Niszowa muzyka
JACEK KORNAK: ECM przyzwyczaił już nas do unikalnych nagrań, które wymykają się prostym klasyfikacjom i nie dają się łatwo zaszufladkować. Ostatnio pojawiły się dwa albumy, które po raz kolejny potwierdzają, że ECM jest naprawdę wyjątkową wytwórnią, która przynosi nam niezwykle ciekawą muzykę w wysokiej jakości nagraniach.
“Alba” to tytuł ostatniego albumu Markusa Stockhausena, niemieckiego trębacza i kompozytora. W jego najnowszym projekcie akompaniuje mu pianista Florian Weber. Muzyka Markusa Stockhausena sytułuje się gdzieś między klasyką a jazzem. Nie jest to hermetyczna, eksperymentalna muzyka jak w przypadku jego ojca słynnego Karlheinza Stockhausena. Markus opiera swoje utwory na lekkich melodiach, często prostych harmoniach, z których tworzy on nieco introwertyczne pejzaże dźwięków. Stockhausen junior zwraca baczną uwagę na barwy, rezonanse, modulację dźwięków. “Alba” to intensywny album, gdzie muzyka zwodzi nas swoją prostotą i hipnotyzuje nostalgicznymi melodiami i rytmami.
“Black Orpheus” to nagranie ostatniego koncertu japońskiego pianisty Masabumiego Kikuchiego. Ten niedawno zmarły artysta wypracował sobie osobisty, oryginalny styl gry, który w połączeniu z jego wrażliwością oraz fantazją muzyczną jest mieszanką wybuchową, której efekty możemy usłyszeć na albumie “Black Orpheus”. Tytuł pochodzi od brazylijskiego filmu z 1959 roku pod tym samym tytyłem. Kikuchi tworzy ulotne melodie, z których wysnuwa poetyckie improwizacje. Jego utwory przypominają malarstwo impresjonistyczne pełne delikatnych barw oraz ulotnych nastrojów. Utwory Kikuchiego posiadają coś z japońskiej estetyki prostoty, a zarazem są bardzo ujmujące w swoim pięknie.