Otello nigdy nie umiera
Brytyjski Teatr Narodowy w Londynie wystawił ostatnio nową produkcję Otella. Ten szekspirowski dramat jest wiecznie aktualny i zapewne jak długo ludzie będą kochać, tworzyć związki oraz niszczyć je niezdrową zazdrością, Otello będzie w stanie przemawiać do naszych serc - szczególnie jeśli jest on wyreżyserowany przez Nicholasa Hytnera.
Hynter to obecnie jeden z czołowych brytyjskich reżyserów teatralnych i operowych. Jego przedstawienia cieszą się ogromną popularnością, tak że bilety trzeba zawsze rezerwować nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. I podobnie było w tym przypadku. Wszystkie przedstawienia Otella aż do przyszłego sezonu są już dawno wyprzedane i nie jest to tylko dzięki PR reżysera. Jego Otello jest iście imponujący.
Hynter osadził Otella w realiach współczesnych. Bohater to brytyjski generał, dowódca bazy wojskowej gdzieś na Bliskim Wschodzie. Tutaj trzeba też wspomnieć, że świetnie w kreowaniu napięcia oraz atmosfery kraju arabskiego pomaga reżyserowi muzyka Nicka Powella.
W rolach głównych możemy zobaczyć jako Otella, Adriana Lestera, znanego miedzy innymi z filmu The Day After Tomorrow oraz jako Jago, Rory’ego Kinneara, który masowej publiczności dał się poznać w Skyfall. Główna para aktorów spisała się wyśmienicie. Ideą Hyntera było aby Szekspir nie brzmiał poetycko i staroświecko, ale aby ten dramat przemawiał do współczesnej publiczności. I rzeczywiście, Lester i Kinnear nie deklamują renesansowej poezji, oni odgrywają Otella tak, że ogląda się to ze ściśniętym gardłem.
Otello z Teatru Narodowego w Londynie będzie transmitowany na żywo do kin w Polsce 26 września tego roku. Będzie to pierwsze tego typu wydarzenie. Zatem gorąco polecam, Otello w Polskich kinach już we wrześniu.
Jacek Kornak