Plastyczna jesień w stolicy
Jesienią jak zwykle w warszawskiej Galerii Domu Artysty Plastyka dużo się dzieje. Dopiero co dobiegła końca pełna uroku i wysmakowanej lapidarności ekspozycja miniatur tkackich „MiniTextileArt 2021”, a już otworzyła się obszerna, doroczna wystawa Sekcji Malarstwa OW ZPAP, która potrwa do końca miesiąca.
Wśród wystawianych artystów znaleźli się: Wanda Badowska-Twarowska, Natalia Bakovic, Anna Bartnicka, Anna Biela, Barbara Bielecka-Woźniczko, Bożena Bieniowska-Hołowacz, Alicja Bieske-Matejak, Jacek Bukowski, Aleksandra Burakiewicz, Michalina Czurakowska, Edyta Dzierż, Maria Dziopak, Janusz Dziurawiec, Wanda Falencik-Masznicz, Andrzej F. Filipowicz, Anna Forycka-Putiatycka, Sławomir Mściwoj Gębczyński, Zbigniew Gonciarz, Andrzej S. Grabowski, Magdalena Hajnosz, Krystyna Humienna-Kaniewska, Maria Janiga, Jerzy Jasiński, Paweł Jasionowski, Jolanda Jeklin, Maria Kaleta, Ewa Kamieniecka, Małgorzata Kapłan, Elżbieta Kapusta-Wojtachnio, Teresa Kelm, Grażyna Kilanowicz-Barecka, Anna Maria Konikowska, Joanna Korecka, Dominika Korzeniowska, Marek Kotarba, Andrzej T. Kotkowski,Agnieszka Kremky,Krystyna Krępa, Małgorzata Kroszczyńska, Lucyna Krzywik, Romuald Krzyżanowski, Bożena Kuzio-Bilska, Halina Kwiecińska-Bonikowska, Bożenna Leszczyńska, Paulina Leszczyńska, Bogna Lewtak-Baczyńska, Iwona Ligęza. Katarzyna Lipska, Ziębińska, Bogusław Lustyk, Piotr Łazowski, Anna Łącka, Barbara Michałowska, Monika Maciejewska, Roman Maisei, Jolanta Mikuła, Maciej Milewski,Ewa Misiak, Joanna Mrozowska, Andrzej Newelski, Maria Niedźwiedź-Suchońska, Anna Olenderek, Justyna Olszewska, Katarzyna Orthwein, Oryszyn, Ewa Osińska-Rozpędek,Iwona Ostrowska, Elżbieta Owczarek, Dorota Pajewska, Irena Pawlak, Piotr Piecko, Stanisława Pietrzak-Krupińska, Beata Piskozub, Emilia Pitucha, Magdalena Piwko-Chudzik, Halina Piwowarska, Krystyna Podlacha, Anna Polanowska, Aleksandra Prajer, Małgorzata Rapnicka-Przewłocka, Krzysztof Ryfa, Wioleta Rzążewska, Wiesława Siejka, Lidia Snitko-Pleszko, Anna Sobol, Nadiya Sobolewska, Czesław Piotr Szczepański, Małgorzata Szymczuk, Małgorzata Światła, Jerzy Świątkowski, Karolina Urbańska, Małgorzata Wasylewska, Kamila Wojciechowicz-Krauze, Franciszek Xawery, Wojciech Zamecki, Maria Żytomirska.
To, na co warto zwrócić szczególną uwagę, to rozplanowanie wystawy. Prace – nieraz całkiem różnych artystów – zostały tak ze sobą zestawione, że tworzą wspólną, wizualną opowieść. Dostrzeżono podobieństwo barw, kształtów, kompozycji, tematów, a nawet estetyk i stylów. Znajdziemy tu: metaforyczne i ujmujące kolorystycznie „Zakłócenie systemu” Magdaleny Hajnosz, które koncentruje się na obrazie ludzkiej głowy czy poetyckie „Osamotnienie” Lucyny Krzywik, ukazujące stojące obok siebie, a jednak w pewnej odległości, niemal identyczne rośliny. Zupełnie inny w swej stylistyce, frapujący kontrastami i kompozycją „Niebieski młyn”Marka Kotarby, a także: igrające z abstrakcją kolorystyczną i pejzażem „Łabędzie na wieczornym Niegocinie” Joanny Koreckiej, intrygujące połączeniem złota, czerni i ich odcieni „La que sabe” Iwony Ligęzy, działające na wyobraźnię niedopowiedzeniem i wynurzającymi się z szarości kolorowymi sylwetkami ludzi „Ludzkie sprawy” Anny Polanowskiej czy pastelowe w swych barwach „Kolorowe jeziorka II” Beaty Piskozub. Z kolei pełne niewymuszonej radości życia jest „Koło” Katarzyny Orthweim, a dość zagadkowe zdaje się być „3760000” Andrzeja F. Filipowicza. „Cały ten chaos” Bożenny Leszczyńskiej stanowi trafną obserwację rzeczywistości, nieco podobne w swym założeniu tematycznym jest też pomysłowe „Pozamiatane” Joanny Mrozowskiej czy obdarzone oryginalnym kształtem „Jutro” Haliny Piwowarskiej. W ramach ekspozycji pokazano również prace inspirowane utworami muzycznymi (jak np. „Fryderyk Chopin – Ballada F-dur” Jerzego Jasińskiego) czy inspirowany twórczością Norwida obraz „Czemu, cieniu, odjeżdżasz” Bogny Lewtak-Baczyńskiej, wystawiany jakiś czas temu na poświęconej wieszczowi ekspozycji w Galerii Wieża na warszawskim Ursynowie. Nie brak też pejzaży bardziej „klasycznych” w duchu, jak „Sunrise” Piotra Piecko, prac nieco kubistycznych, jak „Nie przechodź obojętnie” Pawła Jasionowskiego czy stanowiących swoistą grę z odbiorcą, także za sprawą tytułu, jak tonące w błękitach „Pestki” Andrzeja S. Grabowskiego. Jest i fascynujący, rozdymający żółcią czerń „Ptak VII” Iwony Ostrowskiej, kompletnie odmienny od reszty prezentowanych na wystawie obrazów i swą estetyką kojarzący się ze sztuką rdzennych Aborygenów „Light of the soul” Ewy Kamienieckiej, cybernetyczny i łączący tradycje europejskie i azjatyckie „Dawid” Anny Bartnickiej czy „Eksperyment” Moniki Maciejewskiej, który w zaskakujący sposób prowadzi nas ku korzeniom malarstwa. Natomiast trzy prace głęboko mnie poruszyły emocjonalnie: „Zamiast jutra” Ewy Misiak, „W labiryncie” Małgorzaty Szymczak oraz „Anioł z błękitnymi skrzydłami” Romana Maiseia, każda stawiająca na konketny koncept kolorystyczny w służbie głębszego przesłania. Po prostu piękne.
Cieszy ogromnie, że Warszawa pozostaje tak aktywna artystycznie, także w dziedzinie plastyki. W tym samym tygodniu otworzono na terenie Warszawy jeszcze kilka interesujących wystaw, a jedna, arcyciekawa, „Niewidzialne miasta” Kamila Kowalskiego,dość formalna, igrająca bielą i czernią oraz rzuconymi na obrazy wizualizacjami i silnie osadzona w studyjnej przestrzeni PanDymińskiej właśnie miała swój finisaż. Cóż, miłośnikom sztuki już naprawdę trudno się rozdwoić.
Maja Baczyńska