Presto Junior: zimowe zabawy dla dzieci z muzyką
Zimowe pejzaże potrafią nas całkowicie oczarować swoją urodą, jednak do wyjścia na zewnątrz nie zachęcają minusowe temperatury. Trzeba mieć solidną motywację, a tę niewątpliwie stanowi śnieg – przynajmniej dla najmłodszych miłośników saneczkarstwa.
Nic dziwnego, że istnieje mnóstwo fantastycznych piosenek właśnie o zimie i sankach, i to niekoniecznie takich, których bohaterem od razu jest św. Mikołaj z worem prezentów sunący saniami ciągniętymi przez dostojne renifery. Kiedy Boże Narodzenie już dawno za nami, wciąż możemy śpiewać o tym, ile frajdy daje nam śnieg (zwłaszcza że w Polsce często spada dopiero w styczniu lub w lutym, wyłączając może miejscowości górskie…). Poniżej prezentujemy Wam kilka idealnych na tę okazję piosenek – przydadzą się w celu kultywowania rodzinnych śpiewów po końcu okresu kolędowego. Ponadto mogą im towarzyszyć zabawy, które umilą Wam i Waszym pociechom czas, szczególnie gdy wszystko odbywa się zdalnie, a ponadto pogoda niekiedy robi się zbyt nieprzyjazna nawet jak na saneczkowanie…
„Sanna” (muz. A. Markiewicz, sł. B. Kossuth)
Zima, zima, zima,
pada, pada śnieg.
Jadę, jadę w świat sankami,
sanki dzwonią dzwoneczkami:
(Ref.)
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń.
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń.
Jaka pyszna sanna,
parska raźno koń.
Śnieg rozbija kopytami,
sanki dzwonią dzwoneczkami:
(Ref.)
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń.
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń.
Zasypane pola
w śniegu cały świat.
Biała droga hen, przed nami,
sanki dzwonią dzwoneczkami:
(Ref.)
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń.
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń.
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń.
A tutaj kilka pomysłów na towarzyszące piosence zabawy:
-
Zapytaj dziecko, jak parska koń, jak rży, jak brzmi stukot jego kopyt, w razie potrzeby zademonstruj – w trzy osoby można też się podzielić zadaniami (jedna osoba parska, druga rży, trzecia udaje „paszczodźwiękami” stukot kopyt końskich); dziecko może chodzić po pokoju w rytm muzyki, a Wy możecie śpiewać piosenkę (lub puszczać nagranie) i co jakiś czas przerywać, dając dziecku różne zadania: „parskaj jak koń”, „zarżyj jak koń”, „koń grzebie kopytem w ziemi”, „pokaż, jak brzmi stukot kopyt” itd.
-
Zaopatrz siebie i dziecko w dzwoneczek lub inny dzwoniący instrument, ewentualnie łyżki bądź pęk kluczy; śpiewajcie piosenkę i na refrenie („Dzyń, dzyń, dzyń…”) dzwońcie swoimi akcesoriami – dla zaawansowanych wersja z wybijaniem rytmu refrenu!
-
Polecamy też zabawę, którą można znaleźć w książce „Rytmika dla smyka” ze scenariuszami zajęć Urszuli Inglot i z rysunkami Artura Piątka, wydanej w 2007 r. we Wrocławiu przez wydawnictwo Siedmioróg: należy naszykować pudełko od zapałek, pudełko po butach, mąkę oraz pęk kluczy – z pudełka od zapałek wyjmuje się „szufladkę” i odrywa dwa krótsze boki, po czym stawia się gotowe „sanki” na płozach, zaś do pudełka po butach wsypuje się mąkę, czyli „śnieg”, a następnie „sankami” robi się ślady na „śniegu”,
-
…a dla najpilniejszych uczniów jeszcze jedno zadanie z książki „Rytmika dla smyka”: jeśli już wszyscy umieją śpiewać piosenkę, można w trakcie wykonania dawać dziecku znaki – w górę oznacza śpiewanie wolno, w dół oznacza śpiewanie szybko (analogicznie do zjeżdżających sanek) – takie zabawy agogiczne doskonale uwrażliwiają na zmiany tempa muzyki, a przy okazji mogą zainspirować do rozmowy na temat sportów zimowych – na czym jeszcze, oprócz sanek, można zjechać z górki? Na nartach, na snowboardzie…?
Życzymy Wam cudownie spędzonego czasu z pociechami i nie zapomnijcie wyjść na zewnątrz, gdy już mróz nie będzie aż tak srogi. ;-) Jeśli będziecie mieli chęć podzielić się z nami swoimi muzycznymi wykonaniami, koniecznie przyślijcie je na adres: redakcja[at]prestoportal.pl. Wszystkim familijnym (i kreatywnym!) rozrywkom niezmiennie i gorąco kibicujemy! :-)
Maja Baczyńska