Nigdy więcej zapomnienia
Eugeniusz Morawski, który przejął stery po Karolu Szymanowskim w warszawskim Konserwatorium Muzycznym, był uważany za antagonistę swojego poprzednika. Może właśnie na karb niezdrowej artystycznej konkurencji i niechęci środowiska do Morawskiego trzeba zrzucić fakt prawie całkowitego zapomnienia o tym kompozytorze.Na szczęście Fundacja Brucknera odkryła dla nas muzykę Morawskiego. 1 kwietnia zabrzmiał na żywo poemat symfoniczny Nevermore. Podczas koncertu usłyszeliśmy także utwory Błażewicza, Karłowicza, Ciurlionisa. Ten ostatni był przyjacielem Morawskiego i właśnie jemu kompozytor dedykował swój poemat. Partytura Nevermore została zniszczona w czasie wojny, dopiero po śmierci kompozytora zrekonstruował ją jego uczeń.Koncert był połączony z promocją płyty ze wszystkimi zachowanymi poematami Morawskiego, nagranymi przez Sinfonię Varsovię pod batutą Moniki Wolińskiej. Album pojawi się w sprzedaży już 10 kwietnia.
(Oskar Łapeta)
Ciekawe? Powiedz o tym znajomym: