Marjane Satrapi vs. Maria Skłodowska-Curie

04.02.2020
<p>materiały prasowe</p>

Skłodowska” („Radioactive”) w reżyserii Marjane Satrapi (ur. 1969 r.) – znanej autorki komiksów, książek dla dzieci i reżyserki filmów animowanych (m.in. „Persepolis”) – wchodzi do kin dopiero 20 marca. Ale nam udało się obejrzeć film na pokazie przedpremierowym. Filmowa Maria Curie-Skłodowska (Rosamund Pike) niekoniecznie wzbudza sympatię. Ale respekt i podziw na pewno.

Życie polskiej noblistki nie było łatwe. W czasach, w których przyszło jej prowadzić badania, działające naukowo kobiety nie budziły takiego szacunku, na jaki zasługiwały. Skłodowska (1867–1934) była więc nie tylko prekursorką nowej gałęzi chemii – radiochemii, ale też pionierką, wyjątkowo wyemancypowaną jak na swoją epokę. Film podkreśla jak istotny był to aspekt dla szwedzkich działaczek, które w Sztokholmie nagrodziły Polkę owacjami na stojąco, mimo że Królewska Szwedzka Akademia Nauk początkowo nie przewidywała obecności Skłodowskiej na ceremonii wręczenia nagród, a w tym samym roku kobieta przepadło w głosowaniu członkostwa we Francuskiej Akademii Nauk. Skłodowska w sumie otrzymała dwa Noble – pierwszego w 1903 roku wspólnie z mężem, Pierrem Curie i Henrym Becquerelem w dziedzinie fizyki (za badania nad zjawiskiem promieniotwórczości), a drugiego w 1911 roku, już samodzielnie, w dziedzinie chemii (za odkrycie polonu i radu). W ten sposób została pierwszym człowiekiem wyróżnionym tą nagrodą dwukrotnie i pierwszą kobietą laureatką Nobla w dziedzinie chemii. W późniejszych latach została także pierwszą kobietą profesorem na paryskiej Sorbonie (w 1906 roku pierwszy wykład); była to jej macierzysta uczelnia, w której niegdyś studiowała po przyjeździe z Królestwa Polskiego.

Za jej zdecydowany charakter, wewnętrzną siłę i determinację, a także szerokie horyzonty, konsekwencję i upór pokochał ją wspomniany Pierre Curie (Sam Riley). Satrapi w filmie podkreśla, jak istotne było to, że stanęli na swojej drodze. Mężczyzna udostępnił Skłodowskiej konieczny do badań sprzęt, wspierał ją i w wielu aspektach uzupełniał. Oczywiście, można dyskutować, czy w swoim nie przypisano mu większej części zasług żony. Jednak nie ulega kwestii, że zawsze pamiętał wspominać jej wkład w rozwój ich wspólnych badań, które zapoczątkowała. Filmowy Pierre docenia ambicje Marii, mówi, że bez niej jego życie nie byłoby tym samym. Satrapi dogłębnie przygląda się relacji Pierre'a i Marii, pokazuje ją bardzo romantycznie, choć też zwraca uwagę tak na współdziałanie naukowców, jak i na ukrytą, nieznaczną rywalizację. Byli pasjonatami swojej dziedziny, wiecznie zapracowani, niezbyt popularni w środowisku naukowym. Jest jednak w filmie kilka subtelnych, uroczych scen, które ujawniają wewnętrzne ciepło bohaterów, na przykład gdy to przy obiedzie z przyjaciółmi Maria opowiada o swojej teorii na temat uranu, używając w tym celu jako metafory winogrona, podczas gdy wpatruje się w nią zachwycony Pierre. Przejmujący jest też moment, gdy mężczyzna ginie w tragicznym wypadku. Rosamund Pike („Zaginiona dziewczyna”, „Jack Reacher: Jednym strzałem”, „Duma i uprzedzenie”) w swojej roli jest bardzo przekonująca, ukazuje tak odwagę Skłodowskiej, jak i jej trudny charakter, a także wielką, choć na pozór oszczędną miłość do męża; jego odejście było dla niej prawdziwym ciosem. To, co może wzbudzić wątpliwość, to pewien kontrast, jaki wyczuwa się w mówieniu o pochodzeniu Skłodowskiej. Gdy jest mowa o jej dokonaniach, jest Francuzką, kiedy wybucha skandal obyczajowy z Paulem Langevinem, ksenofobiczne społeczeństwo wyzywa ją od „parszywych Polek”. Zapewne irańsko-francuska reżyserka sięgnęła do źródeł i materiałów historycznych, jednak w produkcji, która będzie wyświetlana w wielu krajach ta dwuznaczność może nie zostać odczytana właściwie, Skłodowska była ważna tak dla Polski, jak i dla Francji, a osobowość miała szalenie bogatą i kontrowersyjną, szczególnie w kontekście ówczesnych poglądów społecznych. Satrapi idzie jednak krok dalej – wplata w opowieść filmową impresje obrazowe do delikatnej, ale jednak bardzo współczesnej w brzmieniu muzyki, odnajdujemy w nich retrospekcje z życia Marii, marzenia Marii i Pierre'a, ich obsesję pracy, lęki, a także zwiastuny przyszłości. Wielkie odkrycia mogą przynieść tyle samo szkody, co i pożytku. Maria i Pierre tracą zdrowie, nieświadomie wpływają też na bieg historii świata. Ta sama wiedza może pomóc leczyć chorych i rannych, co i zabijać innych. Satrapi jednak nie ocenia tego jednoznacznie, jedynie wskazuje korzyści i zagrożenia. Być może właśnie dlatego „Skłodowska” jest filmem, który może edukować, choć do jego właściwego odebrania konieczna jest wiedza o okresie, w którym pojawiła się na arenie międzynarodowej Maria Skłodowska-Curie. Warto także pamiętać, że jej córka, Irène Joliot-Curie, także zdobyła Nobla w dziedzinie chemii – w 1944 roku wraz z mężem, Jean Frédéric Joliot-Curie, za odkrycie sztucznej promieniotwórczości.

(Maja Baczyńska)

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.