Męskie granie w brytyjskim ratuszu (relacja)
Leeds jest trzecim co do wielkości miastem w Wielkiej Brytanii, a pomimo to nie posiada własnej orkiestry symfonicznej na przyzwoitym poziomie. Miasto kompensuje to melomanom, organizując corocznie Międzynarodowy Sezon Orkiestrowy (Leeds International Orchestral Season), w ramach którego można posłuchać Brytyjskich i światowych orkiestr, w tym tych z Polski.
fot. wikipedia.org
W zeszłym roku bardzo ciepło była tutaj przyjęta orkiestra Filharmonii Narodowej: były aż trzy bisy! A w tym roku już w lutym do Leeds zawita Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia. Nie chcąc jednak czekać do lutego, na koncert polskiej orkiestry wybrałem się już w ostatnią sobotę na występ Royal Liverpool Philharmonic Orchestra.
Koncerty odbywają się we wnętrzach imponującego ratusza. Jest on jednym z największych w Wielkiej Brytanii i stanowi wspaniały pomnik wystawiony rewolucji industrialnej z połowy XIX wieku. Przepięknym, wiktoriańskim wnętrzom można wybaczyć akustykę, która nie jest idealna.
Dramatyczne losy koncertu
Na ostatnią sobotę zaplanowany był występ młodej, ale już niezwykle popularnej pianistki Alice Sara Ott, która mimo młodego wieku, zdążyła już nagrać kilka albumów dla Deutsche Grammophon, natomiast serca Angielskiej publiczności podbiła w listopadzie 2010 roku. Wtedy zagrała trochę przez przypadek, a sukces zawdzięcza… chorobie Lang Langa, który miał wykonać koncert fortepianowy Liszta w Londyńskim Barbakanie z London Symphony Orchestra. Lang Lang dwa dni przed występem rozchorował się a Barbican musiał znaleźć pianistę, który gra ten sam koncert i który w przeciągu dwóch dni będzie w stanie wystąpić w Londynie, a do tego nie zawiedzie Brytyjskiej publiczności. Udało się znaleźć Ott, młodą pianistkę, która dopiero co nagrała ten koncert dla DG. I Ott nie tylko nie zawiodła oczekiwań, ale z dnia na dzień stała się gwiazdą w Wielkiej Brytanii.
Liszt po rosyjsku
fot. Eric RichmondTeraz Ott planowała kilka koncertów z owym koncertem Liszta na północy Anglii, ale niestety, tym razem to ona się rozchorowała i w ostatniej chwili znaleziono młodego rosyjskiego pianistę, Borisa Giltburga, który w tym czasie przebywał w Anglii i również miał w swoim repertuarze Liszta. Boris Giltburg podjął się zadania zastąpienia Ott, ale poza tym, że wykonał planowany utwór, ciężko powiedzieć, że zastąpił Ott. Jego gra w niczym nie przypominała lekkiej, poetyckiej i wyrafinowanej gry Ott, która możemy znaleźć na jej nagraniu Liszta. Giltburg pokazał, co to jest męskie granie. Jego koncert Liszta rozpoczął się od niezwykle silnych, szorstkich, niemal agresywnych uderzeń w klawiaturę. I chociaż później były i lżejsze, liryczne momenty, to jego interpretacja charakteryzowała się młodzieńczą energią i niezwykłym dynamizmem. Giltburg porwał publiczność swoją grą tak, że po koncercie był wielokrotnie brawami wywoływany z powrotem na scenę. Skończyło się na dwóch bisach, co jak na dość powściągliwą Angielską publiczność, jest dużym sukcesem. Chyba nikt wśród publiczności nie żałował, że to właśnie Giltburg zastąpił Ott i być może również w tym przypadku będzie to początek jego większego sukcesu w Wielkiej Brytanii i na świecie.
***
Royal Liverpool Philharmonic Orchestra to najstarsza profesjonalna orkiestra w Wielkiej Brytanii, która gra nieprzerwanie już od 1840 roku. Poza koncertem fortepianowym Liszta muzycy wykonali również utwory Brahmsa, Bizeta i Ravela. Ich gra charakteryzowała się energią i świeżością, chociaż jeśli chodzi o artykulację dźwięku, kolorystykę, to RLPO pozostaje w tyle za wielkimi Londyńskimi orkiestrami jak LSO czy Philharmonia Orchestra.
Alice Sara Ott życzymy zdrowia. Na pocieszenie – już niedługo będziemy mogli posłuchać jej recitalu fortepianowego zatytułowanego “Pictures” na najnowszym albumie DG.
Jacek Kornak