Muzyka na przedwiośnie
Ponieważ pandemia wciąż nie pozwala nam w Wielkiej Brytanii na cieszenie się muzyką na żywo, znacznie więcej słucham nagrań. Muzyka jest dla mnie częścią życia, ale w tym szczególnym czasie ma wyjątkową wagę. Wybrałem kilka płyt, które pomagają mi przetrzymać okres lockdownu.
Albumem, którego ostatnio po prostu nie mogę przestać słuchać, jest „Secular Cantatas” Johanna Sebastiana Bacha. Ostatnio Harmonia Mundi wydała wznowienie klasycznego nagrania, które zdobyło w latach 90. XX w. uznanie krytyków i słuchaczy. Trzy kantaty: „Geschwinde, Ihr wirbelnden Winde” BWV 201, „Zerreißet, zersprenget, zertrümmert die Gruft” BWV 205 oraz „Laßt uns sorgen, laßt uns wachen” BWV 213 są oparte na motywach mitologicznych. Bach napisał je dla Café Zimmermann. René Jacobs dyryguje RIAS Kammerchor oraz Akademie fur Alte Musik Berlin. Wśród solistów znaleźli się m.in. Andreas Scholl, Maria Cristina Kiehr, Roman Trekel oraz Christoph Pregardien. Jest to egzemplaryczne nagranie, o którym nawet nie trzeba wiele mówić. Czyste piękno. Po prostu każdy powinien mieć je w swojej kolekcji.
Innym nagraniem, które pomaga mi się wyciszyć i uspokoić, jest „Motets”. Na płycie znajdują się chóralne utwory sakralne Antona Brucknera oraz Michaela Haydna. Philipp Ahmann prowadzi MDR Leipzig Radio Choir. Brucknera znamy głównie z monumentalnych romantycznych symfonii, natomiast Michael Haydn jest raczej zapomnianym kompozytorem klasycystycznym. Twórców tych dzieli prawie sto lat. Jednak na tym albumie usłyszymy to, co ich łączy. Podchodzą oni z wprost unikatowym oddaniem do muzyki sakralnej. Jak średniowieczni mnisi, niemal zapominają tutaj o sobie, o własnym, indywidualnym stylu i tworzą piękne polifonie. Mimo że nie jestem osobą religijną, to przyznam, że słuchając tych utworów, mam wrażenie obcowania z czymś transcendentnym. Philipp Ahmann dyryguje lekko. Jest tutaj pewna delikatność, niemal czułość. Zarazem jest to precyzyjna i klarowna interpretacja.
„The Dark Night Has Vanished” to tytuł solowego albumu szkockiej mezzosopranistki Catriony Morison. Na fortepianie akompaniuje jej Malcolm Martineau. W 2017 r. Morison była pierwszą Brytyjką, która zdobyła główną nagrodę na Cardiff Singer of the World. Jej debiutancki album zawiera pieśni XIX-wiecznych kompozytorów. Usłyszymy tutaj utwory Edvarda Griega, Johannesa Brahmsa oraz Roberta Schumanna. Jednak perłą na tym nagraniu są pieśni mało znanej niemieckiej kompozytorki Josephine Lang. Przyznam, że są one dla mnie odkryciem. Kompozycje Lang w wykonaniu Morison urzekają lekkością, prostotą, a zarazem odznaczają się świetnym wyczuciem głosu. Brzmią naturalnie, są emocjonalne i bardzo melodyjne. Śpiewaczka nadaje im intensywność i sprawia, że sentymentalizm miesza się tutaj z dramatyzmem. „The Dark Night Has Vanished” to piękny album. Morison urzeka nie tylko pięknym głosem, lecz także wyjątkowym zmysłem narracyjnym. To słodka, nastrojowa muzyka, idealna na chłodne wieczory.
„The Trials of Tenducci – A Castrato in Ireland” to najnowszy album Irish Baroque Orchestra pod batutą Petera Whelana z Tatą Erraught jako solistką. Został on wydany przez niszowe wydawnictwo Linn Records. Znajdują się na nim utwory związane ze śpiewakiem Giustem Fernandem Tenduccim. Był on z pochodzenia Włochem, jednak swoją karierę realizował na Wyspach Brytyjskich. Podobno nawet Mozart, będąc w Paryżu, poprosił Tenducciego o lekcję śpiewu. Płyta „The Trials of Tenducci” zawiera utwory pochodzące z późnego baroku i wczesnego klasycyzmu. Usłyszymy tutaj kompozycje Malderego, Arnego, Giordaniego, Fischera, J.C. Bacha oraz Mozarta. Jest to album ciekawostka. Wykonania są poprawne i klarowne. Dla mnie krążek ten był inspiracją do tego, aby dowiedzieć się więcej o fascynującej postaci Tenducciego. Peter Whelan ma dobre wyczucie rytmu, a Irish Baroque Orchestra gra elegancko i transparentnie. Erraught natomiast urzeka lekkim oraz elastycznym głosem.
Dr Jacek Kornak