PO CZYSTOŚĆ HIZOPU, PONAD BIEL ŚNIEGU [Misteria Paschalia]
Monika Patryk: Od 35 lat Rinaldo Alessandrini wraz z założonym przez siebie zespołem Concerto Italiano przeciera szlaki i wyznacza standardy w historycznym wykonawstwie muzycznym. Domeną artystów jest włoski barok na czele z dwoma jego wybitnymi przedstawicielami: Claudiem Monteverdim (którego komplet oper zrealizowali w mediolańskiej La Scali i paryskiej Opéra Garnier w reżyserii Boba Wilsona) oraz Antoniem Vivaldim. I właśnie Credo e-moll RV 591 tego drugiego zaprezentowali – wraz z Chórem Polskiego Radia - melomanom zgromadzonym w Wielki Czwartek w Centrum Kongresowym ICE Kraków; na pozostałych czekają retransmisje w Programie 2 Polskiego Radia i francuskiej telewizji Mezzo.
Słuchając tej pięknej, emocjonalnej, pełnej kontrastów muzyki – na dodatek w tak stylowym, pełnym pasji wykonaniu – aż trudno uwierzyć, że twórczość Rudego Księdza uległa zapomnieniu na blisko dwa wieki, a i za życia ceniony był bardziej jako skrzypek-wirtuoz niż kompozytor. I nawet jeśli jest ciut prawdy w kąśliwych słowach Igora Strawińskiego jakoby Vivaldi napisał 400 razy ten sam koncert – czy przez to kochamy Cztery pory roku mniej?
Credo wenecjanina (tak z adresu jak z formacji kompozytorskiej) zestawiono z dwoma innymi słynnymi utworami sakralnymi późnego baroku. I tak jako drugie usłyszeliśmy wywodzące się z tradycji neapolitańskiej Miserere mei, Deus Leonarda Leo – twórcy długiego szeregu oper seria i buffa, maestra di cappella kaplicy królewskiej. Ten kunsztowny, wielowątkowy, napisany na dwa chóry i basso continuo utwór zachwycał romantyków – na przykład Wagnera, który przyrównywał go do potężnej katedry. Jego pokutny, acz pełen podskórnych emocji wyraz pięknie oddali śpiewacy Chóru Polskiego Radia – w czym rzecz jasna i niemała zasługa skupionego, sugestywnego prowadzenia Alessandriniego. To dzięki nim błaganie o przebaczenie grzechów Króla Dawida niosło się tak daleko: po czystość hizopu, ponad biel śniegu.
Drugą część wieczoru wypełniło Stabat Mater c-moll Antonia Marii Bononciniego – jedno z bardziej znanych umuzycznień sekwencji Jacopone da Todiego. Reprezentuje ono styl szkoły bolońskiej, gdzie kompozytor – podobnie jak jego nieco popularniejszy brat Giovanni – studiował muzykę, choć swe życie związał z Modeną. Partie solowe utworu (którego skład dopełnia chór i orkiestra smyczkowa z organami) wykreowali mistrzowsko: Sonia Tedla – sopran, Enrico Torre – alt, pamiętany z koncertu inauguracyjnego tenor Luca Cervoni oraz obdarzony nośnym, charyzmatycznym, o rozległej skali basem Salvo Vitale.
A już dziś w Centrum Kongresowym ICE Kraków o godz. 20:00 muzykę sakralną zapomnianego zupełnie neapolitańczyka Antonia Noli przybliżą Capella Neapolitana, Maestro Antonio Florio oraz kwintet solistów, wśród których również sopranistka Anna Zawisza.