Muzyka na Wielkanoc
Ostatnio na rynku pojawiło się kilka albumów, które z pewnością wniosą w nasze Święta powiew świeżości.
Sony Music wydało niedawno płytę „Arias”. Zawiera ona utwory Johanna Sebastiana Bacha oraz Georga Philippa Telemanna. Występują na niej kontratenor Valer Sabadus oraz Kammerorchester Basel pod dyrekcją Julii Schroeder. Usłyszymy tu arie z kantat Bacha, takich jak: „Ich habe genug”, „Vergnügte Ruh, beliebte Seelenlust” czy też „Lasst uns sorgen, lasst uns wachen” oraz dość mało znane utwory Telemanna pochodzące z jego dzieł dramatycznych, takich jak opera „Flavius Bertaridus”. Na albumie znajduje się również dobrze znany koncert skrzypcowy E-dur Bacha. Valer Sabadus obecnie jest uważany za jednego z najwybitniejszych interpretatorów baroku. Ta płyta jest tego świetnym przykładem. Muzyka Bacha i Telemanna w jego wykonaniu brzmi naturalnie i lekko. Sabadus czaruje pięknem swojego anielskiego głosu i sprawia, że na chwilę możemy się oderwać od codzienności. Od strony dramaturgicznej artysta nie wnosi wiele w te utwory i wszystkie one brzmią podobnie, ale jego głos jest tak uroczy, że tej monotonii nie mam mu za złe.
https://open.spotify.com/album/0MhV3DThN5j0ZFnrpcHZRW?si=X3WgkN9EThqIn_sQmuvORw
Nie tak dawno temu obchodziliśmy 250. urodziny Beethovena. Ze względu na pandemię wiele koncertów zostało odwołanych, a zamiast tego otrzymaliśmy sporo ciekawych nagrań. Jednym z tych, których po prostu nie można przegapić, jest VII symfonia oraz „Die Geschöpfe des Prometheus” w wykonaniu Freiburger Barockorchester pod dyrekcją Gottfrieda von der Goltza. Niezwykle interesujące jest już samo zestawienie tych dwóch dzieł – „Tworów Prometeusza” i VII symfonii. Dzieli je wprawdzie 10 lat, ale jeśli chodzi o styl muzyczny, reprezentują one dwie odmienne epoki. „Prometeusz” jest dziełem lżejszym, zanurzonym w klasycyzmie, natomiast VII symfonia reprezentuje styl romantyczny. Jednak Freiburger Barockorchester udowadnia w swojej interpretacji, co te kompozycje łączy. Obie na tym nagraniu brzmią niezwykle tanecznie. Wykonanie to jest lekkie, niezwykle rytmiczne i szybkie. Gottfried von der Goltz ukazuje muzykę Beethovena jako bogatą w barwy orkiestrowe i zarazem unikatowo ekspresyjną. Nie ma tutaj ciężkości, która często charakteryzuje współczesne wykonania symfonii Beethovena, są za to radość i taniec.
https://open.spotify.com/album/2qUi1QsocCLCJ8Hnr1Hz5L?si=0e_Z4L3FRYm-uqCMxuIvOw
Koncerty Antonia Vivaldiego zebrane pod tytułem „Cztery pory roku” są jednymi z najlepiej znanych kompozycji w historii muzyki. Czy warto sięgać po kolejne nagranie tych utworów? Riccardo Minasi wraz z Orkiestrą La Scintilla na swojej najnowszej płycie udowadniają, że warto. Niezwykle interesujące jest zestawienie na jednym albumie „Czterech pór roku” Vivaldiego oraz Verdiego. Nie wszyscy zapewne wiedzą, że Verdi do swojej opery „Nieszpory sycylijskie” napisał muzykę baletową „Cztery pory roku”. Riccardo Minasi prowadzi muzyków z La Scintilla bardzo dynamicznie. Czuje się tu gorący włoski temperament. Minasi ukazuje, że oba dzieła wiele wprawdzie dzieli, ale pochodzą z włoskiej tradycji muzycznej odznaczającej się śpiewnością i rytmicznością. Minasi wydobywa z tych utworów śpiewność i łączy ją z włoską pasją. Podkręcone tempa i efektowne kontrasty są cechą charakterystyczną tego nagrania. Maestro tym albumem udowadnia, że jest jednym z najbardziej energetycznych dyrygentów Europy.
https://open.spotify.com/album/3O4vZPXUziu9AKPadjhCzX?si=_mXBMQGMRCm8XDTQaKpwYw
Linus Roth dał się poznać jako wybitny interpretator dzieł Mieczysława Weinberga. Skrzypek często wykonuje poważne XX-wieczne dzieła, zatem jego najnowszy album może zaskakiwać. Zatytułowany jest „Virtuoso Dances”. Roth wraz z pianistą José Gallardo wykonują „Rumuńskie tańce ludowe” Bartóka, „Divertimento” Strawińskiego, „Le Grand Tango” Piazzolli, „Tańce węgierskie” Brahmsa, „La Ronde des Lutins” Bazziniego oraz dwa polskie utwory: „Polonaise de concert” Wieniawskiego oraz „Notturno e Tarantella” Szymanowskiego. Roth gra na stradivariusie pochodzącym z roku 1703. Urzeka barwą brzmienia skrzypiec, ale przede wszystkim bogactwem stylistycznym. Każdy z utworów na płycie brzmi inaczej. Roth potrafi nadać utworom Bartóka niemal folkowe brzmienie, ale też wykonać „Poloneza” Wieniawskiego z niebywałą elegancją. Każde z tych dzieł jest odmienne, ale każde jest na swój sposób taneczne. Roth to czarodziej skrzypiec. Potrafi stworzyć w jednym utworze poetycki klimat, to znów za chwilę kolejny ma ostre, żywiołowe brzmienie. Album ten świetnie prezentuje wirtuozerski styl artysty.
https://open.spotify.com/album/7iPpHmqFqwMHksXS4WcDDg?si=ZexyHqZqQdqXH-8ZtjeDaw
Barok często kojarzy się z przesytem. W muzyce oznacza to przerysowaną ornamentykę. Śpiewacy, wykonując utwory z epoki baroku, zazwyczaj skupiają się na detalach technicznych i w ten sposób prezentują własną technikę wokalną. Dlatego utwory barokowe często imponują swoim wyrafinowaniem, ale też wydają się nieco mechaniczne. Warto jednak się przekonać, że barok nie musi być mechaniczny, co więcej, może być pełen pasji i emocji. Najnowszy album Nathalie Stutzmann nagrany z zespołem Orfeo 55 udowadnia, jak wydobyć emocje z muzyki barokowej. „Contralto”, tak bowiem zatytułowane jest nagranie Stutzmann, zawiera mało znane arie takich kompozytorów, jak Haendel, Porpora, Vivaldi, Lotti, Caldara, Bononcini oraz Gasparini. Artystka ma rewelacyjne wyczucie narracji i dramatyzmu. Jej wykonania są wyjątkowo teatralne. Stutzmann udowadnia, że w baroku wyszukana technika wokalna nie jest najważniejsza. To emocje, które wywołuje głos, oraz sposób, w jaki pozwala nam przeżyć opowiadaną historię i wczuć się w sytuację bohaterów, są kluczowe. Stutzmann to wokalny dramaturg, który nadał życie ariom na tym albumie.
https://open.spotify.com/album/28EYsfPyE9B6MUgsToB8Jj?si=9OEpTRnqQUSqUENH0Yjv2Q
Jacke Kornak