Muzyk a tancerz
Nutcracker ballet fot. fokko
Jest wielu doskonałych muzyków i równie wielu doskonałych tancerzy. Na wyższych uczelniach muzycznych istnieją wydziały pedagogiki baletu, choreografii, teorii tańca.
Nie mam zamiaru czytelnikowi wmawiać, że muzyk powinien być tancerzem, a tancerz muzykiem, trudno być zresztą „wszystkim naraz”, choć z drugiej strony istnieje spora liczba muzyków - pisarzy, muzyków – reżyserów i tak dalej... Niestety, zazwyczaj muzycy za mało wiedzą o działaniach tancerzy, a tancerze nie za wiele o działaniach muzyków.
Można zapytać – czy to ma jakieś znaczenie? Przecież – mimo że pokrewne – jednak są to odrębne dziedziny i pomimo oddzielnego toku kształcenia, artyści muzycy i artyści tancerze świetnie odnajdują się w swych rolach estradowych, teatralnych i operowych.
Niby tak - wielu artystów radzi sobie znakomicie dzięki talentowi, dużej wiedzy teoretycznej, pracowitości, wrażliwości i intuicji artystycznej. Ale nie zawsze tak jest…