Odkrywać zapomniane arcydzieła, ocalić wspomnienia… Pierwsza płyta Inter>CAMERATY
Pierwsze dni września. Sala Koncertowa Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu. Skupienie, czujność, zaangażowanie, pełna koncentracja i mobilizacja. Praca nad najdrobniejszym szczegółem, przekładająca się na nasycone, szlachetne brzmienie i smakowanie detali repertuaru nacechowanego różnorodnością i oryginalnością muzycznych pomysłów skupionych wokół kategorii intymności oraz emocjonalnego przeżycia. Inter>CAMERATA pod dyrekcją Jana Jakuba Bokuna nagrywa pierwszy album podsumowujący blisko dwuletni cykl projektu Odkrywamy zapomniane arcydzieła-(Re)discovering forgotten masterpieces.
Aby promować mało znaną – zapomnianą, bądź jeszcze nieodkrytą – muzykę kameralną i orkiestrową Bokun, wraz z przyjaciółmi ze stowarzyszenia Coolturalny Wrocław, powołał do życia 15-osobową orkiestrę smyczkową. W jej szeregach znaleźli się młodzi, ale doświadczeni już soliści, kameraliści i muzycy orkiestrowi. Powstała – jak podkreśla pomysłodawca – „kompania strzelców wyborowych”, skupiająca artystów połączonych radością i pasją muzykowania. Koncertmistrz orkiestry, Janusz Nykiel dodaje: „Wyróżnikiem zespołu jest to, że muzykom naprawdę chce się grać; nie boją się trudnego repertuaru, wyzwań i ciężkiej pracy; chcą poświęcać swój czas i energię”.
Album prezentuje muzykę kameralną utkaną z subtelnych struktur, pełną żarliwych emocji. Wysmakowane muzyczne menu otwiera refleksyjna Elegia na smyczki pamięci I.W. Samarina Piotra Czajkowskiego. Obok niej znajdują się subtelnie melancholijne Chryzantemy Giacomo Pucciniego oraz trzy zaskakujące fakturalnie i wyrazowo utwory: przeniknięta góralskim folklorem Musica Slovaca Ilji Zeljenki, motoryczne, oszczędne w środkach Ostinato Mirosława Gąsieńca oraz brawurowe Metro Chabacano Javiera Álvareza. Danie główne, to dziewięć, przejawiających idealną zbieżność nastroju i faktury, pieśni Mieczysława Karłowicza, opracowanych specjalnie dla Inter>CAMERATY przez Marlenę Mruz i Jakuba Zwarycza oraz równie emocjonalne, tętniące niebywałym ładunkiem ekspresyjnym Cztery sonety miłosne Tadeusza Bairda. Zaproszenie do współpracy przyjął znakomity baryton – Marcin Bronikowski. – Cieszę się, że się udało zrealizować nagranie z wymarzonym solistą – zwierza się Bokun, natomiast Bronikowski podkreśla: „Z Kubą bardzo dobrze mi się współpracuje; takich dyrygentów brakuje nam w operze – którzy czują frazę, wiedzą gdzie śpiewak oddycha… To jest współpraca”.
Zaproponowany repertuar, to pewnego rodzaju wypadkowa osobistych smaków i preferencji dyrygenta, któremu przyświecała myśl Marcela Prousta: „Prawdziwy akt odkrycia nie polega na odkrywaniu nowych lądów, lecz na patrzeniu na stare w nowy sposób”. Niemal wszystkie utwory towarzyszyły orkiestrze podczas projektowych występów w Polsce i na Słowacji. Uroczysta premiera płyty już w październiku we Wrocławiu.
Tekst i zdjęcia: Emilia Dudkiewicz