MAJA MIRO "Hymnus ad ortum solis" - tragedia uchodźców!
Płyta Hymnus ad ortum solis, powstała w odpowiedzi na inne wydarzenia na Białorusi, jakimi były nieprawidłowości wyborcze w tym kraju. W 2020 roku poproszono mnie o udział w koncercie charytatywnym, którego celem było wsparcie protestujących. Zaczęłam więc poszukiwać muzyki, która w tym kontekście miałaby sens: niosłaby nadzieję w miejsce poczucia bezradności.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej zaognia się, z dnia na dzień jest coraz gorzej. Docierające do świata informacje są zastraszające. Artyści nie pozostają na to obojętni. Maja Miro nagrała "Hymnus ad Ortum Solis" przy innej okazji, ale również związanej z Białorusią.
Dziś artystka prezentuję utwór "Hymnus ad Ortum Soils" (Hymn na wschód słońca) żeby podjąć wątek człowieczeństwa i obecnej sytuacji na wschodniej granicy. A także zachęcić do rozmowy z Mają Miro. W jej przypadku muzyka jest nośnikiem wartości, jej muzyczna historia przeplata się społecznym zaangażowaniem. Z tej okazji wydaje album na płycie CD, z czego wszystkie środki przekaże na cele charytatywne.
Tak trafiłam na XVI-wieczne kancjonały ewangelików reformowanych, które wydawane były na terenie dzisiejszej Białorusi – w Brześciu i Nieświeżu. Publikowane w nich pieśni pisane były w języku polskim i posiadały piękne tłumaczenia, zamawiane między innymi u Jana Kochanowskiego. Tytułowy Hymn na wschód słońca wydał mi się dokładnie tym, czego szukałam: pieśnią mówiącą o nowych początkach, o tworzeniu dobrego zamiast rozpadu. Wśród wybranych przeze mnie pieśni znalazła się też, jakże aktualna wówczas, pieśń „na czas niebezpiecznego powietrza".
Na płycie dokonuję współczesnej, medytacyjnej i w znacznym stopniu improwizowanej prezentacji kilku z tych archaicznych, wielozwrotkowych pieśni o mantrowym charakterze. Dźwiękowo zanurzam się w przestrzeń zdefiniowaną przez starą modalną skalę i właściwości akustyczne wirtualnie wytworzonej „przestrzeni" dla dźwięków dawnych fletów. Moja gra jest niespiesznym w tej przestrzeni dryfowaniem. Jest to wielowarstwowe, powolne solo – i jak każde solo dotyczy pewnego szczególnego stanu ducha, który otwiera się wyłącznie wtedy, gdy daje się mu właściwą przestrzeń i czas. Osobiście czuję, że ta płyta – efekt mojej współpracy z realizatorem dźwięku, Markiem Romanowskim – jest delikatna i piękna. W zeszłym roku, ze względu na pandemię, mogłam opublikować ją wyłącznie w wersji cyfrowej. Jestem bardzo wdzięczna, że dzięki wsparciu GAK, może się ona ukazać jako płyta cd w takich okolicznościach i służyć dobremu celowi. Bo dla takiego ta muzyka powstała.
WSPARCIE DLA GRUPY GRANICA
Dzięki wsparciu Gdańskiego Archipelagu Kultury powstała płyta Hymnus ad ortum solis. Twórcy proszą w zamian o wsparcie organizacji, które są obecne w miejscu kryzysu i mogą nieść realną pomoc: Grupy Granica.
O Mai Miro
Multiflecistka, specjalizująca się w grze na poprzecznych fletach historycznych. Improwizatorka, kompozytorka. Tworzy autorskie projekty łączące flety i media elektroniczne. Dokonuje prawykonań współczesnych kompozycji na instrumenty historyczne. Nagrała kilkanaście płyt z muzyką improwizowaną, barokową, współczesną i folkową. Dyrektor artystyczna nowatorskiego festiwalu instrumentów historycznych Cappella Angelica w Gdańsku i prezeska Fundacji Silva Rerum. Doktor sztuk muzycznych, wykładowczyni Akademii Muzycznej w Gdańsku.
{info. pras}