Nr 9 - Marianelli vs. Zimmer - dokończenie historii
Jak doszło w autobusowym zgiełku do starcia na słowa między Mają Baczyńską, miłośniczką Hansa Zimmera a Łukaszem Jakubowskim, fanem Dario Marianellego - sprawdzisz w najnowszym numerze Presto. A jak skończyła się ta historia, przeczytasz poniżej...
Hans Zimmer i Gladiator Live in Concert. Fot. Tomasz Wiech. 7. FMFSTARSZA PANI W KAPELUSZU: To autobus, nie żłobek. Proszę kontynuować. Słucham państwa z niewymuszoną atencją.
ŁUKASZ: Dziękuję. Dla mnie to powtarzanie świadczy trochę o braku pomysłów. Krótki motyw, potem dochodzą kolejne instrumenty. Robi wrażenie, ale przy pierwszym odsłuchaniu. Niby-tematy z ostatnich „Batmanów” Nolana czy „Man of Steel” to żarcik obok rozbudowanych, bohaterskich brzmień filmów Burtona i Donnera.
MAJA: Tylko, że te filmy powstały kilkadziesiąt lat temu. Czasy się zmieniają, zmienia się kino, muzyka w filmach też. Soundtrack do Nolanowskiego "Mrocznego rycerza" to mistrzostwo świata. Tyle nastrojów, odcieni, dynamicznych scen akcji zmieszanych z cierpieniem człowieka, pragnieniem zrozumienia przeszłości, upartym budowaniem własnej legendy. Słuchacz czuje się "uwikłany" również w ścieżkę dźwiękową. Momentami brzmi jak muzyka współczesna! I to wszystko w kinie akcji!
ŁUKASZ: Mówisz o tym, co widać na ekranie, nie co słychać w muzyce. „V jak Vendetta” – tak brzmi muzyka do ekranizacji komiksu. Muzyka która jest bogata i skomplikowana, jak psychika ilustrowanych postaci. Marianelli kreuje klimat równie skutecznie jak Zimmer, ale w przeciwieństwie do niego na tym nie poprzestaje. Tutaj słychać problemy postaci z ekranu. Pokaż mi dramat psychologiczny z muzyką Zimmera.
MAJA: „Lepiej być nie może”
ŁUKASZ: Komediowe plumkanie.
MAJA: Marianelli potrafi tak wymownie plumkać?
Dario Marianelli odpowiada na Pytanie na śniadanie podczas 7. FMF w KrakowieŁUKASZ: „Jedz, módl się, kochaj”. Mariannellli jednym walcem w „Annie Kareninie” wymownie powiedział tyle, że nie trzeba oglądać filmu.
MAJA: Bo wszyscy znamy tę historię. Zimmer napisał muzykę do „Frost/Nixon”, „Hannibala”. Do „Thelmy i Louise”. Mało ci psychologizowania? A może coś z rozmachem? Kino historyczne na miarę „Gladiatora”?
ŁUKASZ: Proszę bardzo, „Agora”.
MAJA: Jakiś ciekawy koncept? Jak zwolnione tempo szlagieru Piaf w „Incepcji”?
ŁUKASZ: Maszyna do pisania w „Pokucie”. A coś fantasy? „Nieustraszeni bracia Grimm”?
MAJA: To może animacja?
ŁUKASZ: Kino kostiumowe?
MAJA: Elektronika?
ŁUKASZ: A Oscar jest?
MAJA: Jest.
ŁUKASZ: Pewnie kupiony.
MAJA: (uderza nieznajomego w twarz i wysiada)
STARSZA PANI W KAPELUSZU: Trochę pan przesadził.