez OEHMS. Album ten prezentuje dwa późne dzieła Straussa „Metamorphosen” oraz koncert na obój i małą orkiestrę. Oba te utwory są wykonane przez Symphonieorchester des Bayerischen Rundfunks. To orkiestra wywodząca się z Monachium, z kąd pochodził również Strauss i na tym nagraniu słychać, że muzycy mają niemal intuicyjne wyczucie tej muzyki. Bardzo ciekawe na tym nagraniu jest zestawienie „Metamorphosen” nagranego w 1959 pod batutą pierwszego szefa tej orkiestry Eugena Jochuma, z nagraniem koncertu na obój, które pochodzi z 2006 i było wykonane pod batutą Marissa Jansonsa. Oba te nagrania prezentują najlepsze tradycje niemieckiej symfoniki. Są one dramatyczne, posiadają masywne, zdecydowane brzmienie oraz odznaczają się techniczną perfekcją.
Richard Strauss, Don Quixote, Maximilian Hornung, Sony 2014
Ostatnim nagraniem, które również z pewnością oczaruje wielu melomanów jest „Don Quixote” oraz sonata na wiolonczelę i fortepian w wykonaniu młodego niemieckiego wiolonczelisty Maximiliana Hornunga z towarzyszeniem Paula Riviniusa na fortepianie oraz Symphonieorchester des Bayerischen Rundfunks pod batutą Bernarda Haitinka. Myślę, że „Don Quixote” to jeden z najbardziej niezwykłych poematów symfonicznych w historii muzyki. Tematy i wariacje, które Strauss tutaj prezentuje są pomysłowe i pełne humoru, ale zarazem partia wiolonczeli jest niezmiernie skomplikowana i naszpicowana pułapkami. Jednak Maximilian Hornung poradził sobie z nią bez większych problemów. Grał on „Don Quixote” lekko, a jego frazy były pełne i eleganckie. Tym wykonaniem udowodnił, że jest on wybitnym wirtuozem wiolonczeli.
Jacek Kornak