Kwarantanna kreatywna
Światowa pandemia COVID-19 trwa, tymczasem nasi reporterzy postanowili się przyjrzeć, jak radzą sobie w tej sytuacji artystyczne rodziny. I tak odwiedziliśmy operatora filmowego Andrzeja Wojciechowskiego (m.in. „Moje córki krowy”) i kompozytorkę Marzenę Majcher (m.in. muzyka do filmu „A French Woman”), którzy wraz z dziećmi organizują domowe konkursy fotograficzne.
Domowy Konkurs Fotograficzny zainicjowały... nuda i konieczność kwarantanny. Sami wymyślamy sobie tematy konkursów i jesteśmy ich jedynymi uczestnikami oraz jurorami – wyjaśniają inicjatorzy i zarazem konkursowicze. Do tej pory odbyły się dwie edycje: „Rower w detalu” i „Obiekt w naturze”. Autorami zdjęć są Andrzej (tata) oraz Irwin i Sara Wojciechowscy (dzieci), natomiast rolę jednoosobowego jury odgrywa Marzena Majcher (mama).
Załączamy galerię zdjęć z dwóch edycji konkursu. Zostały wykonane w domu oraz w najbliższej okolicy (na obrzeżach Warszawy). Ograniczenia wynikające z pandemii stanowiły dodatkowe wyzwanie kreatywne dla startujących, którzy podkreślają, że zadania fotograficzne są dla nich ważnym bodźcem szczególnie w obecnych trudnych warunkach. – Przede wszystkim przerywają monotonię dni i jednocześnie stanowią dla nas, jako rodziny, okazję do twórczej wymiany międzypokoleniowej. Wszystko odbywa się trochę na poważnie, a trochę jako forma rozrywki – opowiadają.
fot. Irwin Wojciechowski
Pojawia się pytanie, czy łatwo jest oceniać prace własnej rodziny i nikogo nie faworyzować, zwłaszcza gdy niektórzy to profesjonaliści? – Jako juror działam tak, jak na profesjonalnym konkursie. Oceniam fotografie bez żadnych sentymentów rodzinnych – mówi Marzena Majcher. – Prace są anonimowe i trudno mi odgadnąć, kto jest ich autorem. Byłam bardzo zaskoczona, że można zrobić tak intrygujące zdjęcia w naszym domu i jego okolicy. Oglądanie ich i nagradzanie sprawiło mi wiele radości. Jedną z nagród w II edycji konkursu przyznałam za odkrycie podobieństwa pomiędzy monochromatycznymi fakturami w naturze a obiektem pozanaturalnym. Po każdej edycji konkursu, który organizujemy średnio co dwa tygodnie, w naszym salonie robimy wernisaż i wzajemnie krytykujemy swoje prace. Świetnie się przy tym bawimy! – kończy. Cóż, jesteśmy zainspirowani, jak twórczo i zarazem rodzinnie można spędzać czas w izolacji!
(MB)