Nie żyje Jan Krenz
Polski dyrygent i kompozytor, popularyzator polskiej muzyki współczesnej. Występował m.in. z New York Brooklyn Symphony Orchestra czy Berliner Philharmonike. Napisał muzykę do filmów Andrzeja Wajdy i Andrzeja Munka. Zmarł w wieku 94 lat.
Urodził się w 1926 roku we Włocławku. Przeżył wojnę i w 1947 ukończył studia w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Łodzi. W tym mieście również zadebiutował. Następnie dyrygował Orkiestrą w Filharmonii w Poznaniu czy Wielką Orkiestrą PR w Katowicach. Z tą ostatnią dokonał prawykonań utworów polskich kompozytorów (m.in. Witolda Lutosławskiego i Henryka Mikołaja Góreckiego) i występował na wielu edycjach debiutującej w 1956 roku Warszawskiej Jesieni. Występował w ZSRR, Japonii czy Australii.
Pełnił funkcję pierwszego dyrygenta Orkiestry Denmarks Radio w Kopenhadze a następnie dyrektora artystycznego w Teatrze Wielkim w Warszawie. W 1979 został Generalmusikdirektor miasta Bonn, gdzie wystawił m.in. "Straszny Dwór" Stanisława Moniuszki, w którego wykonanie zaangażowani byli polscy wykonawcy.
Działalność i osiągnięcia artystyczne postawiły go w rzędzie czołowych współczesnych mistrzów batuty (...) Obdarzony talentem kreacyjnym, nadaje wykonywanym dziełom piętno swej osobowości, nie wykraczając jednak poza intencje kompozytora, lecz raczej je uwydatniając. W interpretacji Krenza wirtuozowska precyzja wykonania i przemyślenie szczegółów konstrukcji utworu idą w parze ze zmysłem muzycznej dramaturgii, podkreśleniem jakości emocjonalnych dzieła oraz znakomitym wyczuciem stylów.
Tak Zofia Helman opisała go w Encyklopedii Muzycznej PWM. Mówiąc o jego twórczości natomiast zwracała uwagę na jego wyobraźnię i technikę kompozytorską:
W każdym utworze podejmuje inny problem warsztatowy w zależności od budowy i konwencji gatunkowej. Odkrywcza wyobraźnia kompozytorska wspomagana kunsztowną techniką instrumentacyjną wyraziła się najpełniej w kolorystyce orkiestrowej, powiązanej jednak zawsze z koncepcją dramaturgiczną.
Komponował utwory kameralne, wokalne i symfoniczne. We wczesnych latach jego kompozycje (szczególnie te związane z "Grupą 49"), jak i sam styl pracy (pół roku dyrygował, a pół komponował) uwidaczniają wpływ Gustava Mahlera na jego działalność.
Informację o śmierci kompozytora potwierdziła Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach.
Wojciech Gabriel Pietrow